PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35405}

Rodzina Soprano

The Sopranos
8,5 69 952
oceny
8,5 10 1 69952
9,4 20
ocen krytyków
Rodzina Soprano
powrót do forum serialu Rodzina Soprano

Jestem świeżo po "obejrzeniu" serialu. Trwało to długo, miałem przerwy, po prostu na początku nie ciągneło mnie do następnych odcinków. Uważałem, że serial był niezły, ale jakoś nie wciągający, więc, gdy miałem wolną chwilę wolałem obejrzeć coś innego. Gdy już nie miałem co to sięgałem po Rodzine Soprano. Z tym, że od 3-4 sezonu mocno się zmuszałem, chciałem po prostu poznać koniec tej historii. Ba, niejednokrotnie przewijałem odcinki, na nudnych gadkach "rodzinnych", z których nic nie wynikało i uważam, że nic nie straciłem. Po kolejnej śmierci z dupy, czyli Chrisa, już serio nie chciałem tracić czasu na oglądanie, więc przeczytałem sobie skróty odcinków i włączyłem samo zakończenie, które było beznadziejne. Chyba najgorsze jakie kiedykolwiek widziałem w jakimkolwiek serialu.

Wszedłem w ten serial z chyba za dużymi oczekiwaniami, same pozytywne opinie z każdej strony. Ale jestem chyba ignorantem. 95% zawartości to pseudo moralne rozterki rozpuszczonych bohaterów. 5% to ciekawa mafijna akcja. Wiem, jest to wierne, realistyczne odwzorowanie mafijnego życia, ale liczyłem na może coś innego. Nie mówię tu o jakiś pościgach, wybuchach. Po prostu ta cała historia jest miałka i słaba.

Baaardzo dużo irytujących postaci. Są te oczywiste jak siostra Tonego, jak Meadow, jak AJ (ale on mnie wkurzał w tych ostatnich sezonach), ale jest też np. Tony, który mnie mega drażnił. Jak dla mnie prawie każda jego decyzja była błędna, był obrzydliwym człowiekiem. Mieliśmy jakąś fajną scenę np. Z Pauliem, Sylvio i resztą gangu, wchodzi Tony, wkurza się na jakąś pierdołę i koniec. Potem pół odcinka rozterek sercowych AJ-a, żeby doczekać się sceny np. z Pauliem (najlepsza postać, razem z Sylvio).
Żadna śmierć mnie nie obeszła, jak dla mnie każda była słaba, bez napięcia, źle zmontowana(mówie o tych głównych). Od tak ktoś jest, za minutę Tony ma wyskok, już tego kogoś nie ma. Za 10 minut już nie pamiętamy, że ktoś taki był, cała historia bohatera się urywa, bo rozwydrzony Tony ma wyskok złości przez jakieś gówno.
Każdy ma myśli samobójcze w pewnym momencie, każdy ma raka, każdy ma wypadek samochodowy. I tak się kręci. Mam wrażenie, że wiele wątków, które miały potencjał się urywa(np. gwałt terapeutki, fajnie jakby np. Tony ją pomścił, ale nie lepiej wtrącić pół sezonu na problemy debila AJ-a w szkole)

BTW może polecicie jakiś serial gansgsterski/mafijny, gdzie boss trzyma fason. Gdzie syn bossa nie jest ciapą, mając takie plecy. Gdzie nie ma denerwujących bohaterek? Serio nie nawidzę takiego sztucznego przekonywania widza o większej głębi w tym wszystkim. Jakieś beznadziejne ukryta znaczenia. W tym serialu wypada to wszystko słabo.

Podsumowując Rodzina Soprano byłaby serialem dobrym, gdyby nie rodzina Soprano(Tony, Meadow, AJ, Janice, Carmella, chociaż do niej nic nie mam). Dosłownie :) Wytnijmy sceny z nimi, zostawmy prawdziwych gangusów - Johnnego Sacka, Pauliego, Sylvio, Furio, nawet Tonego B, czy Juniora i innych i wtedy jak dla mnie będzie to porządny serial.

ocenił(a) serial na 10
HyHYyHY

Jeśli chcesz czystej gangsterki to Gomorra, tam wątki niezwiązane z przestępczością to jakieś 5%. Wszystkie postaci są złe, serial jest pozbawiony jakiegokolwiek humoru.

HyHYyHY

Mam dokładnie tak samo, jeszcze nie wiem czy mi się uda skończyć. Chociaż rozumiem ze dla kogoś może być wybitny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones