W "Downton Abbey" Robert Crawley też ożenił się dla pieniędzy, bo takie to były czasy. Ratowanie statusu materialnego rodziny było ważniejsze niż poszukiwanie "jedynej prawdziwej miłości". Nadal są kraje, gdzie część małżeństw jest aranżowana. W skrajnym przypadku małżonkowie nawet się nie spotykają przed ślubem, choćby u chasydów. Inne czasy, czy kultury oznaczają inne obyczaje.

Poza tym wydaje mi się,że tylko Mary tak naprawdę zdawała sobie sprawę z uczucia Sidneya i Charlotte. Tom - poza tym, że wygodnie mu było z tym ,zę Sidney załatwi mu pieniądze - to chyba cały czas był przekonany, że brat nie robi sobie wielkiej krzywdy, bo zawsze kochał panią Campion.

Masz rację. Ale i tak straszny dureń z Toma.

Trudno się z tym nie zgodzić. :) Tom w serialu jest kompletnym durniem.