Takie rzeczy dzieją się na wsiach nawet w Polsce... mnie spotkało coś podobnego (tylko, że tutaj nawet nie wiem o co zostałem oskarżony), ale też wszyscy próbują powiesić na mnie psy ... metody są te same. Faszerowanie extasy w celu zdobycia zaufania, a później wrabianie w coraz to większe i gorsze łajno ... na końcu człowiek nie wie już o co chodzi. Tylko, że w PL robi się to za pomocą plotek i rozsiewania fałszu, śledzenie, prześladowanie, wręcz pogoń za człowiekiem z "widłami". Do momentu, że zapomina jak się nazywa.

Myślę, że ten człowiek na filmie miał nawet lepiej, bo przynajmniej wiedział o co jest oskarżony i co mu za to grozi. Fakt - nie słusznie, więc też jest to bardzo ciężkie przeżycie, ale przynajmniej mógł podjąć środki prawne, żeby się z tego wykaraskać i doprowadzić prawdziwych morderców pod wymiar sprawiedliwości.

Serial też fajnie ukazuje, że wrabia się w takie rzeczy najbardziej wrażliwe jednostki, które postrzegają świat przez pryzmat dobra, wierząc, że wszyscy mają po prostu dobre intencje.

Takie rzeczy dzieją się do dzisiaj i niestety dziać się będą. Wieśniaki z filmu to nic innego jak zwykła "sekta", która próbuje kogoś oskarżyć o swoje zbrodnie - tak niestety działa każda sekta na świecie - chodzi o ukrzyżowanie kogoś za grzechy pozostałych.