Moim zdaniem twórcy zakładali następny sezon. Bo tak na prawdę mało co jest przesądzone. W "Downton Abbey" Matthew zerwał z Mary i planował małżeństwo z Lavinią, a i tak finał był inny (kasę też dostał). Może więc stronnictwo popierające związek Charlotte i Sidneya wcale nie byłoby zawiedzione, gdyby jej konkurentka np zatruła się ostrygą na nadchodzącym weselu. Inna sprawa, ze drugi starający się o jej względy, czyli Stringer, wciąż pozostaje w Sanditon (co było dla finału bez znaczenia). Również Lady Denham mogłaby wrócić do pierwotnej wersji testamentu i wspomóc odbudowę po pożarze, co rozwiązywałoby podstawowy problem.