Odcinek jest po prostu obrzydliwy. Gdyby ten motyw został zagrany na chwilę np. w Mortyego Mozgotrzepach, to by się nadał, ale robienie z tego 20 minutowego odcinka powoduj, że przez czy odcinek chce się żygać, jak na samym końcu. Jest coraz gorzej.
Podzielam zdanie. Ten sezon jest jakiś bardzo brutalny, krew się leje z ekranu, za mało "sci" a za dużo wulgaryzmów, latających członków, flaków. Jedzenie trupów? Zrobiło się niesmacznie wręcz. Trochę jak Happy Three Friends jednak w wydaniu hardcore. To nie to co kiedyś, kiedy miałem mindfu*k rozkminiając niektóre futurystyczne pomysły i zagwostki lub kiedy śpiewałem "Bądź wężny" :-/
He, he, przecież my cały czas wcinamy flaki zwierzątek! Nawet dzieci już myślą, że mięso bierze się z supermarketu!