PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=122620}

Sąsiedzi

5,1 14 993
oceny
5,1 10 1 14993
5,5 4
oceny krytyków
Sąsiedzi
powrót do forum serialu Sąsiedzi

Ten serial był tak słaby, że masakra! Dowcipy marne i żenujące, aktorstwo drewniane i plastikowe. Denerwujący był ten ich syn Piotruś. Wyśmiewane tutaj sytuacje były jak z kosmosu wzięte. Dodatkowo denerwują podkładane śmiechy i oklaski po każdej scenie. Można się poczuć jak na jakimś przedszkolnym teatrzyku za dychę.
Żenada! Jeszcze śpiewający Milowicz.
Dobrze, że tego już nie ma.

ocenił(a) serial na 2
Pablo99_2

Masz całkowitą rację.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Nie był zły dopóki Patrycja nie stawała się z odcinka na odcinek coraz bardziej infantylna. Na początku nie przeszkadzały mi śmiechy i oklaski publiczności w tle,ale z czasem stało się to uciążliwe. Najgorszy był Piotruś, bo od początku był nijaki i bezbarwny. Jego rola kompletnie nic nie wnosiła do fabuły serialowej.

ocenił(a) serial na 2

Masz rację, ostatnich odcinków tego serialu po prostu nie dało się już oglądać, jeszcze jak dorzucili Czarusia, który również moim zdaniem nie pasował wogóle do tego serialu i był raczej swego rodzaju zapchajdziurą.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Wprowadzenie go było zbędne. Wystarczy,że jego serialowy brat od początku był drętwy i miał mało interesującą rolę. Chwilami nie mogłam na niego patrzeć.

ocenił(a) serial na 2

Uważam, że niski poziom serialu i sprowadzenie Patrycji do poziomu dziecka było raczej spowodowane bazowaniem na amerykańskim serialu "I love Lucy".
W tym serialu najgorsze były też popisy wokalne Milowicza, których po dłuższym czasie nie mogłem już znieść.
Jeśli miałbym jakiś z obu seriali polecić to raczej wybrałbym "Lokatorów", ale pierwsze odcinki do czasu kiedy Bogaccy mieszkali z młodymi w jednym domu. Potem "Lokatorzy" też zaczęli mocno spadać na dno.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Młodszy syn Cwał-Wiśniewskich też był zbędny,bo nic nie wnosił do fabuły tak samo jak nijaki Piotruś. Nie wiem po co scenarzyści ich wprowadzili. Aż tak regularnie nie oglądałam tego serialu,ale kojarzę,że Patrycja z odcinka na odcinek była coraz bardziej infantylna. Do dzisiaj zastanawia mnie dlaczego Cwał-Wiśniewscy i Bogaccy nie zwracali się do siebie wszyscy na "ty",chociaż mieszkali dosłownie obok siebie i znali się dobrze. Jedynie Patrycja i Helena mówiły do siebie po imieniu. Zagwostka jak dla mnie.

Oj,pamiętam Przypadka. Zmieniał dziewczyny jak rękawiczki. Na początku mieszkał z Krysią i Zuzią,a później z Polą i Hanią. Ten serial opierał się głównie na schemacie "głuchego telefonu". Ktoś podsłuchał czyjejś rozmowy,wyciągnął błędne wnioski i wychodziło nieporozumienie. Na koniec wszystko wyjaśniało się. Właśnie też pamiętam jak młodzi mieszkali po sąsiadzku z Bogackimi. Był też głupkowaty Franek i pan Roman. Niektóre odcinki były nawet śmieszne,ale z czasem zaczął mnie wkurzać podkładany śmiech i klaskanie publiczności w tle. Ostatecznie dobrze,że przestali kręcić kolejne odcinki,bo obydwa seriali stoczyły się na dno. I tak długo utrzymały się na antenie. Kiedyś powtarzali odcinki na zmianę na TVP1 i TVP2.

ocenił(a) serial na 2

W "Lokatorach" plusem było to, że przez pierwsze trzy lata (1999-2002) serial kręcono przy udziale prawdziwej publiczności w teatrze w Sopocie. Dlatego w pierwszych odcinkach śmiechy i oklaski są naturalne i humor stał na naprawdę dobrym poziomie.
Niestety kiedy z udziału publiczności zrezygnowano i przeniesiono się do studia i zaczęto stosować podkładane śmiechy i oklaski, serial mocno na tym ucierpiał i stawał się z odcinka na odcinek coraz gorszy.
Tak to prawda, dawniej jeszcze na TVP Seriale i TVP Polonia były powtórki tych pierwszych odcinków "Lokatorów" (tych z teatru). Teraz żadnych odcinków nigdzie nie powtarzają.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

W Sopocie? Nie wiedziałam. Miodowe lata także były kręcone w teatrze,ale w tamtym serialu nie jakoś nie przeszkadzał mi udział publiczności w tle. Odcinki obydwu seriali można oglądać na youtubie.

Patrycja nosiła także okropne fryzury. Najgorszy był "garnek". Nie pamiętam dlaczego Bogaccy zamieszkali obok Cwał-Wiśniewskich. Chyba po ich wyprowadzce wprowadził się pan Roman,ale nie jestem pewna na 100%. Franek również według mnie nie był śmieszny. Taki wieczny Piotruś Pan tak samo jak Jacek.

ocenił(a) serial na 2

W Sopocie, dlatego bo Lokatorów i Sąsiadów produkowała TVP Gdańsk i dlatego najpierw kręcili z publicznością w Sopocie, a następnie już bez publiczności w normalnym studio TVP Gdańsk. Kiedyś w PNŚ był wywiad z Olgą Borys i Ewą Szykulską i wspominali o tym.
Na YT są odcinki, ale w większości mają pourywane końcówki i czołówki.
W serialach tych dość wkurzające jeszcze były czołówki, a zwłaszcza muzyka z ich. Jakaś taka nijaka, właściwie gwizdy i nucenie nie wiadomo o czym.
Masz racje na Franka i Jacka z Lokatorów czasami nawet nie dało się już patrzeć, podobnie kiedy zmieniono aktorki grające Krysie i Zuzię. Te nowe były takie jakieś bez wyrazu. W obu serialach najbardziej raziła potem sztuczność i drewniane aktorstwo, w "Lokatorach" tylko Szykulska i Siudym dobrze grali, a młodzi już niestety byli często drewniani.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Oo,to nie wiedziałam. Tak sobie poczytałam teraz na wikipedii o tych serialach i lekko zdziwiłam się tym,że Sąsiadów zakończyli emitować dopiero w 2008 roku. Myślałam,że wcześniej. Utrzymali się 5 lat na antenie,więc jak na nich to jest i tak długo. Zaczął być naciągany,więc czas zakończenia produkcji zbliżał się nieuchronnie.

Zastanawiam się czy Piotruś miał kiedykolwiek jakiś własny wątek czy tylko miotał się między scenami. Później jak wprowadzili drugiego syna to też nic nie wnosił do fabuły. Pamiętam,że Partycja i Cezary dali mu na imię Czaruś po ojcu jakby innych męskich imion nie było.

Jeśli chodzi o drugie współlokatorki to też jest kwestia tego,że widzowie przyzwyczaili się przez ileś czasu do Krysi i Zuzi. Nie pamiętam co się z nimi stało. Kojarzę,że nieraz były brane za dziewczyny Jacka. Jacek trafił do nich,bo jakimś cudem znalazł się w ich wannie. Sam też czasem udawał chłopaka jednej z nich. One też miały co chwilę innego faceta.

Serial głównie opierał się na schemacie "głuchego telefonu" i przez to momentami był mega infantylny i naiwny. Lesień od początku był drewniany.

Pan Roman,mimo swojego wieku też potrafił być infantylny,choć akurat mi nie przeszkadzał aż tak bardzo. Bardziej Franek był wkurzający.

Pamiętam czołówki. Zresztą można je sobie właśnie przypomnieć na YB. Ciekawe dlaczego odcinki są poucinane z końcówek i czołówek. Przecież i tak trwają zaledwie 20 parę minut.

ocenił(a) serial na 2

Myślę, że poucinane są ze względu na to, że jak ktoś kiedyś wrzucał na YT całe odcinki (razem z czołówkami i napisami końcowymi) Lokatorów & Sąsiadów to TVP cały czas je usuwała, a tak to jednak wciąż są dostępne.
Tak też mi się wydaje, że fakt, że Sąsiedzi oraz Lokatorzy utrzymali się tak długo na antenie (obydwa po 5 lat, 2000-2005, 2003-2008) jest dla mnie fenomenem. Oba seriale dzielił podobny los i przy ostatnich sezonach dało się to niestety wyczuć, że są już robione mocno na siłę i humor oraz gagi są często wymuszone. Dobrze, że jednak producenci też potrafili to zauważyć i skończyli w odpowiednim momencie seriale, a nie tak jak w przypadku "Kiepskich", którzy z sezonu na sezon lecą na łeb na szyję i tracą oglądalność nie potrafią ich zdjąć z anteny.
Ciekaw jestem jak aktualnie wygląda chłopak, który grał Piotrusia i Czarusia. Wiem, że słuch po nich zaginął od momentu zakończenia serialu.
Uważam też, że w obu serialach pod względem aktorstwa najlepiej wypadają Szykulska i Siudym bo to dobrzy aktorzy.
Niestety Patrycja przez większość Sąsiadów zachowywała się jak dziecko i nie było to zabawne a raczej denerwujące i momentami żałosne. Nie rozumiem dlaczego w Sąsiadach postawili na karierę i wokalne popisy Milowicza. Był to jeden z ciosów dla serialu.
Jeszcze w starych Lokatorach jak grał agenta nieruchomości to wypadał nawet nieźle.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Aha,czyli prawa autorskie. Polsat usuwa odcinki z YB właśnie z tego powodu. Dlatego też nikt nie wstawia ich na portal,bo za chwilę ją usuwane. Nie rozumiem tego kompletnie. Przecież na TVP VOD,TVN player i ipli ją są normalnie odcinki innych seriali i nikt się nie czepia. Co komu to przeszkadza? Eh...

Tak,to prawda. W odpowiednim momecie scenarzyści zakończyli produkcje zamiast je ciągnąć do upadłego jak wspomnianych Kiepskich. Swoją drogą o czym ich obecnie kręcą? Czy przez 20 lat nie wyczerpały im się pomysły na kolejne odcinki?

Niektóre odcinki Sąsiadów&Lokatorów były nawet śmieszne. Dlatego też nie będę aż tak krytykować te seriale,ale dobrze,że się skończyły.

Wygooglowałam sobie chłopaka grającego Piotrusia i o dziwo nie ma o nim żadnych informacji w necie. To dosyć ciekawe zjawisko. Totalnie nic nie ma albo jest dobrze ukryte. Z jednej strony to dobrze. Nie wiem jakim cudem dostał rolę nawet w takim serialu. Przypuszczam,że przez znajomości. Totalnie nic nie wnosił do fabuły.

Szykulska i Siudym dobrze zagrali małżeństwo,przyznaję. "Stasiu to","Stasiu tamto".

Milowicz jeszcze nie był tak podtatusiały jak teraz. Patrycja z kolei zachowywała się z czasem właśnie jak dziecko. Sąsiedzi mimo mieszkania obok siebie nie mówili sobie wszyscy na "Ty".

A to też nie wiedziałam,że grał agenta. Kojarzę,że jak Bogaccy wprowadzali się obok Cwał-Wiśniewskich to Patrycja i Jacek też poznali się.

ocenił(a) serial na 2

Dlatego nie usuwają z tych platform, bo one podlegają pod telewizję, a na YT, ktoś wrzucał ze swojego prywatnego konta.
Co do aktorów grających dzieci Wiśniewskich, udało mi się znaleźć tylko obecne zdjęcia i informacje o chłopaku, który grał Czarusia, obecnie ma 18 lat, chodzi do jakiegoś liceum w Gdańsku, informacje i zdjęcia są w internecie min. Na Facebooku oraz stronie tego Liceum. Teraz ten chłopak wygląda nie do poznania. Zupełnie nie przypomina tego z serialu (oprócz tego, że jest już dorosły to całkowicie zmienił swój wygląd). Co do chłopaka, który grał Piotra, to również nigdzie w internecie nie udało mi się znaleźć info na jego temat ani jego obecnych zdjęć. Być może po zakończeniu seriali nie poszedł w stronę aktorstwa, tylko np. wyjechał za granicę i obecnie zajmuje się zupełnie czymś innym i postanowił więcej nie pokazywać się publicznie.
Też uważam, że Lokatorzy oraz Sąsiedzi mieli czasami dobre i śmieszne odcinki, dlatego nie pluje na nie tak bardzo, ale uważam, że skończyły się po prostu w odpowiednim momencie.
Sama Ewa Szykulska w jednym z wywiadów kiedy zapytano ją co by myślała o reaktywacji tych seriali dzisiaj, odpowiedziała, że nie ma już powodów by do tego wracać i uważa, że oba seriale skończyły się w odpowiednim dla nich momencie.
Tak Cezary jeszcze w Lokatorach był agentem nieruchomości na ich osiedlu, dopiero w Sąsiadach otworzył swój klub i zaczęły się niestety jego wokalne popisy.
Polecam Ci obejrzeć sobie na YT jest dostępny odcinek pt. "Jubileusz", gdzie opisana została cała historia Wiśniewskich i Bogackich.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Nigdy nie rozumiałam dlaczego są usuwane. Wiem,że właśnie chodzi o prawa autorskie,ale co komu to przeszkadza? Niech sobie będą. Przecież,jeżeli ktoś lubi serial i chcę sobie przypomnieć odcinki to ma ku temu dobrą okazję.

Powiem szczerze,że nie pamiętam jak wyglądał chłopak grający Czarusia. Skoro tak bardzo zmienił się z wyglądu to na pewno bym go nie poznała na ulicy. Ciekawe czy w związku z tym,że grał w serialu to rozpoznawali go w szkole i czy miał z tego powodu jakieś nieprzyjemności czy może wręcz przeciwnie. Wiesz,z jednej strony to dobrze,że Julian Kamecki(Piotruś) nie poszedł dalej w aktorstwo i nie pcha się wszędzie jak np.Kurdej-Szatan. Może jest skromniejszy i wiedział kiedy wycofać się,a nie gwiazdorzyć wszędzie.

Jeśli chodzi o moje oceny to Lokatorów oceniłam na 7, a Sąsiadów na 4. Nie oceniłam tak surowo,bo bywały śmieszniejsze momenty. Troszkę też zawyżyłam oceny ze względu na sentyment. Poza tym w Lokatorach fajnie pokazali przyjaźń damsko-męską. Przynajmniej ja tak odczuwam.

I dobrze powiedziała. Serial skończył się. Nie ma o czym kręcić dalszych odcinków. Poza tym od zakończenia produkcji minęło sporo czasu. Aktorzy zmienili się, a dzieci dorosły. Poza tym kontynuacje bywają niewypałem. Tak było w przypadku Miodowych lat. Nakręcili CNML i niestety okazały się być klapą.

Oj,widzę,że faktycznie nie podobały ci się popisy wokalne Milowicza ;). Pewnie fałszował albo coś w tym stylu.

Ok,obejrzę w przyszłości. Na pewno niedługo,bo zbliżają się święta i będzie u mnie dużo wolnego czasu.

ocenił(a) serial na 2

Ostatnio znalazłem jakieś małe info i trzy obecne zdjęcia Juliana Kameckiego (Piotrusia)
też trochę się zmienił obecnie ma około 24-25 lat, nie ma już okularów tak jak w serialu, mocno spoważniał. Aktualnie zajmuje się muzyką elektroniczną i jej tworzeniem, jest także DJem i gra chyba na różnego rodzaju imprezach z tego co udało mi się wyczytać gdzieś w Google.
Co do emisji to uważam, że TVP Rozrywka albo TVP Seriale lub Comedy Central powinni wznowić emisję "Lokatorów" od 1 odcinka.
Ale możliwe, że nie emitują obecnie dlatego, że jest problem z licencją, bo serial jest na licencji amerykańskich "Man about the house" oraz "George and Mildred".
Zgadzam się z Tobą w 100% co do zdania Ewy Szykulskiej o kontynuacji Lokatorów & Sąsiadów, dziś taka kontynuacja byłaby odgrzewanym kotletem i raczej nie cieszyłaby się już dużą popularnością taką jak dawniej.
Doskonałym przykładem było niedawne wskrzeszenie programów "Idol" oraz "Europa da się lubić" po 15 latach przerwy. Obydwa zniknęły z anteny po 1 sezonie z powodu niskiej oglądalności, a kiedyś cieszyły się dużą popularnością. Osobiście nie przepadam za odgrzewanymi kotletami i uważam tak jak powiedziała Szykulska, że coś ma sens kiedy trwa, jeśli się kończy to niech odchodzi i niech przychodzi coś nowego. Nie ma po co wskrzeszać Lokatorów czy ewentualnie Sąsiadów.
Jeśli ja mam być szczery co do oceny tych seriali to Lokatorów oceniam na 6, a Sąsiadów na 3, bo tak jak mówiłem Lokatorzy byli o wiele bardziej śmieszniejsi niż Sąsiedzi i najlepsze odcinki były te z Bogackimi i Wiśniewskimi, kiedy Stasiu kłócił się z Wiśniewskim o wszystko. Patrycja w Lokatorach była jeszcze normalna i nie wariowała nawet nie zachowała się jak dziecko tak jak w Sąsiadach co było mocno wkurzające a Milowicz jeszcze nie śpiewał.
Poza tym kiedy Bogaccy mieszkali obok Wiśniewskich odwiedzali nadal Jacka, Krysie, Zuzię i Franka oraz oni do nich przychodzili i w jednym z odcinków nawet poznali się z Wiśniewskimi. W Sąsiadach niestety tak jakby nagle kontakt się urwał i nawet ani razu oni się tam nie pojawili jako dawni Lokatorzy Bogackich oraz nie byli wspominani.
To wszystko było moim zdaniem spowodowane zmianą oparcia scenariusza. W Sąsiadach scenarzyści opierali się na amerykańskim sitcomie z lat 50 "I love Lucy" i pewnie stąd większość wyśmiewanych w Sąsiadach przez scenarzystów rzeczy w przełożeniu na polską wersję była momentami jak z kosmosu ( przynajmniej dla mnie). Podczas emisji Lokatorzy cieszyli się ogromną popularnością, były nawet czasami chętniej oglądane niż ML czy Świat Według Kiepskich.
Wiem, że w momentach premiery "Lokatorzy" byli emitowani na TVP1, nie wiem jak było z Sąsiadami czy też na TVP1.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Tak,mogliby wyemitować nawet obydwa seriale od 1 odcinka. Sądzę,że znalazłoby się troszkę chętnych,aby obejrzeć wszystko od początku. Nie oceniam ich aż tak surowo. Są gorsze,ale też lepsze.

Wiesz,na pewno zmienił się z wyglądu i tym samym spoważniał tak samo jak jego serialowy brat. To dobrze,że obydwaj są skromni i nie pchają się gdzie popadnie tak,że za chwilę wyskoczą w lodówki. Widocznie nie związali swojej przyszłości z aktorstwem. Mi właśnie Piotruś utrwalił się z okularami. Był naprawdę drętwy i nijaki. Ciekawi mnie czy dostał rolę z castingu czy po znajomości.

Uważam,że kontyuacja Lokatorów&Sąsiadów jest niepotrzebna. Wszystko zostało pokazane. Nie jestem za tym,aby seriale leciały po kilkanaście lat i dłużej. Zaczynają być mega naciągane. Po prostu z czasem kończą się pomysły. Co za dużo to niezdrowo. Jeśli później ma nadlatywać UFO czy coś w tym stylu, to lepiej zakończyć produkcję. Kiepscy to chyba nigdy się nie skończą. Oni są przykładem na to,że kiedyś trzeba godnie zejść z ekranu. Osobiście nie oglądam tego sitcomu,ale na pewno jest naciągany. Poza tym zawsze można sobie co nieco poczytać w necie.

Widzę,że oceniłeś Sąsiadów na 2. Ja dałam 4. Wydaję mi się,że to jest adekwatna ocena,choć nie jestem w tej dziedzinie ekspertką. Trudno być w 100% obiektywnym. Filmy oceniam według własnego uznania.

Kojarzę kłótnie Bogackiego i Wiśniewskiego. Co ciekawe ich żony przyjaźniły się ze sobą mimo dużej różnicy wieku. I jako jedyne zwracały się do siebie po imieniu.

Oj,zalazł ci Milowicz skórę tym śpiewaniem ;). Patrycji później zaczęło odbijać. Zachowywała się tak jakby była w wieku swoich synów.

A co myślisz o postacji pana Romana? Czasem też był śmieszny. Jeśli dobrze pamiętam to pojawił się zaraz po wyprowadzce Bogackich.

Jacek miał tyle dziewczyn,że trudno je wszystkie spamiętać. Chyba miał nawet z jedną wziąć ślub,ale ostatecznie do tego nie doszło. Z lokatorkami do końca utrzymywał jedynie przyjacielskie stosunki.

Do tych produkcji mam sentyment,bo w latach emisji byłam w podstawówce.

ocenił(a) serial na 2

Świata Według Kiepskich również obecnie nie oglądam bo uważam, że obecnie schodzi na psy. Dawniejsze odcinki oglądałem. Myślę, że z każdym serialem dzieje się tak, że zaczyna się super i nakłania do dalszego oglądania, ale z upływem lat niestety pomysły zaczynają się wyczerpywać a z tym cały schemat. To samo stało się z serialem obyczajowym "Pierwsza Miłość", który wcześniej oglądałem regularnie, ale przestałem jakoś w okolicach 1200 odcinka, bo zauważyłem, że poziom spada. Obecnych odcinków prawie wcale nie oglądam. Dla mnie wszystko ma też swój czas i trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść.
Dobrze, że twórcy Lokatorów oraz Sąsiadów to zauważyli i zakończyli serial.
Co do popisów Wokalnych Milowicza, to dlatego ich tak nie cierpiałem w "Sąsiadach", bo było ich zdecydowanie za dużo, a humoru mniej. Milowicz nie miał dobrego głosu żeby być piosenkarzem moim zdaniem, chociaż piosenkę, którą pierwszy raz zaśpiewał w Lokatorach "Wszyscy na scenę" była akurat fajna i wpadła mi w ucho. Ale na tym powinien być koniec jego popisów.
W Lokatorach mimo, że Bogacki i Wiśniewski ciągle się ze sobą kłócili to właśnie ich żony ze sobą bardzo się polubiły, mimo właśnie dużej różnicy wieku. Pamiętam postać Pana Romana i muszę szczerze przyznać, że nie przypadł mi do gustu, udawał w serialu nie wiadomo jakiego bohatera jakim nie był i często dość grał bardzo sztywnie i miał wymuszone gagi. Lepszymi gospodarzami byli Bogaccy oczywiście.
Z młodych Lokatorów najbardziej lubiłem Zuzię, bo zawsze była śmieszna.
Niestety czasami na Jacka lub Franka nie dało się patrzeć, bo grali strasznie drewnianie i udawali zwykłych erotomanów, którym tylko jedno w głowie.
Osobiście bardziej przypadku mi do gustu przygody Bogackich i Wiśniewskich jako Lokatorów, no w ostateczności początek "Sąsiadów".
Ciekaw jestem też co dziś stało się ze scenarzystą Lokatorów i Sąsiadów, który tworzył przez tyle lat te seriale, a dziś słuch po nim zaginął.
Przyznam się szczerze, że ja z momentu premier tych seriali pamiętam tylko "Sąsiadów", bo było emitowani aż do 2008, a resztę znam już tylko z powtórek, które niegdyś codziennie leciały na TVP2 i TVP Seriale oraz z Internetu, kiedy wróciłem z ciekawości do obejrzenia obu seriali.
W momencie premier Lokatorów i częściowo Sąsiadów byłem jeszcze za małym dzieckiem, żeby cokolwiek zrozumieć, chodziłem jeszcze do przedszkola.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Tak,większość seriali z czasem staję się naciągane,jak nie wszystkie. Popatrzmy na taki chociażby Klan. Leci od 22 lat,ma 3 000 ileś tam odcinków i końca nie widać. Nie lubię tej telenoweli od samego początku. Nie jestem w stanie tego oglądać,bo jest zwyczajnie nudny dla mnie. W 2007 roku na Polsacie leciały 2 sezony polskiego serialu Mamuśki. Jak dla mnie był świetny. Trafił do moich ulubionych na filmwebie i ma ode 9/10.

Może dlatego,że ich żony się lubiły to zwracały się do siebie na "ty".

Pamiętam,że pan Roman ciagle ścigał młodych za zapłacenie zaległego czynszu. Pamiętam także odcinek,w którym Jacek i Krysia myślały,że Zuzia była w ciąży,bo Jacek podsłuchał pod drzwiami jej rozmowę z kimś i wyciągnął błędne wnioski. Już dawno temu zauważyłam,że ten sitcom polegał głównie na "głuchym telefonie". Jeśli chodzi o te drugie lokatorki Przypadka to w sumie nie były złe,ale wolałam Krysie i Zuzię. To też jest kwestia przyzwyczajenia.

Czołówki też były fajne.

Może już nie kręci seriali i zajął się czymś innym? Dużo może być powodów.

Ja też byłam mała,bo chodziłam jeszcze do podstawówki. Zdaję się,że oglądałam odcinek,w którym Zuzia odeszła z serialu. Chyba wyjechała gdzieś za granicę.

ocenił(a) serial na 2

Tak, Zuzia odeszła z serialu, bo wyjechała do Kenii, a szkoda, bo serial mocno stracił na tym. Zuzia przynajmniej była jeszcze śmieszna i dość naturalnie starała się grać w przeciwieństwie do Krysi, która strasznie była drętwa i grała drewnianie tak samo jak Jacek i Franek. Uważam, że humor w Lokatorach stał nawet na wysokim poziomie do czasu kiedy grali Bogaccy, w wielu momentach można się było pośmiać. Po ich odejściu z serialu było już coraz gorzej.
Masz rację co do tego, że prawie cały serial opierał się na schemacie głuchego telefonu, ktoś tam coś podsłuchał wychodziło nieporozumienie a na końcu wszystko się wyjaśniało.
Co do czołówki uważam, że ta z Lokatorów nie była zła, ale ta muzyka była wkurzająca.
W Sąsiadach była jeszcze gorsza.
Możliwe, że scenarzysta i reżyser po zakończeniu seriali rzuciła scenopisarstwo i reżyserię a zajął się zupełnie czymś innym albo nawet wyjechał za granicę i słuch po nim zaginął dlatego dzis.
Ja pamiętam jak miałem może z 6-7 lat jak widziałem w telewizji bodajże ostatni odcinek Lokatorów jak wyprowadzili się z mieszkania.
Pamiętam jeszcze jak emitowano premierowo Sąsiadów, których nawet jakoś wtedy lubiłem bardziej, teraz po latach uważam, że Sąsiedzi byli bardzo słabi, niestety.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Po co Zuzia wyjechała do Kenii? Pamiętasz co się stało z Krysią?

Według mnie Krysia była troszkę poważniejsza od Zuzi. Może to kwestia odcinka. Według mnie Franek też nie był potrzebny. W zasadzie nic nie wnosił do fabuły. Osobiście nie śmieszył mnie. Uważam,że to był taki sam Piotruś Pan jak Jacek. Pełno dziewczyn i zero stabilizacji życiowej. Obaj byli siebie warci.

Te pomyłki przeważnie były bardzo naiwne. Należało je traktować z przymrużeniem oka. Jak to możliwe,że ciągle coś źle zrozumieli i wychodziło nieporozumienie?

Tak,mogli wybrać inną muzykę do czołówki. Sam wyglad nie był zły.

Sąsiedzi byli słabi głównie przez infantylne zachowanie Patrycji,niestety.

ocenił(a) serial na 2

Zuzia wyjechała do Kenii, aby pomagać leczyć małe dzieci. Krysia później wzięła ślub i wyprowadziła się z mieszkania.
Tak, to prawda Franek i Jacek tylko zaliczali i myśleli w kółko o jednym. Nie chcieli się jakoś ustabilizować.
Po prostu był to sitcom i wydaje mi się, że to typowe dla tego typu seriali, że większość opiera się na jakimś nieporozumieniu i zabawnych sytuacjach wokół tego.
Według mnie szkoda, że zrezygnowali z nagrywania serialu przed prawdziwą publicznością a zastąpiono podkładanymi śmiechami. Z czasem te sztuczne śmiechy zaczęły denerwować.
Myślę, że w Lokatorach humor na dosyć wysokim poziomie stał na początku serialu i do momentu odejścia Bogackich i zmiany tytułu ich losów na Sąsiedzi.
Prawda czołówki Lokatorów nie były złe, ale muzyka mogła być jakaś lepsza. Pamiętam,
że jak byłem mały i lecieli w TV premierowo Sąsiedzi to bardzo mi się podobała ta melodia z ich czołówki.
Sąsiedzi też momentami rzeczywiście nie byli najgorsi bynajmniej może na początku serialu, ale z czasem kiedy Patrycja zachowywała się jak dziecko, a Milowicz coraz więcej śpiewał poziom mocno spadał do zera.
Tak jak kiedyś mówiłem, w Sąsiadach mogliby występować tylko te dwa małżeństwa jako bezdzietne. Piotruś i Czaruś byli tam zbędni, nic nie wnosili i byli strasznie sztuczni a momentami nawet wkurzający, zwłaszcza Piotruś, bo jego serialowy brat mało brał udział w większości odcinków.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Dzięki za wyjaśnienie ;). Teraz wszystko już wiem i stało się to dla mnie jasne.

Franek i Jacek to byli tacy wieczni kawalerowie. Tylko dziewczyny zmieniali jak rękawiczki. Pamiętam również,że Jacek był szefem kuchni. Jego pasją było gotowanie. Chyba pracował w jakiejś restauracji lub w bistrze,ale nie jestem pewna na 100%.

Tak, w sitcomach właśnie o to chodzi,żeby stale były jakieś nieporozumienia. Na tym opiera się fabuła i humor. W tym przypadku działa zasada "głuchego telefonu". Zawsze pod koniec odcinka wszystko się wyjaśniało. Przeważnie chodziło o podsłuchanie jakiegoś fragmentu rozmowy i wyciągnięcie błędnych wniosków.

Mi na początku sztuczne śmiechy i klaskanie w dłonie nie przeszkadzały,ale z czasem stawało się to wkurzające. Człowiek zaczął zastanawiać się czy śmiał się dlatego,że rzeczywiście dana scena i dialog były śmieszne czy po prostu "przesiąknął".

Na początku przeważnie seriale są w porządku. Później z biegiem lat stają się naciągane. Lepiej skończyć je w odpowiednim momencie,aby nie było później niesmaku,gdy scenarzyści zaczynają wymyślać głupoty.

Nie wiem po co wprowadzili Piotrusia i Czarusia. Ten młodszy dużo później pojawił się. Naprawdę całkiem niepotrzebnie. Szybko rozstał zamieszczony w czołówce. Pamiętam,że Patrycja usiłowała w jakiś sposób powiadomić małżonka o powiększeniu rodziny. Kojarzę również jakąś kłótnię o pralkę. Swoją drogą ciekawe dlaczego Bogaccy byli bezdzietnym małżeństwem. W sensie czy kiedykolwiek zostało to wyjaśnione czy też nie.

ocenił(a) serial na 2

Tak, Jacek miał swoją restaurację. Był szefem kuchni i właścicielem restauracji zarazem.
Wprowadzenie Piotrusia już do Lokatorów kiedy pojawili się Wiśniewscy już było zbędne.
W Sąsiadach dodanie Czarusia było gwoździem do trumny moim zdaniem dla tego serialu.
Tak był taki odcinek w Sąsiadach jak kłócili się o pralkę i wzajemnie sobie ją wpychali na siłę. Dobrze go pamiętam, bo dla mnie był to jeden z lepszych odcinków, był to też jeden z pierwszych Sąsiadów.
Zauważyłem, że z reguły tak jest, że kontynuacje oraz sequele czy to filmów czy seriali bywają gorsze od oryginału.
W Lokatorach pamiętam, że raz Bogacka powiedziała, że "Nie mają dzieci, bo gdy ona chciała, to Stasia bolała głowa albo unikał bliskich kontaktów z nią". Kiedy ogląda się nawet odcinki Lokatorów jeszcze z udziałem Bogackich to często pojawiają się seksualne podteksty, z których jasno wynika, że Stasio przeważnie stroni z daleka od kontaktów miłosnych z Bogacką. Myślę, że to mogło być jednym z powodów dlaczego nie mieli dzieci.
Uważam, że Wiśniewscy też mogliby być bezdzietnym małżeństwem, bo tak jak zawsze mówię ich dzieci byli drętwi i wogóle nie pasowali do tych seriali.
Widać też, że w Lokatorach Patrycja grała normalną kobietą, gospodynie domową. Natomiast zrobienie z niej wariatki i dziecka było spowodowane zmianą adaptacji scenariusza z amerykańskiego sitcomu George and Mildred na I Love Lucy.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Aha,czyli dobrze kojarzyłam,że miał jakaś własną działalność związaną z gastronomią. Współpracował z jakimś facetem starszym od siebie,ale nie pamiętam jak nazywał się. Zdaję się,że kiedyś wystąpiła jego matka i brat. Chyba nie było dużo powiedziane o krewnych Przypadka.

Ten Piotruś to chyba przez cały serial nie miał własnego wątku lub w niewielkiej ilości. Zdaję się,że również nie miał nigdy dziewczyny. Po prostu ktoś niepotrzebny.

No to trafiłam z tą pralką,skoro pamiętasz odcinek. Wyrywali ją sobie nawzajem jak dzieci. O co tam chodziło tak dokładniej?

Kontynuacje bywają gorsze,bo są podrabiane. Trudno jest wiernie odtworzyć oryginał.

To jasno wyjaśnia dlaczego nie mieli dzieci. Ciekawe dlaczego Stasiu stronił od bliskich kontaktów seksualnych ze swoją małżonką. Czyżby przestała być dla niego atrakcyjna po wielu latach małżeństwa? Mogły być też inne przyczyny,o których nie wspomniano. Mogła być także bezpłodna. Gdy serial pojawił się na antenie to była już za stara na rodzenie. W związku z tym ona i Bogacki nie mieli wnuków.

Na pewno o to chodziło. Do dzisiaj pamiętam jej fatalne fryzury. Brzydko wyglądała w krótkich. Nieco lepiej w długich. Często nosiła związane w kitki i warkocze.

ocenił(a) serial na 2

Z tego co pamiętam to w tym odcinku z pralką chodziło o to, że Bogaccy z Wiśniewskimi kupili na spółkę pralki suszarkę, następnie chyba Bogaccy chcieli ją odkupić, potem okazało się że ta pralka jest zepsuta i zaczęli się o nią kłócić kto powinien zapłacić komu odszkodowanie chyba.
W Sąsiadach oprócz Piotrusia i Czarusia uważam, że bohaterami na przyczepkę byli także inni sąsiedzi z tego osiedla, którzy nic szczególnego nie wnosi do serialu, pojawiali się na chwilę i widać było, że to swego rodzaju zapchajdziury.
W Lokatorach było widać, że Stasiu był bardzo znudzony swoim małżeństwem, nawet w jednym chyba odcinku próbował umówić się na randkę z inną kobietą, ale mu nawet nie wyszło. To może być jednym z powodów dlaczego nie mieli dzieci.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

A,faktycznie coś takiego było. Co ostatecznie stało się z pralką?

Inni sąsiedzi z osiedli? Nie kojarzę. Kto tam jeszcze mieszkał?

Wygląda to na rutynę małżeńską. Jeśli wzięli ślub za młodu to byli ze sobą bardzo długo. Można po wielu latach poczuć się kimś znudzony. To rzeczywiście mogła jedna z przyczyn dla których nie mieli dzieci. Jednak,gdyby postarali się o potomstwo,np.po 2 lata po ślubie to chyba jeszcze nie zdążyliby się sobą znudzić. Prawdopodobnie mieliby też wnuki.

Przypominam sobie odcinek,w którym Cezary i Stasiu oglądali mecz u Cwał-Wiśniewskich. Hela i Patrycja były wkurzone tym,że nie zwracali na nie uwagi i obmyśliły plan. Wyślizgnęły się z mieszkania po cichu i zadzwoniły do nich z budki telefonicznej. Chciały,aby zauważyli,że zniknęły przez zawołanie ich do telefonu,np."Patrycja,dzwoni do ciebie X". Pati specjalnie zmieniła głos. Cezary odebrał połączenie. Następnie krzyknął do żony,że ktoś do niej zadzwonił,położył gdzieś słuchawkę i poszedł dalej oglądać. Plan nie powiódł się,bo panowie byli tak zajęci oglądaniem,że w dalszym ciągu nie zauważyli ich nieobecności. Nie zainteresowali się tym czy Patrycja podeszła do odłożonej słuchawki.

Przypominam sobie również jak Pati i Cezary wybierali imię dla drugiego,jeszcze wtedy nienarodzonego dziecka. Chłopiec miał mieć na imię Jaś, a dziewczynka Małgosia. Dla mnie głupie jest nazywanie syna/córki imieniem po rodzicu.

ocenił(a) serial na 2

Pamiętam, że podczas kłótni pralka przez przypadek spadła ze schodów przed ich mieszkaniami i rozbiła się na kawałki.
Ostatecznie doszli do porozumienia i stare części oddali chyba na złom.
Tak Bogaccy mogliby mieć dzieci lub wnuki, ale przypominam, że Lokatorzy byli w oparciu o amerykański sitcom "George and Mildred", który opierał się na bezdzietnym małżeństwie, które miało siebie i swoje problemy. Bogaccy (ci z Lokatorów, nie z Sąsiadów) byli ich polskim odwzorowaniem.
Tak z Sąsiadów pamiętam ten odcinek, akurat był nawet udany moim zdaniem. Oczywiście wkurzał Piotruś swoją drętwą grą, ale pomysł Patrycji i Heli nawet był fajny i śmieszny jako jeden z niewielu odcinków Sąsiadów.
Moim zdaniem serial Sąsiedzi nie powinien nawet wogóle powstać. Producent i scenarzysta zrobił wielki błąd, że zaczął tworzyć Sąsiadów zamiast kontynuować losy Bogackich i Wiśniewskich w Lokatorach.
W Sąsiadach Stasiu nie kłócił się już z Cwałem, a z Patrycji zrobili kompletną wariatkę, która z czasem coraz bardziej zachowywała się jak dziecko i wkurzała widza.
Tak jak już wcześniej wspomniałem wprowadzenie drugiego dziecka było błędem.
Tak samo zauważyłem, że w Sąsiadach było mało humoru, a dużo popisów wokalnych Milowicza, nie wiadomo po co i na co.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Wiem,że małżeństwo Bogackich było oparte na amerykańskim sitcomie,ale tak gdybam co byłoby,gdyby mieli najpierw dzieci,a później wnuki.

Pomysł fajny,ale nie wypalił,bo Cezary i Stasiu byli zbyt pochłonięci oglądaniem meczu i nawet w tamtym momencie nie zauważyli,że ich żony zniknęły. Piotruś chyba z nimi oglądał.

Też uważam,że Sąsiedzi nie powinni powstać,bo byli zbyt naciągani. Poza tym tak jak wspomnieliśmy-gdy Bogaccy zamieszkali obok Cwał-Wiśniewskich, to zerwał im się kontakt z poprzednimi sąsiadami. Nie pamiętam skąd wzięły się w Lokatorach Hania i Pola. To znaczy wiem,że pojawiły się zaraz po Zuzi i Krysi,ale jak do tego doszło,w jakich okolicznościach.

Zastanawia mnie również czy kiedykolwiek pojawili się jacyś krewni Cwał-Wiśniewskich i Bogackich czy też totalna cisza na ten temat.

ocenił(a) serial na 2

Gdy zamieszkali obok Wiśniewskich to kontakt się nie urwał, bo z poprzednimi swoimi lokatorami wciąż się odwiedzali i rozmawiali telefonicznie. Niestety w Sąsiadach wątek i kontakt z młodymi lokatorami Bogackich został ucięty i zerwany.
W Sąsiadach błędem było wprowadzenie moim zdaniem na przyczepkę innych sąsiadów z osiedla, którzy podobnie jak dzieci Wiśniewskich nic do tego serialu nie wnosili i widać było, że te postaci to po prostu zapchajdziury. Byli tam chyba jacyś "Makarscy", "Śliwińscy", "Bednarkowie" (?)
Nie pamiętam już dokładnie, ale wiem, że byli jacyś.
Tego też już niestety nie pamiętam dlaczego dokładnie pojawiły się tamte lokatorki.
Możliwe, że to były znajome albo krewne poprzednich ale nie wiem.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Szkoda,że w Sąsiadach kontakt urwał się. Zapewne dlatego,że po przeprowadzce,Bogaccy w szczególności Hela,zaprzyjaźniła się z Pati. Ciekawi mnie też czy poznali się z panem Romanem. Jeśli chodzi o niego to odnoszę wrażenie,że jego głównym wątkiem było pilnowanie,aby młodzi zapłacili za czynsz w odpowiednim czasie. Chyba nie zostało wyjaśnione dlaczego nie ożenił się i nie miał dzieci. Taki sam kawaler jak Jacek i Franek. O ile dobrze pamiętam to Franek mieszkał wyżej od nich. Sprawiał wrażenie wiecznego głupka i niezdary. Kojarzę,że w jakimś odcinku zaklinował się w budce telefonicznej.

Totalnie nie pamiętam sąsiadów z osiedla Cwał-Wiśniewskich. Na pewno spełniali rolę zapchajdziury. Zapewne raz na jakiś czas wpadali do nich na wizytę.

Dzisiaj,a właściwie wczoraj w efekcie noworocznej nudy,troszkę poszperałam w necie i przeczytałam(o czym kompletnie zapomniałam),że Stasiu lubił Piotrusia,prawdopodobnie dlatego,że sam nie miał dzieci. Piotruś wiecznie mówił:"Ale numer" i "Cool". My tak na niego narzekamy,a nie występował na szczęście w każdym odcinku. Byl też małomówny. Nie pamiętam w jakich okolicznościach doszło do drugiej ciąży Pati. W sensie czy była planowana czy niespodziewana wpadka małżeńska. Gdy Cezary dowiedział się,że zostanie po raz drugi ojcem to wtedy wykonał jakiś wokalny występ w klubie,czyli to czego nie lubisz.

Myślę,że też byłoby inaczej,gdyby Piotruś miał fajne i konkretne wątki. Odnoszę również wrażenie,że głównym wątkiem Franka to było wyrywanie lasek,tak jak u Jacka.

W obu serialach było dużo gościnnych występów. Pamiętam,że z krewnych pojawił się brat Jacka.

ocenił(a) serial na 2

Inni sąsiedzi z osiedla Wiśniewskich nie pojawiali się w każdym odcinku. Jednak w wielu wystąpili, ale ich role były jakieś takie nie przejrzyste i mało charakterystyczne. Po prostu typowe zapchajdziury. Wogóle wielu aktorów drugoplanowych z tych seriali sprawiało wrażenie jakby wziętych z ulicy przypadkowo. Pewnie też dlatego, że serial był nisko budżetowy.
W obu serialach wkurzała także badziewna moim zdaniem scenografia tekturowa. Gołym okiem widać było, że sztuczna.
Co do drugiej ciąży Patrycji to była nie planowana i wypadła nagle, co było jeszcze większym gwoździem do trumny dla tego serialu.
Moim zdaniem Piotruś sprawiał wrażenie cały czas drętwego dziecka też wyrwanego prosto z ulicy do serialu. Śpiewanie Milowicza w prawie każdym odcinku to druga sprawa.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Wychodzi na to,że robili tam za tło. Byleby byli,ale nieważne w jaki sposób. Pewnie dlatego za bardzo ich nie pamiętam. W ogóle osiedle,na którym mieszkali Cwał-Wiśniewscy sprawiało wrażenie,jakby było małe. Przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie.

Na pewno był niskobudżetowy. Nie oszukujmy się,oba seriale od początku nie były wysokich lotów,ale są gorsze. Serio,mogli zrezygnować z klaskania i śmiania się w tle. Z czasem człowiek mógł zacząć zastanawiać się czy śmiał się,bo scena naprawdę go rozśmieszyła czy dlatego,że inni się śmiali i "wypadało".

Wpadka,czyli tak jak przypuszczałam. Często tak jest,gdy aktorka prywatnie jest w ciąży. Nie wiem jak było w tym przypadku. Jeśli powód był inny to dziwię się scenarzystom,bo drugie dziecko również nic nie wnosiło do fabuły.

Tak się zastanawiam nad tym nieszczęsnym Piotrusiem. Kto pisał jego scenariusze i kazał mu być takim "bez życia"? :/. On to już w ogóle sprawiał wrażenie wziętego z łapanki ulicznej. Jego postać nie byłaby taka mdła i drętwa,gdyby miał jakieś ciekawe wątki. Od zawsze sprawiał wrażenie lekko nierozgarniętego.

Zastanawiam się czy kiedykolwiek było powiedziane w Sąsiadach,gdzie wcześniej mieszkali Cwał-Wiśniewscy.

Scenarzyści też mogli ich połączyć z bohaterami z Lokatorów w sensie przyjaźni. Może wyszłoby z tego coś ciekawego.

ocenił(a) serial na 2

Trochę mnie tutaj nie było, więc powiem tak, oba te seriale na pewno były niskobudżetowe w porównaniu z innymi polskimi produkcjami.
Z tego co pamiętam to w tym serialu nigdy nie zostało wspomniane gdzie mieszkali główni bohaterowie.
Porównałem ostatnio ten serial do innych polskich i w porównaniu z Rodziną Zastępczą (Plus) wypada na prawdę blado. W RZ przynajmniej było śmiesznie, najlepsza była Alutka i akcje Jędruli z Posterunkowym. Zupełnie inaczej się ogląda. Podobnie jak inny polski serial Ranczo, który jak dla mnie był genialny, podobnie do RZ.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Oczywiście,że były niskobudżetowe jak mówiłam wcześniej,ale mimo wszystko mam do nich sentyment. Według mnie oba są tak po środku. Ani bardzo złe ani bardzo dobre. Na pewno niepotrzebne było klaskanie publiczności w tle oraz podkładane śmiechy i drętwe dzieci nic nie wnoszące do fabuły.

Szkoda,że nie zostało wspomniane,gdzie wcześniej mieszkali. Ciekawe czemu. O ile dobrze pamiętam to o ich członkach rodziny było niewiele powiedziane. Chyba ich nawet nie pokazywali.

Rodzinę zastępczą czasem oglądałam od czasu do czasu,nieregularnie. Według mnie była całkiem niezła do 2004 roku,kiedy scenarzyści zrobili "plusa". Później,gdy dzieci dorosły to jakby stracił sens. Nastąpiła tendencja spadkowa. Po wyjeździe Romka i Zosi to już w ogóle. Mnie akurat Alutka irytowała. Zawsze dziwiłam się,że Jędrula z nią wytrzymywał :)))). Bardzo przerysowana postać,ale na pewno właśnie o to chodziło. Pamiętam jaki Posterunkowy był nieporadny. To oczywiste,że ktoś taki jak on w rzeczywistości nie zostałby policjantem. Zagwozdka polega na tym,że nigdy nie padło jego imię i nazwisko.

Rancza nigdy nie oglądałam,ale kojarzę podwójną rolę.

ocenił(a) serial na 2

Tak w serialu nigdy nie było wspomniane nic o krewnych Wiśniewskich.
Moim zdaniem oliwy do ognia dolewały jeszcze badziewne scenografie z tektury.
Właśnie mnie w RZ najbardziej bawiła Alutka i jej szalone pomysły oraz wieczny konflikt Jędruli z Posterunkowym. Pamiętam odcinek jak Posterunkowy musiał uciekać przed Jędrula u niego w domu do szafy, a ten jak go dopadł to podbił mu oko i wyrzucił na schody przed domem. Lałem ze śmiechu. W RZ śmieszna była też Jadzia i jej opowieści o mieszkańcach jej wsi.
Szkoda, że w obu tych serialach nie było plenerów. Właśnie tutaj w "Sąsiadach" najbardziej wkurzała Patrycja, która zachowywała się jak dziecko w większości odcinków. Również nie potrzebne było to śpiewanie Milowicza.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Tak,zdecydowanie brakowało plenerów. Szkoda,że nie wzięto ich pod uwagę w czasie kręcenia odcinków. Akcja rozgrywała się głównie w pomieszczeniach. Jak mówiłam wcześniej,Patrycja faktycznie zachowywała się jak dziecko i jeszcze te jej późniejsze okropne fryzury. Widać,że scenarzyści z X powodu pominęli wątek rodziny. Jacek i Franek wiecznie cierpieli na syndrom Piotrusia Pana. Nie umieli się ustatkować. Kojarzę,że pojawił się kiedyś brat Jacka. Pan Roman też był wiecznym kawalerem. Najbardziej pamiętam go z tego,że ciągle przychodził do młodych przypominać im,żeby w końcu zapłacili mu zaległy czynsz,a oni kombinowali skąd wziąć kasę.

Jadzię pamiętam. RZ niezbyt mi się podobała. Ewentualnie jak wspomniałam wyżej odcinki,zanim powstał "plus" były jeszcze w miarę. Później bardzo rzadko oglądałam. Najczęściej jak nic lepszego nie leciało w tv. Wkurzały mnie późniejsze bliźniaki.

ocenił(a) serial na 2

Wydaje mi się, że Sąsiedzi i Lokatorzy to seriale, które w dzisiejszych czasach mają nie wiele wspólnego z rzeczywistością. Trzeba też pamiętać , że oba seriale były nadawane od 2000 i zwrócić uwagę, że w tamtych czasach nie było tak rozpowszechnionego Internetu a zwłaszcza platform takich jak Netflix, HBO Go etc. Więc ludzie były zmuszeni do tego co serwowała im telewizja. Stąd oglądalność tych seriali była wysoka, bo ludzie nie mieli takiego wyboru. Dziś jest to fenomenem, że takie nie najlepsze seriale utrzymały się aż tak długo na antenie i razem miały ponad 200 odcinków. Zwróciłem też uwagę na to, że Lokatorzy początkowo opowiadały historię mieszkania pod jednym dachem chłopaka z dwiema kobietami. Dziś taka sytuacja jest na porządku dziennym więc serial się już postarzał.
Z Lokatorów jedynie lubiłem nawet i zapadły mi w pamięć odcinki jak Bogaccy wynajmowali mieszkanie od Wiśniewskich i kłócili się o wszystko. Był to jeden z lepszych wątków. Niestety wątek młodych był denny i humor często był tam wymuszony, a aktorstwo drewniane. Tylko Szykulska z Siudymem grali dobrze. Reszta dno. Sąsiedzi mi się nie podobali ze względu na to co zrobili
z Patrycją i Milowiczem.
Humor z resztą w obu serialach nie był na wysokim poziomie czasami nawet drętwy, ale w Lokatorach przynajmniej w wątku Wiśniewskich i Bogackich był nawet nawet.

użytkownik usunięty
Pablo99_2

Myślę,że faktycznie są w jakimś stopniu oderwane od rzeczywistości. Zawsze był naiwny wspomniany przeze mnie wcześniej "głuchy telefon",że ktoś podsłuchał kawałek czyjejś rozmowy i wyciągnął na jej podstawie pochopne wniosku. Bardzo przerysowane,ale na pewno o to właśnie chodziło. Franek przecież raz utkwił w budce telefonicznej,bo drzwi przymarzły.

Oczywiście,rok odgrywa istotną rolę. 20 lat temu ramówka telewizyjna wyglądała inaczej niż dzisiaj. Patrząc na dzisiejsze realia i tyle urwanych seriali nawet dobrych to kilka lat na antenie i ponad 200 nakręconych odcinków jak na poziom obu seriali to jest naprawdę dobry wynik. Pewnie wtedy oryginalnym pomysłem był facet mieszkający z kobietami. O ile dobrze pamiętam to był posądzany o związek z którąś z nich. W sumie z jednej strony fajnie,że scenarzyści nie zeswatali go z żadną współlokatorką i pozostali na topie przyjacielskiej. Można zrozumieć to w ten sposób,że chciano udowodnić,że przyjaźń damsko-męska istnieje. Kiedyś zastanawiałam się czy w końcu zwiąże się z którąś. Dobrze,że nie gnieżdzili się wszyscy w jednym pokoju,lecz mieli osobne. Mogli na siebie liczyć w trudnych sytuacjach.
Fakt,serial trochę się w związku z tym przestarzał,bo w dzisiejszych czasach pewne sytuacje nie są już niezwykłe jak to,że mieszka się z osobą płci przeciwnej pod jednym dachem. Gdyby postać Franka została inaczej napisana to może wypadłby lepiej i ciekawiej. Jego życie kręciło się wiecznie wokół podrywu i zmienianiu dziewczyn jak rękawiczki.

Sąsiadów też niezbyt lubiłam jak wspomniałam wcześniej. Później byli na bardzo niskim poziomie. Wręcz nic ciekawego. Scenarzyści mogli pozostać tylko przy Lokatorach i zostawić Stasia oraz Helenę razem z młodymi. Przy okazji zerknęłam teraz do neta i zobaczyłam,że Lokatorzy 6 lutego skończyli równe 2 dekady,szmat czasu. Kontynucja nie jest potrzebna.

Pablo99_2

Fakt był słaby choć niektóre odcinki były niezłe postać Stasia Bogackiego była moim zdaniem lepsza niż w Lokatorach.

ocenił(a) serial na 2
Ruben_fw

Właśnie moim zdaniem była lepsza w poprzedniku niż tutaj. Oprócz tego oliwy do ognia dla słabości tego serialu dodawały wokalne popisy Milowicza i zdobienie z Patrycji dziecka i idiotki.

Pablo99_2

W obu serialach głównym napędem komediowym była świetna para Szykulska - Siudym, dobry był też wątek niechęci Stasia z Cezarym.
Nie widziałem wszystkich odcinków, ale rzeczywiście zrobienie z żony Cezarego, która najpierw była całkiem normalna, kretynki było niezrozumiałe i słabe.
Z tego, co pamiętam, to w serii "Sąsiedzi" dobre komediowo były już tylko momenty, np. w finał odcinka, w którym Cezary chciał prowadzić aktywny tryb życia i przedobrzył. Niestety nie wiem, który to odc. a obejrzałoby się, bo ogólnie Milowicz ma coś, co nazywa się vis comica.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones