Styl animacji i kreska są niesamowite. Cały cast utrzymali, nawet mało znaczące postaci. Choć zdziwiłam się, ponieważ Polski dubbing też wyszedł dobrze a to coś nowego, jeśli chodzi o Netflix.
Relacje między Scottem a Ramoną nie są sztuczne jak w poprzednich odsłonach serii. Widać, że Ramonie bardzo zależy na Scott'cie mimo krótkiego związku.
Żarty są odpowiednio dobrane a fabuła jest świeża co jest zaletą serii. Jeśli byśmy otrzymali ponownie tą samą historię tylko w odsłonie animowanej, nie było by tego uczucia napięcia i chęci rozwikłania zagadki jaka się pojawiła już pod koniec pierwszego odcinka.
Nie podobał mi się odcinek 8 wsm bo pomysł pojawienia się jeszcze starszego Scotta był słaby i mogli się zatrzymać kiedy Scott wrócił do domu.

Kurczę tak strasznie się cieszyłam kiedy już to obejrzałam że dam 9.5/10
Naprawdę brakowało mi przez długi czas takiego serialu. Wydaje mi się, że i osoby dorosłe i nastolatki będą się przy nim bawić dobrze. Jeśli jeszcze nie obejrzałeś, włącz Netflix i przyszykuje się na masterpice!