Zakończenie serialu jakie jest takie jest. Większość osób uważa, iż Tony zginął lub
PRAWDOPODOBNIE zginął. Ja uważam, że właśnie prawdopodobnie zginął. Nie jestem do
końca przekonany, że został zabity w knajpie, ale w sumie wszystko na to wskazuje. Jednak nie z
tego powodu rozpoczynam ten wątek. Jak głosi tytuł rozchodzi mi się o puchatego rudzielca w
finale. Większość osób uważa, że to Adriene... a ja się nie zgadzam. Oto powody, które podają
ludzie twierdząc, że to Adriene

1 W jakimś odcinku mówi MIAU, a w innym nosi jakieś ubranie z kotami lub coś w tym stylu. To
akurat pożyczyłem od tych co tak twierdzą, ponieważ tego nie pamiętam. Uważam, to za mało
znaczące i zapewne także przypadkowe. No ale niech będzie
2 Kot patrzy się na zdjęcie Christophera. Ok, rzeczywiście to jedna z dwóch osób, które nie żyją a
kochały Christophera. Kto jest drugą osobą? Zaraz powiem

Powody, które jak dla mnie temu zaprzeczają
1 Kot to najpewniej kocur. Przynajmniej sam Soprano mówi o nim "guy".
2 Jego sceny z Pauliem mają tylko taki sens, że uważa, iż przynosi pecha
3 Nie widzę sensu w ostatniej scenie Pauliego z kotem(gdy ten się kładzie niedaleko), ale być
może to tylko ja
4 Adriene to była chyba bardziej psiara niż kociara. No przynajmniej miała psa, nie kota

A według mnie kotem był... sam Christopher!
Powody, przez które tak myślę
1 Jak wspominałem kot to najpewniej kocur
2 Christopher mógł wpatrywać się w swoje zdjęcie tak samo jak Adriene
3 Ma sens jego pierwsza scena, to gdzie się pojawił. W kryjówce mafii. Zapewne o niej wiedział
za życia. Być może nawet w niej kiedyś był
4 Mają sens sceny gdy Paulie się wkurzał na kota. Przecież przez prawie całe życie tych dwoje
się spinali ze sobą
5 Ma sens scena gdy kot kładzie się niedaleko Pauliego. Zawsze na końcu tych dwoje się
godziło

Według mnie kot to Christopher. Na szczęście kot to rudzielec a nie jest biały czy czarny
ponieważ myślę, że wielu fanów zbytnio zagłębia się w szczegóły(być może sam to właśnie
zrobiłem ;p). Czarny zaraz by oznaczał śmierć/przeznaczenie a biały zbawienie lub coś w tym
stylu. Powiem jednak szczerze, że zakończenie do mnie nie trafiło. Wiem, że większości tutaj się
podobało, ale zdecydowanie bardziej wolałem zakończenie w takich serialach jak Breaking Bad,
Battlestar Galactica, The Wire czy dr House. Co nie oznacza, że wyżej cenię te seriale. Jednak
zakończenie i parę spraw w samym serialu spowodowało, że zmieniłem ocenę z 10 na 9
stawiając serial na równi z Breaking Bad i troszkę niżej niż The Wire.