Jeszcze nie oglądałam, przyznaję bez bicia, na razie przeczytałam opis, zerknęłam na obsadę i... poczułam silny smrodek cholernej poprawności politycznej. Może się mylę (poprawcie mnie), ale... czarnoskóry mnich w średniowieczu? Jest to możliwe? Może ktoś wie?
No i wojownik, który okazuje się kobietą, no ludzie, to seksmisja jest, czy co?
Czy wątki homoseksualne też są? Czy słowo "tolerancja"pada w co drugim zdaniu?
Bo nie wiem czy oglądać;-)
jak wiadomo homoseksualizm i kobiety z bronią wynalazł długo po średniowieczu Karol Marks w celu obalenia polskiej konserwatywnej rodziny. mam nadzieje, że przez te 5 lat nie obejrzałas tego serialu i nie zachwiał zbyt twoją strefą komfortu, którą mógłby naruszyć niebiały klecha w dziele fikcji
Zavulon69 Nie, nie obejrzałam, szkoda mi czasu. Jeśli mam oglądać serial fantasy, to niech to będzie samo fantasy, a nie fantasy do potęgi, a jeśli mam oglądać coś co sie dzieje w średniowieczu, to niech nie będzie tam wątków nachalnie nawiązujących do głośnych tematów współczesnych. Serialu fantasy o Annie Boleyn też nie obejrzę, bo jeśli mam oglądać historyczny, to niech nie będzie fantasy:-)
To jest serial z poza czasów poprawności politycznej. W tych czasach nagrany został również film Brokeback Mountain do którego do dziś nikt nie ma zastrzeżeń. Wtedy były inne czasy, czarny dobrze zagrał to go wzięli, reżyser lubił Xenę to wziął walczącą kobietę do obsady. Nie było myślenia "Weźmy ciemnego i żółtego geja, by nikogo nie urazić"
Smutne, że przez taką selektywność na pewno umknęło Ci wiele perełek. Ale cóż, nie każdy jest taki zajebisty jak ja.