PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=837771}

Słowo na L: Generacja Q

The L Word: Generation Q
7,2 1 559
ocen
7,2 10 1 1559
Słowo na L: Generacja Q
powrót do forum serialu Słowo na L: Generacja Q

Kate Moennig potwierdziła na swoim twitterze, że będzie drugi sezon <3

ocenił(a) serial na 7
afirmacjaa

mam nadzieje ze w 2 sezonie bedzie wiecej Tiny i w końcu wróci Tibette.. bo po 7 odcinku i nowinie ze Tina wychodzi za mąż juz nie wiem co myśleć ;p

anusiasc

na razie wszystko idzie w stronę romansu Bette z Dani, ale producenci są pewnie świadomi jak wielki jest fandom Tibette i nie zostawią tak tego wątku ;) zobaczymy

ocenił(a) serial na 7
afirmacjaa

no coraz bardziej wątpie w powrót Tibette , wczoraj na tt i dziś w sumie wylała się fala komentarzy o złamanym sercu fanów, jest przykro ale tez z drugiej strony Laurel dawno zakończyła kariere aktorską i wrócila tylko na chwilę, no chyba że Jennifer i Laurel chcą zrobic fanom niespodziankę :P

anusiasc

Myślę, że po raz drugi ta sztuka się już nie uda. Tina ma prawo być szcześliwa w związku, w którym czuje się spełniona, a skoro się już zgodziła na ślub, to chce spróbować ułożyć sobie życie na nowo. Widać, że zależy jej na dobrej relacji z Bette i że ona zawsze będzie kimś ważnym w jej życiu, ale z dużą goryczą mówi o ich związku. Miały drugą szansę i wygląda na to, że ją bezpowrotnie zmarnowały. Poza wszystkim coś dziwnego dzieje się moim zdaniem z grą Holloman, jakby zupełnie nie chciała tam być. Mam jakieś mieszane odczucia, po tej euforii wynikającej z zaskakującego powrotu.

ocenił(a) serial na 7
karen_

Ja mysle ze te 10 lat zrobiły swoje i dlatego ta mimika twarzy jest zupełnie inna nie gra tak jak 10lat temu ,wróciła pewnie dlatego ze prosiła ją o to Jennifer no i na pewno tez wpłyneło to na rating tych dwóch odcinków. Patrzac na co się działo na tt wczoraj i dziś no to dawno nie było takiego szaleństwa

anusiasc

Może po prostu to tylko występ gościnny :) W porównaniu z Beals, która w scenie obiadowej Bette-Tina dała popis zmieszania na wiadomość o ślubie Tiny, Laurel wypadła bardziej niż blado. I niestety dawna chemia między nimi gdzieś się ulotniła.

ocenił(a) serial na 7
karen_

no był występ gościnny, ale ludzie nie tracą nadzieji :P No ja nie wiem co Tina czuła w momencie kiedy Bette poszła do kuchni na końcu rozmowy, zastanawiam sie czy ona nadal kocha Bette i czekała na jej reakcje czy faktycznie kocha tą swoją narzeczoną. Ja zostaje raczej przy L Word z przed lat z zakońćzeniem pozytywnym, bo to co jest teraz no to nawet Alice czy Shane juz nie są takie same, tesknie za Alice tą zwariowaną i wogole gdzie się podziała Tasha bo one do siebie pasowały najbardziej

anusiasc

Nie trać nadziei! :)
Tina powiedziała to, co powiedzieć chciała, kamień spadł jej z serca, bo ma to już poza sobą. Moim zdaniem poczuła ulgę. Bette robiła dobrą minę, ale szkliły jej się oczy, a jak poszła na koniec niby po szampana stała zdruzgotana i trzymała się za głowę, Tina była najpierw zmieszana, ale w ostatnim momencie - na jej twarzy pojawił się spokój. Laurel wie, co będzie dalej, my nie :)
A ponieważ w TLW zdarzały się różne dziwne rzeczy, nie sądzę by TLWgQ było w tym inne. Wszystko się może zmienić, jak np: postać Heleny na plus czy Jenny na wieeelki minus.

Moim zdaniem to co do tej pory zauważyłam: ustatkowana i bogata Shane nie ma już w sobie tej dawnej iskry, Alice straciła wiele ze swojego dziewczęcego uroku i nadal nie może odnaleźć swojej połówki (Tasha, była chyba najbliżej), a Bette dalej zdobywa, tym razem sięga po władzę w mieście, niestety tracąc po drodze miłość swojego życia. I Bette z tej trójki w pierwszym sezonie wygląda najlepiej i najbliżej jej do oryginału ( choć też się postarzała). Mnie to w sumie pasuje, bo zawsze Bette była jedną z ulubionych postaci całego TLW, ale fajnie by było, aby młode pokolenie w serialu było podobnie ciekawie wykreowane jak to starsze, kiedyś. Mają szansę rozwinąć skrzydła w kolejnym sezonie.

ocenił(a) serial na 7
karen_

No mi brakuje tej zwariowanej Alice która robiła te rysopisy kto z kim spał ;D była taka inna a teraz taka poważna i to samo Shane ona niby bogata wzieła slub rozwiodla sie ale że dziecko będzie to juz nie jest zadowolona, mysle ze jakby Carmen się pojawila no to Shane na pewno bylaby szczęśliwa :P No wiadomo że pewnie nas potrzymają w tajemnicy co bedzie dalej , ja już nie robie sobie nadziei na to że Tina i Bette będą razem, ale w tym serialu wszystko możliwe. Do Bette pasowała też Jodie mysle ze akurat tutaj gdyby Jodie się pojawila nie byłoby tak źle jakby były razem

afirmacjaa


Mnie wyraźnie drażni Dani. Szczególnie, że przedostatni odcinek był chyba ostatecznym potwierdzeniem końca jej ślubnych planów. Nie sprawdza się, jako ktoś na kim można polegać. Jej pracoholizm po części zabił ten związek. Jej druga połówka niestety też się nie spisała, chociaż przez większość czasu to na niej i Sarah był skupiony ten odcinek, i do pewnego momentu było całkiem dobrze. Końcówka na korytarzu szpitalnym to rozczarowujący mnie moment.
Dani poluje na Bette, ale nie sądzę, by Bette była zainteresowana kimkolwiek, gdy nie czuje chemii.
Za to Alice - brawo! Tak sądziłam, że ona nie bardzo się odnajduje w tym związku z dziećmi, do których obecności nie może się jakoś przekonać i być może nawet podświadomie pchnęła Nat ponownie w ramiona Gigi.

ocenił(a) serial na 7
karen_

Ja wogole nie lubie Dani, ona mi troche przypomina Bette z poczatków serialu taka pracocholiczka :P ale Bette uwielbiałam od poczatku a Dani to koszmar, wogole jesli ją połączą z Bette to ja sobie tego nie wyobrażam - zanim sie zacznie to sie skończy

anusiasc

Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Z jednej strony powrót do czegoś co 15 lat temu było dla mnie bardzo ważne, coś z czym się utożsamiałam, a z drugiej historia, której już trochę nie rozumiem.
Pojawienie się Tiny przyniosło mi na serce dużo szczęścia, ale to, jak ta relacja jest pokazywana trochę mnie martwi. Nie sądzę żeby Panie do siebie wróciły, scena obiadowa dobitnie to pokazuje. Biorę jednak po uwagę to, że przez 6 sezonów obie Panie często mówiły jedno, a robiły drugie.
Nie wierzę w romans Bett i Dani, podejrzewam, że Bett widzi w niej raczej samą siebie z przed wielu lat, co może dawać mylne odczucia przyciągania.
Mam nadzieję, że Alice w ostatnim odcinku zamknie całkowicie temat, trochę jak dla mnie dziwacznego trójkąta i znajdzie kogoś kto wyciśnie z tej postaci wszystko co najlepsze :)
Do wyglądu aktorek odnosić się nie będę, bo przecież sama nie wyglądam jak 15 lat temu :)
10 nowych odcinków będzie wystarczające aby pokazać naprawdę dobre rzeczy.

ocenił(a) serial na 7
deunan

W ciągu trwania ich małżeństwa coś musialo się wydarzyć że się rozstały niby Tina się zakochała w co wątpie, możliwe ze Bette nie dała jej tej przestrzeni co chciała a ta Carry jej to dała i Tina uciekła a teraz tak nie wydaje mi się żeby Tina była do konca szczęśliwa bo możliwe ze dalej kocha Bette tylko ona się bardzo boi po raz milionowy wchodzić w ten związek. Ja tez mam mieszane uczucia co do ich powrotu ale wszystko jest możliwe

anusiasc

Anusia :), może wymyślą świetny wątek Tina - Carrie:))
Bette po prostu była sobą. Tak jak powiedziała Tina w jednej z pierwszych scen z wyraźną złością, dałaś Angie dużo przestrzeni, a mnie nic - całą przestrzeń wziełaś dla siebie, żyłam dla ciebie i na twoich warunkach. Wygląda mi na to, że Tina nie była szczęśliwa i gdy spotkała Carrie być może zobaczyła w niej to czego brak było Bette, a skoro doszło już do zgody na ślub jest to poważny związek. Bette niestety musiała się poczuć zdruzgotana, bo jest typem zdobywcy i łatwo swojej zdobyczy nie chce nikomu oddać, a przyznać się do błędu to już kompletnie nie potrafi. Ale... potrafi zdobywać, więc...
Powroty w serialach są jak najbardziej możliwe, zależy kto i jak napisze scenariusz :)

karen_

Tina to był taki epizod, na który czekali fani i siłą rzeczy musiał wpaść w tym sezonie. Jakby nie patrzeć to najdłuższy wątek starej serii. Czy lubiłam te postać czy też nie, wydaje sie rozsądne nie łączenie ich znowu. Poza tym serial z założenia raczej nie ma być zdominowany przez stare wątki, a tak na pewno by się stało gdyby do głosu doszli fani :)

Dla mnie Tina dojrzałą do tego by żyć z kimś innym i pozwolić sobie znaleźć własną przestrzeń w życiu kogoś, kto te przestrzeń jej da. Zgodzę się z tym, że Porter to typ zdobywcy i myślę, że ta część jej osobowości najbardziej ucierpiała po tej rewelacji ze ślubem poza tym w końcu tyle razem przeszły, że musiałby być cholernie zimną kobietą żeby nie zareagować na to.

deunan


Chociaż z Tiną zrobili świetne posunięcie, prawie udało im się zachować to w tajemnicy, mogą tak jeszcze zrobić z kimś innym i podnieść temperaturę :))

karen_

Pozostaje nam wrócić do dyskusji za tydzień, po emisji ostatniego odcinka :)

deunan

i jakie emocje po finale? :)

afirmacjaa

To jednak nie te emocje, które dawniej wzbudzał we mnie TLW :)

W ostatnim odcinku podobał mi się wątek Sophi i Finley, konsekwentnie powolutku rozwijany od właściwie dwóch odcinków, w dodatku bardzo fajnie rozegrany końcówką, która pozostawia nas w niepewności, co do wyboru Sophi (kto by postawił na Finley).
Nielogiczny powrót Nat do Alice (wyglądało na to, że Nat i Gigi "dogadały się" ze sobą zupełnie pomijając fakt, że Nat tym łóżkowym zagraniem zrani ALice). Ale występ Nat w programie na żywo, który zadziałał także na Sophi, był ciekawym posunięciem. Chociaż nie czułam najmniejszej chemii między Nat i ALice przez cały sezon, cieszy mnie, że chociaż jedna z "wielkiej trójki" nie została sama. Bette w tym odcinku dość mdła, Dani podobnie. Bette zamiast Dani wybrała randkę z ładniejszą od poprzedniej wybranką.
Potwierdził się gościnny występ Tiny, ale nie sądzę, żeby nie było jej wcale w drugim sezonie. Poznamy Carrie i myślę też, że skoro Shane została tylko z psem jest szansa na zapowiadany wcześniej powrót Carmen.
Nie wciągnęły mnie zupełnie perypetie panów i niestety, jak na razie pierwsza miłość Angie.

Ogólnie fajnie się oglądało. Zaskakujące pojawienie się Tiny wypadło moim zdaniem świetnie, gorzej, że Tibette wyraźnie nie jest już tym samym duetem. Będę oglądać kolejny sezon i zapewne następne :)

P.S. Bardzo mnie cieszy, że postać Finley tak się rozwija i nie spodziewałam się, że z Sophi coś się zadzieje. Z nowych postaci to one dwie stały się moimi ulubionymi.

afirmacjaa

Zakończenie serialu było urocze - aż się uśmiechnęłam. Naprawdę mi się podobał mimo świadomości, że na rozwiązanie przyjdzie poczekać. Osobiście obstawiam, że nie pobiegła do żadnej i potrzebuje czasu na odnalezienie siebie.

Paz_Vega

Ciekawa koncepcja, chociaż ostatnie ujęcie wyglądało tak, jakby się do któreś z nich uśmiechnęła (?). Szczerze mówiąc, mnie obojętne kogo wybierze Sophie i jak potoczą się ich losy, nie potrafię się w żaden sposób związać z nowymi postaciami.
Odetchnęłam z ulgą, że między Bette a Dani nic nie zaszło. Fajnie, że pojawiła się Maya, może Beth otrząśnie się po Tinie. Scena z krzykiem - zdecydowanie moja ulubiona, chociaż nieporównywalna do oryginalnej ;) Cieszę się, że Alice w końcu nie jest tą przegraną postacią i pogodziła się z Nat, ale chciałabym nadal widzieć sceny tej dwójki z Gigi, bo były zabawne i ciekawe, wnosiły coś nowego do całości. A Shane i Quiara - zero zaskoczenia, może teraz szanse na powrót Carmen są większe?

afirmacjaa

Własnie ja odniosłam zupełnie inne wrażenie. Kamera skacze między Danny, a Sarah i wydaje mi się, że gdyby rzeczywiście dobiegła do którejś to na pewno by została wyłapana,bo jednak to były ostatnie chwile przed zakończeniem odprawy, tłum się mocno przerzedził i raczej jej spojrzenie byłoby nakierowane na jakąś osobę. Dla mnie ostatnie sekundy to raczej coś jak złapanie oddechu i wyraźne spojrzenie w stronę widza / w siebie, a nie uśmiech na wybrankę.

Ciekawe czy w drugim sezonie pokuszą się o więcej epizodów, no i przede wszystkim jak szybko zostanie wypuszczony.

Paz_Vega

Logicznym wydaje się, że powinno być tak, że Sophi nie pobiegła ani na lot do Honolulu ani do Kansas City, oba były po prawej stronie tablicy odlotów. Swój wzrok skierowała na lewą. Miała wtedy wyraźnie jeszcze czas na oba loty, ale bilet tylko na jeden. Wg tablicy odlotów Lot do Kansas był o 10 minut wcześniej. Dani siedziała niespokojna jakby czuła, że Sophi się nie pojawi, Finley się rozglądała mając mgliste przeczucie, że zobaczy Sophi.
Więc gdzie biegła Sophi? :) Łatwiej by było znając lotnisko w Los Angeles zorientować się czy zmieniła lot (przed wejściem na schody ruchome wiodące do góry w tle jest hala kas i ona z tego kierunku przyszła) na sobie tylko znany kierunek, ale inny niż dwa wspomniane wyżej, czy może biegła do wyjścia. Wszyscy w ostatniej scenie idą w przeciwnym kierunku, niż ona, choć to akurat może nic nie znaczyć . Scena bardzo fajna, wielowątkowa i z ładnym podkładem muzycznym.


Myślę, że Finley cofnęła się przed wejściem na pokład przeczuwając, że Sophi może się pojawić. Sophi w taki sposób, jak w ostatniej scenie, patrzyła już wcześniej - na Finley. :)


Wydaje mi się, że czytałam, że w drugim sezonie bedzie 10 odcinków, a start zimą.

ocenił(a) serial na 7
afirmacjaa

Emocje troche mnie opuściły co do Tibette, nie wydaje mi się zeby do siebie wróciły chociaż tutaj wszystko jest możliwe, zwłaszcza że fani na twitterze przez kilka dni i nawet teraz proszę o ich powrót, owszem by mnie to ucieszyło ale Laurel ma dużo pracy więc watpie żeby na 2 sezon wróciła... Chciałabym poznać Carrie ;P Szkoda że Bette nie wygrała wyborów to przykre no ale zobaczymy co będzie w 2 sezonie, bo pewnie bedzie jakiś też wątek z Mayą nawet ładnie by razem wygladały ;) Jednak oprócz Tiny do Bette pasowała Jodie i tez bym chetnie ją tu zobaczyła. Zdecydowanie nie jestem za Dani , nawet Sophi pasuje bardziej do Finley niz do Dani :P Dani mogłaby byc z kimś takim jak Alice ;) Alice potrzebuje też stabilizacji i nie koniecznie ją znajdzie u boku tej co ma tę 2 dzieci , nie widze jej dalej w roli matki. a Shane? Chciałabym żeby wróciła Carmen bo tylko ona do niej pasowała

afirmacjaa

gdzie w ogóle mozna oglądać na bierząco Lword?

orillo_13

Hbo go

ocenił(a) serial na 6
afirmacjaa

Ja to bym chciała zobaczyć więcej starych bohaterek, z jednej strony się cieszę, że są 3 panie, ale brakuje mi poprzednich aktorek. Fakt, że uśmiercili Kit mnie totalnie rozwalił, to była tak barwna postać... uwielbiałam ją i jej relację z siostrą i innymi bohaterkami, przyjemnie się na to patrzyło. Cholernie mi przykro. Na razie jestem na 5 odcinku, więc zobaczę jak się sytuacja rozwinie, ale uważam, że za mało informacji na temat poprzednich bohaterek :(

ocenił(a) serial na 7
afirmacjaa

a więc tak:

drugi sezon będzie, jednak nie wiadomo kiedy ruszy produkcja na planie filmowym ze względu na pandemię. w zeszłym roku zdjęcia rozpoczęły się w lipcu, w tym roku pierwszy termin był na listopad, niestety został przełożony na grudzień co wypada dość mizernie, bo tak się składa że w tym okresie przypadają święta, a więc jeśli sytuacja się nie pogorszy (covid) to podejrzewam że zaczną strzelać w styczniu, a the L word gq dostaniemy dopiero najwcześniej w lato '21. showrunner serialu - Marja w ostatnim wywiadzie mówiła że zdrowie i bezpieczeństwo jest najważniejsze, oraz że nie ma najmniejszej chęci oglądać Bette Porter w masce. Zaostrzone przepisy dot. COVID-19 jak można się spodziewać zapewne utrudnią zdjęcia i zostaną zastosowane pewne "sztuczki" (jak to określają) podczas scen. nie ukrywam że trochę się boję jak będzie to finalnie wyglądało.
Laurel porzuciła aktorstwo na rzecz malowania obrazów, COVID również pokrzyżował jej plany i wystawę przełożyła na czerwiec (o ile dobrze pamiętam) 2021 roku i wydaje mi się że jest realna szansa iż zagości również w drugim sezonie jeśli terminy nie będą kolidowały z jej wystawą, a tak się stać jednak również może ze względu na pandemię.
Co do samych postaci:
Carmen nie wróci w drugim sezonie - to pewne i raczej nie spodziewam się jej w kolejnych. Nikt się z nią nie kontaktował w tej sprawie, mimo jej chęci udziału w serialu.
Jennifer zabiegała o postać Heleny (o ile dobrze pamiętam i jeszcze kogoś lecz pamięć zawodzi) ale nowi twórcy najwyraźniej są skupieni na zbudowaniu nowej historii z nową obsadą, a ta póki co według mnie nie ma za bardzo smaku. największe predyspozycje do ulubionej postaci ma u mnie Gigi której niestety dano dość małe pole do popisu (ale będzie w 2 sezonie!!!) oraz Finley która wydaje się być trochę zagubiona ale też i zabawna. mam nadzieję że Jacq jednak rozwinie się aktorsko, poszerzy trochę swoje umiejętności bo wygląda to mimo wszystko czasami dość średnio. u Jen wydaje się tak jakby w ogóle czas nie minął, piękna i nadal bardzo Bette. Leisha również wygląda dobrze i świetnym pomysłem było przypisanie jej do jej własnego show, niestety z Nat nie ma chemii moim zdaniem, ALE pomysł z trójkątem był genialny, ciekawi mnie więc to jak się dalej sprawy potoczą po cichu licząc na koniec z Nat. Shane... Kate mówiła od samego początku że cały pierwszy sezon będzie dla Shane bardzo ciężki do przetrawienia i depresyjny i jak widać tak jest. sezon drugi będzie OGROMNYM wyzwaniem dla twórców ze względu na dość surowe opinie po 1. ze względu na miernie napisaną "jedynkę" i nijakie nowe postacie które są dość obojętne starym fanom OG the L word wiele osób w USA twierdzi że Tibette na sezon drugi to konieczność, ponieważ inaczej nie dostaną trzeciego, bo po prostu ludzie przestaną to oglądać. z pewnością to nie to samo i brakuje mi w tym momencie bardziej konkretnych i różnorodnych postaci a zarazem trzymających się wszystkie razem, bo póki co w Gen Q tego nie doświadczyliśmy- nie wszyscy się znają i nie ma osobistości takich jak Helena, czy momentami szaleństwa i złożoności jak u Jenny. wydaje mi się że Marja postawiła największy nacisk na różnorodność w sensie różnorodności etnicznej, seksualnej i na problemy polityczne (m.in. kryzys opioidowy) i mam nadzieję że zejdziemy trochę z tych poważnych torów by zasiać tam trochę więcej humoru i odrobinę bardziej spoić zespół, bo Dana's chyba ma ku temu aspiracje by być zastępcą The Planet. i na koniec:
jeśli nie Tina (co mówię z bólem serca) to Maya (oby), bo na pewno nie Dani.

ocenił(a) serial na 7
blacksheep7

dodatkowo bardzo uwielbiam L word za kontynuowanie dodawania do serialu pewnych subtelnych smaczków jak chociażby ten z przylotem Shane lub gdy Alice mówi w pierwszym odcinku swojego show że czuje się jakby minęła dekada (niestety polski lektor przetłumaczył to "jakby minęła wieczność", a wiemy przecież że od momentu zakończenia oryginalnego L word do L word Gen Q minęło dokładnie 10 lat czyli właśnie wyżej wspomniana dekada). Oryginalna seria nad wyraz często imitowała prawdziwe sytuacje chociażby te na planie zdjęciowym podczas kręcenia serialu oraz wieeele wiele innych - kto się zagłębiał w temat ten wie.
relacja Bette i Angie (oraz Tiny z Angie również chociaż widzieliśmy jej znacznie mniej) jest czymś wspaniałym i kapitalnie została ona przedstawiona.
Wybór Sophie... scenarzyści nie byli pewni czy serial przejdzie i czy będzie kolejny sezon więc oni sami wraz zakończeniem pisania pierwszego nie mieli pojęcia kogo wybrała Sophie na lotnisku, mieli obawy że serial po tylu latach może jednak się nie sprzedać tak dobrze i skończy swoją przygodę na pierwszych ośmiu odcinkach

afirmacjaa

Już za 7 dni wracamy do gry :) Kompletnie o tym zapomniałam gdyby nie tekst o premierach sierpnia HBO Go to mogłabym to przespać! Będzie oglądane

afirmacjaa

Drugi sezon już się zakończył i jak widzę, prośby widzów chyba zostaną wysłuchane co do Bette i Tiny.
Jak dla mnie ciągnięcie tego wątku rozchodzenia i schodnia się jest bardzo męczące.
Podoba mi się połączenie Shane i Tes. Oby ten związek przetrwał następny sezon, bo aż się boję jak skończy Shane w razie niepowodzenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones