puścili to w TVP1 o 6:30.. akurat umyłam włosy i czekałam aż mi wyschną.. zęby i te sprawy.. piłam kawę i malowałam się przed pracą... i już taka umalowana i wyszykowana popłakałam się jak bóbr... i za każdym razem jak pomyśle o tym odcinku (ale też o tych myszkach, o bobrze , i całe szczęście, że nie oglądałam pierwszych czterech, bo strach pomyśleć jak tam ginęły zwierzęta)

to jest program w jakiś sposób fabularyzowany... ale nie tak jak te żenujące produkcje National Geografic "mały dinuś idzie sobie przez łączkę, je, robi kupę i poluje na niego jakiś tyranozaur".... film z dość fabularną treścią, ale perfekcyjnie wykorzystuje naszą naiwność... patrzeć tak przez cały odcinek jak jakiś uczłowieczony, megasłodki zwierz sobie żyje... a nagle tak brutalnie ginie... PODŁOŚĆ!! to mogą oglądać małe dzieci!! albo ja i CharlieMerlow!!.. i ta świadomość, że tak na prawde kończy wiele z tych prawdziwych niefabularyzowanych zwierząt... porażające

Mój wujek ze wsi ma inne zdanie na ten temat. Chodzi mi o dziki.

I mnie się łezka zakręciła w oku ;) Wspaniały pomysł na serial. Idealnie przekazuje to, co ciężko przedstawić w filmie przyrodniczym. Eliminuje tę psychiczną odległość, jaka zazwyczaj towarzyszy oglądaniu takich filmów na szklanym ekranie. Buduje historię, wciąga i wzrusza. Walencikowie naprawdę się popisali. „Sagę (...)” śmiało można pokazywać dzieciom – zaszczepi w nich pożądane podejście do otaczającego nas świata.

A ja jestem ciekawa czy zwierzaki przedstawione w Sadze naprawde gina?? Czy tylko tak jest pokazane na fimie. Czy ktos wie? Niestety nie mogę znalezc zadnych informacji na ten temat

Żadne zwierzę nie zginęło podczas produkcji