Jestem po ,,pilocie'' Rodziny Soprano, przez cały odcinek męczyłem się jak cholera i nie wiedziałem o co chodzi w fabule, ogólnie nie mogłem połapać się w żadnych wątkach. Nie wiem czy warto oglądać ten serial dalej czy dać mu jeszcze kilka odcinków szansy. Dodam ze rodzinę soprano zaczynam oglądać z nadzieją na kino które przebije ,,Breaking Bad'' które obecnie jest moim faworytem jeżeli chodzi o seriale telewizyjne.
najlepszy odcinek do tej pory! aż sobie wstawiłam na fejsie zdjęcie w tle z tego odc ;) chris i poulie powinni dostac oscara :)
mam podobne odczucia, co autor wątku, ale przekonałaś mnie, żeby oglądać dalej... po którym odcinku powinnam się wkręcić?
College (1x05) jest w ogóle uważany za przełomowy odcinek w sposób jaki pokazuje głównego bohatera. Tam po raz pierwszy tak dokładnie widać jego dwie natury.
czy ja wiem... ehh... może to wina tego, że obejrzałam tyle filmów gangsterskich, że mało co juz robi na mnie wrażenie, bo odcinek jak dla mnie był nudny w porównaniu chociażby z czwartym... powiedzcie mi proszę, ta postać terapeutki będzie do końca serialu? najbardziej irytujący wątek
Tak, wątek z psychiatrą jest jednym z podstawowych elementów serialu. To głównie dzięki niemu będzie można lepiej poznać bohatera.
no nic, zacisnę zęby i będę śledzić dalej... nie zrozumcie mnie źle, nie uważam, żeby serial był zły, pewnie lada moment się wciągnę, ale ma nierówne wątki i chyba większej rozp*erduchy się po nim spodziewałam, jednakże może się jeszcze doczekam :) Póki co serial ciągnie postać Tony'ego i Wujka Juniora i to wokół nich się jakoś tam kręci, ale to za mało... czekam na konflikt od środka, albo na wrogą grupę z zewnątrz i liczę, że się w końcu coś zacznie dziać, bo póki co wieje nudą
Słaby trolling, albo kompletne bezguście. Wracaj do na dobre i złe i pamiętników wampirów.
Widać jak chamstwo szybko potrafi wyjść... :]
Niestety nie mogę wrócić... :]
I to żaden trolling czy prowokacja, po prostu wyrażenie swojego zdania, każdy ma do tego prawo, czyż nie? :D
Ok, masz swoje zdanie, ale napisz może co Ci się nie podobało, bo nie wiem jak można przy czymś się męczyć, jednocześnie oglądając ponad 6 sezonów.
Ogólnie serial mnie nie porwał... ot po prostu. Chociaż nie powiem, niektóre postaci fajne/śmieszne, np. matka Tony'ego, Carmela, Tony sam w sobie też sympatyczny :p teksty, ale też i niektóre strasznie irytujące i powodujące wymioty, np. AJ...
Zawsze jak coś zaczynam, czy serial, czy seria filmów, czy książka, zawsze, przezawsze kończę, żeby mieć czyste sumienie przy ocenie, żeby nikt nie mógł zarzucić "nie obejrzałaś do końca, nie wiesz co się wydarzyło dalej, nie znasz całej fabuły" itp.