Wydaje mi się, że porównywanie obu seriali po emisji pierwszych odcinków to chyba coś naturalnego. Jeżeli jakaś produkcja miała/ma dla ciebie jakieś znaczenie i wywarła na ciebie wpływ po prostu jesteś ciekawy jak nowi producenci podeszli do tematu i postaci. Nie powinno się jednak oczekiwać kopii oryginału. Wiele osób na forum serialu właściwie tylko porównuje go z oryginałem, nie ma na forum wątku o fabule.

I rzeczywiście, po pięciu odcinkach fabuła rozwija się coraz bardziej. Jestem bardzo ciekawa co się stało z Rosą, nie sądzę by Isobel skrzywdziła te dziewczyny celowo. W następnym odcinku pewnie w końcu zobaczymy co się stało. Zapowiedź sugeruje retrospekcje tamtych wydarzeń.

Poza tym mam nadzieję, że wątek z Alexem się rozwinie. Dlaczego ojciec Kyla zostawił mu ten dom? Może oczekiwał, że Alex znajdzie ten ukryty pokój i to co jest za ścianą? Ale w jakim celu miałby to robić? W jakimś wywiadzie zasugerowano, że retrospekcje w 6 odcinku powiedzą też coś więcej o początkach relacji Michaela i Alexa.

Shiri Appleby reżyserowała też jeden z odcinków:). Nie wiem który. Co do ocenienia serialu poczekam do zakończenia sezonu.

Jasne, że samo porównywanie to coś naturalnego, ale oczekiwanie zrobienia kopii to już - moim zdaniem - głupota.

Ja myślę, że Isobel nie panuje nad swoją mocą i stąd to zabójstwo. Jestem bardzo ciekawa rozwinięcia tematu śmierci Rosy, co zrobi z tym Liz skoro już zna prawdę. I co zrobi Liz jak się dowie, że Isobel grzebała jej w głowie (to też jest gdzieś w zapowiedzi).
Temat Alexa i Kyle też jest mocno zastanawiający :)
Ja tam czekam na więcej i mam nadzieję, że mimo tak niskich not dla serialu będzie też kolejny sezon ;)

czyli nie tylko ja lubię serial:)

Nie tylko Ty :)

Mi również się podoba. Wiele osób oceniło cały serial na podstawie pierwszego odcinka. Serial dostał 1 za to, że Max nie podniecił tak jak podniecał kiedyś, za to że Michael jest gejem, za to że Isobel jest brzydka, za to że w ogóle powstał, bo po 5 min 1 odcinka ktoś stwierdził "eee...gówno"... więc stąd niska nota serialu, co absurdalne serial ma notę 5,0 zaś odcinki od 6,8-7,8 czyli tak ogólnie to serial jest na 7,5 oceniany jak nie bierze się pod uwagę ocen ludzi, którzy umyślnie zaniżyli notę choć nawet go nie chcą oglądać.

A to swoją drogą, ale w sumie i mnie 1 odcinek nie porwał, fajerwerków nie było, ale mimo to zaciekawił by obejrzeć dalej.
Co do Isobel - jak dla mnie gra super i wcale taka brzydka nie jest :D
Wątek gejowski Michaela - w sumie dobrze, coś innego, bo w tamtej wersji naciągane łączenie Alexa i Isabel było taki sobie już, a pewnie chcieli by było więcej par. Poza tym podoba mi się, że Michael jest outsiderem.

Ogólnie to jak wchodziłam tu dużo wcześniej to serial cały miał notę 4,8 bodajże, właśnie z powodu 1 epizodu...
Myślę też, że znaleźli się tacy co w ogóle nie chcieli nowej wersji i od razu wystawiali noty z góry.

Nie, nie tylko Ty. Im nas więcej tym lepiej:).

Czekam teraz na dwa epizody na raz :D Sporo może się dziać :D

Mają być 2 odcinki na raz:D?? Nie słyszałam o tym, ale bardzo mnie to cieszy. Na pewno będzie ciekawie, w końcu przynajmniej część tajemnic zostanie odkryta:D. Poza Rosą bardzo mnie interesuje co zaszło między Michaelem i Alexem a także Michaelem i Maxem - gdzieś w tym czasie musiało się coś miedzy nimi popsuć.

W jakimś wywiadzie było wspomniane, że pojawi się mały easter egg w 6 odcinku w postaci dziewczyny o imieniu Tess:). To pewnie też oznacza, że nie pojawi się tajemnicza 4 kosmitka. Co mnie zresztą nie dziwi. Pewnie tylko początkowa koncepcja serialu nawiązuje do oryginału z 99'. Dalej serial pójdzie własną drogą:). Nawet symbol obcych się zmienił na trzy okręgi połączone w środku trójkątem (3 obcych), a w oryginale były to cztery niby kółka połączone na krzyż (4 obcych).

A Shiri Appleby wyreżyserowała odcinek 9. I mam nadzieję, że wrzuci nam jakieś ciekawostki:D.

Właśnie w końcu nie wiem czy dwa epizody będą czy nie :/ Daty emisji widzę, że się zmieniają ciągle i były pokazane dwa odcinki na 26.02 a teraz jest jeden i kolejny na 5.03 :/

Moim zdaniem serial po samym fakcie zamordowania Rosy poszedł inną drogą. Tu tylko kilka rzeczy się na razie powiela, ale w sumie poza imionami bohaterów same wydarzenia idą własną ścieżką :)
Nie lubiłam Tess w wersji 99', więc pocieszam się, że nie ma tej postaci :D

9 odcinek powiadasz? Czekam z niecierpliwością :D

Na IMDB jest na 26.02 wstawiony tylko jeden odcinek:(, więc wydaje mi się, że raczej zobaczymy 1 epizod. Pewnie sprawdzałaś daty akurat w czasie edycji informacji na portalu.

Tak, co się stało z Rosą jest chyba głównym pytaniem tego sezonu. Co jest czymś całkiem odmiennym od wersji z 99'. I bardzo dobrze, że nie jest to kopia gdyż serial wciąż byłby porównywany z oryginałem.
Chyba nikt nie lubił Tess, łącznie ze mną:), jednak jak patrzę na nią z perspektywy czasu wydaje mi się, że to była bardzo niezrozumiała postać. Outsiderka wśród grupy outsiderów, była wychowywana przez kosmitę,i jako jedyna z 4 kosmitów znała swoją przeszłość. Gdy Nasedo zmarł mogła liczyć tylko na tę grupę ledwo znanych jej ludzi, którzy raczej jej nie akceptowali.

Co do nadchodzących odcinków mam wrażenie, że zmarły Jim Valenti odegra jeszcze jakąś rolę. Może w retrospekcjach. Alex oprócz części statku mógłby znaleźć jakiś dziennik, notatki, czy coś. Nie przez przypadek dostał ten dom. Tylko czemu Jim wolał wtajemniczyć Alexa, a nie własnego syna?

Nowy odcinek jest WOW!
Teraz dopiero się zacznie :D

Wydaje mi się, że Kyle jest po prostu cwaniaczkiem.
Z resztą tak jak w wersji z 99' - nie przepadam na razie za tą postacią. Do Kyle'a z wersji 99' przekonałam się dopiero jakoś jak się opiekował Tess... A tak był irytujący.
I w tej wersji też jest irytujący, wydaje się być dupkiem po prostu, który tylko liczy na własne korzyści.
Może dlatego Jim Valenti myślał lepiej o Alexie?

Pewnie tak, ale wciąż sądzę, że Jim Valenti jeszcze się pojawi w następnych odcinkach.
Wg mnie Kyle w tej wersji jest zreformowanym dupkiem. Wie, że był głupi w młodości, teraz trochę zmądrzał i stara się postępować słusznie mając za idola swojego ojca.

Co do 6 odcinka to mam mieszane uczucia. Były tam fajne momenty, ale ta cała historia z Isobel jakoś do mnie nie trafia. Ma drugie alter ego, które z jakiegoś powodu ciągnęło do Rosy. Isobel zachowywała się przy Rosie na tyle dziwnie/przerażająco, że na jej (Rosy) miejscu zwiewałabym od niej jak najdalej i zgłosiłabym ją do wariatkowa. Poza tym, w mojej opini, aktorka grająca Isobel gra tak sobie:/. Chyba nie podołała grania jednej postaci na 3 sposoby. Najlepiej jej wychodzi 30letnia Isobel.

Za to ciekawa jestem co teraz zrobi Liz?? Pewnie pobiegnie do Kyla, ale co potem?

Jim musi się pojawić, tak myślę.
Sceny z nim mogą dać odpowiedzi na wiele pytań.

Co do Kyle'a - nie wiem co o nim myśleć. Zwłaszcza po 6 odcinku, gdzie jako licealista to był totalny dupek.

Sytuacja z 6 odcinka pomiędzy Isobel i Rosą mnie zaintrygowała. Czy przypadkiem Isobel nie była w Rosie np zakochana? Czy o co jej chodziło z nią?
Wydaje mi się też, że Isobel po prostu czuła się samotna i poczuła, że wszyscy ją opuszczają, więc może stąd te jej załamania i blackouty?
A mnie ta aktorka pasuje, jest irytująca - co jest moim zdaniem zadaniem tej postaci, a w ogóle to przypomina mi Tess z wersji 99'. Może dlatego, ze to Tess mieszała w głowach w wersji 99'? Bo tamta Isobel mogła wejść w czyjąś głowę, ale tylko by zobaczyć jej myśli albo gdzie się znajduje a nie by zmieniać ją w jakiś sposób.
Może w tej nowej wersji to Isobel właśnie jest ta "zła"?

I cholera strasznie mi było szkoda Michaela... Przez Isobel rzucił plany uniwersytetu, wziął winę na swoje barki na tyle lat i jeszcze ta akcja z ojcem Alexa... Dla nastolatka, który i tak mieszkał w aucie tak naprawdę to moim zdaniem cholernie dużo na raz.

Wydaje mi się, że Kyle stara się udowodnić, że nie jest dupkiem głównie w odcinku 5:), poza tym przecież w rozmowach z ojcem Alexa powoływał się na takie rzeczy jak tajemnica lekarska, sprawiedliwość, nie uznawanie za winnego nikogo przed osądem i dowodami, gdy tłumaczył dlaczego nie chce wyjawić nic o swojej pacjentce i kosmicznym znaku. Ale jaki nastolatek był dupkiem - zdecydowanie.
Podoba mi się, że w tej wersji bohaterowie nie są nastolatkami i mają już jakiś bagaż doświadczeń. Każdy z bohaterów jest już kimś innym, ma inne plany, cele, przemyślenia. Bardzo mi się podoba ten aspekt serialu:).

Też sądzę, że blackouty Isobel są spowodowane traumą oraz poczuciem porzucenia, jej alter ego chciało niemal przywiązać do siebie Rose, niczym jakiś emocjonalny wampir, dlatego Rosa czuła się strasznie przytłoczona. Wydaje mi się, że Isobel zabiła najpierw Kate i Jasmine na oczach Rosy, by Rosie udowodnić, że może liczyć tylko na nią, czy coś w tym rodzaju. Powiedziała przecież "i did it for you, everything i did was for you". Rosa oczywiście była przerażona i chciał uciec i Isobel znowu poczuła się porzucona i ją zabiła.

Postać Isobel jest interesująca, mnie jednak ta aktorka nie pasuje. Ale rzeczywiście ta wersja Isobel przypomina trochę Tess z 99'. Nie zwróciłam na to wcześniej uwagi, dzięki:).
Isobel może być rzeczywiście "tą złą". Są już zdjęcia promocyjne z odcinka 8 z opisem i wygląda na to, że Kyle, Liz i Michael szukają sposobu by jej pomóc (wspólnie!!), jakoś medycznie. Na razie trudno powiedzieć o co chodzi.

Nie tylko Michael miał trudno po tych wydarzeniach, choć zdecydowanie utracił najwięcej z możliwości w swoim życiu, by chronić Isobel. Zdarzenie to zdefiniowało też życie Liz, Maxa, Isobel. Isobel może i nie pamięta co zrobiła, ale przez 10 lat uważała się za wspólnika w tajeniu zbrodni. Za to strasznie mi też szkoda Alexa, był strasznie wyobcowanym chłopakiem, gdy w końcu otworzył się przed kimś w brutalny sposób zostało to zniszczone. Ta akcja z młotkiem była straszna:(.

A mi tak przyszło na myśl, że być może ten przypadkowy włuczęga na pustyni nie był taki przypadkowy. Nowa wersja Nasedo, który coś zrobił Isobel na tej pustyni. W starej wersji kosmici mogli przejmować ciała, być może Isobel ktoś steruje i tak naprawdę to nie ona zabiła a zrobiono to tylko jej rękami... Co do Kayla, to mam wrażenie, że jest on po prostu takim typowym chłopaczkiem że szkoły średniej, który dokuczał innym ale nie widział w tym nic złego...myślał, że młody wiek go tłumaczy. Dopiero konfrontując jego zachowanie w dorosłym życiu uświadamia sobie, że ludzie mają do niego żal o to jak ich traktował i dopiero zaczyna rozumieć, że to co było w jego ocenie domeną młodości innych krzywdziło i zaczyna rozumieć, że ludzie uważali go za dupka dlatego że po prostu zachowywał się tak. Teraz dorósł, chciałby normalnych kontaktów z ludźmi, a oni raczej od niego stronią bo ma wyrobioną opinię dupka.

Ciekawy pomysł, ale wydaje mi się, że włóczęga był tylko włóczęgą.
Za to pomyślałam o Nasedo w momencie gdy Wyatt Long zastrzelił tego gościa od fałszywych ufo-informacji, który pokazał Liz taśmę z nagraniem. Jakieś to dla mnie było dziwne, że pojawił się znikąd i może to jest kosmita o mocy podobnej do Nasedo?
Przekonamy się:).