PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10012663}

Rząd: Królestwo, władza i chwała

Borgen - Riget, Magten og Æren
7,8 1 765
ocen
7,8 10 1 1765
Rząd: Królestwo, władza i chwała
powrót do forum serialu Rząd: Królestwo, władza i chwała

Bardziej realny, mniej makiawieliczny w stylu groteskowym, mniej zagmatwany i niesilący się na sztuczne komplikowanie fabuły z przegięciami charakterologicznymi postaci przypominającymi swoje własne karykatury.

Polubiłam "Rząd" od pierwszego odcinka za tę właśnie "realność", za pełnokrwistość bohaterów, za to, że świetnie ukazuje mechanizm bycia przy władzy, że "czego byś nie zrobił, to i tak d*** z tyłu (ujmując to żartobliwie).

Dobry sezon, w którym Brygitte nie daje się odciągnąć od koryta, choćby za cenę wyzbycia się ideałów dla których założyła partię. Czyżby po raz kolejny potwierdziło się, jak silną namiętnością jest władza i że może zdeprawować nawet tak sympatyczną panią ex premier? Jeśli tak, to jak silnym psychicznie być trzeba, aby to brzemię udźwignąć? No, chyba, że jest się zwykłym karierowiczem, ale to przecież nie o Brygitte...

Uwielbiam dwutorową narrację; polityka vs media czyli pierwsza władza vs czwarta. Borgen przebija HoC pod każdym względem.

ocenił(a) serial na 7
przewrotnie

Nie porównywałabym tych dwóch seriali, poza tym, że oba są polityczne, są kompletnie różne.

HoC skupia się przede wszystkim na postaci Franka, w związku z czym sporą rolę odgrywa tam jego kompletny brak moralności, aż do bezpardonowego zabijania tych, którzy wejdą mu w drogę.
Tam wszystko dzieje się wokół władzy - jak ją zdobyć, jak ją rozszerzyć, jak każdy kryzys odwrócić na swoją korzyść, podczas gry w Borgen to nie władza, a człowiek, znajduje się w centrum - człowiek mający władzę i uczący się sobie z nią radzić, ale nigdy przy tym nie pozwalający sobie odebrać człowieczeństwa, nigdy nie tracący z oczu swoich ideałów.
Dla Birgitte władza nigdy nie jest celem, a jedynie środkiem do osiągania celów (cóż, w tym sezonie ewidentnie to właśnie się zmieniło, ale też ostatecznie gotowa była przyznać się do błędu i wycofać), podczas gdy Underwoodowie grają właśnie o władzę - żeby ją mieć, żeby rozszerzać wpływy, żeby korzystać z władzy, którą już osiągnęli. Bez skrupułów, bez limitów i nigdy nie mają dość, zawsze jest coś jeszcze, co mogą zdobyć.

Sporą różnicą jest też oczywiście miejsce akcji - trudno porównywać scenę polityczną małej Danii i supermocarstwa, jakim jest Ameryka, bardzo to zresztą widać i kiedy pojawiają się kwestie międzynarodowe, i generalnie w samym zachowaniu polityków i tego, jak są postrzegani przez naród - z tego co przedstawia Borgen wynika, że od polityków wymaga się tam naprawdę wysokich standardów moralnych i nawet kłamstwo może kosztować ministra urząd. Ciężko mi to sobie wyobrazić nawet w kontekście Polski, a co dopiero Stanów.

Sol89

Niemniej, silę się na te porównania, bo Borgen po prostu ogląda się lepiej, sezony są w miarę równe, podczas gdy HoC zmierza wraz z każdą częścią w stronę tandetnej farsy. Zdaje sobie sprawę z tego, że seriale są różne, choć należą do tej samej kategorii i trudno porównywać rządzenie supermocarstwem do władania średnim krajem europejskim. Frank i Brygitte to postaci z dwóch biegunów, wiem to.

Jeżeli przed Underwoodem stoi problem, to rozwiąże go albo przy pomocy siepacza albo jakiejś niecnej intrygi. O ile na początku obserwuje się to z pewnym zaciekawieniem, to po jakimś czasie nuży, tak jak jego zdegenerowanie. Brygitte musi wciąż lawirować, silić się na kompromisy, decydować kiedy ustąpić, a kiedy twardo stać przy swoim, co sprawia, że zastanawiamy się jak wybrnie z kłopotliwych sytuacji, by tak jak mówisz "zachować człowieczeństwo i nie stracić ideałów". W dodatku, każda jej decyzja obciążona jest czyimś niezadowoleniem, problemami, choćby podejmowała najlepszą możliwą. Po prostu bardziej to do mnie przemawia niż pewien rodzaj siermiężności i jednokierunkowości House of Cards.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones