PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=782999}

She Was Pretty

Seviyor Sevmiyor
7,6 55
ocen
7,6 10 1 55
Seviyor Sevmiyor
powrót do forum serialu Seviyor Sevmiyor

Poniżej spoilery. Żeby nie było, że nie ostrzegalam.

Sam początek nawet fajny. Deniz i Yigit znali się w młodości. Ona ładna i mądra, on gruby i nieśmiały- najlepsi przyjaciele itd. On wyjechał do Ameryki, wraca po 15 latach i wysyła jej maila " spotkajmy się, bla bla". Oczywiście gdy dzwonią do siebie w parku, on mija ja nie zaszczycając spojrzeniem i podchodzi do ładnej dziewczyny, która również miała telefon przy uchu. Wtedy ona zwiewa, bo zorientowała się, że nie przypomina siebie z czasów szkolnych, a jej pierwsza miłość teraz jest mega ciachem.
Na razie wszystko ok, scena ze smutną Deniz na ławce łamie nam serca. Podczas rozmowy z przyjaciółką (Irem) Deniz wpada na pomysl- "skoro w sumie Yigit mnie nie poznał, to idź się z nim spotkać zamiast mnie." Miało być spotkanie, później wciśnięcie kitu, że "Deniz" wyprowadza się i już się więcej nie zobaczą. Ale serial musi się kulać, więc Yigit po kilku dniach wpada na "Deniz/Irem", której rzekomo nie ma już w kraju. I karuzela kłamstw kręci się wesoło. Yigit okazuje się również nowym szefem prawdziwej Deniz, której oczywiście nie poznaje jako "brzyduli". Uważa że to zbieżność nazwisk.


Dobra. Dalej trochę o bohaterach.

Yigit to dupek. Dupek, dupek, dupek. I psychopata. Bardzo lubię rolę Gokhana, ale tak antypatycznego głównego bohatera to dawno nie widziałam. Naprawdę, te jego "trudne dzieciństwo", celowo w cudzysłowiu, w żadnym stopniu nie usprawiedliwia jego zachowania jako dorosłego. W dzieciństwie Deniz mu powiedziała, żeby miał dobre serce i nie dał się krzywdzić innym. I mówi później w jakiejś scenie jak to do tego się stosował. Geez... Naprawdę? Kiedy? Yigit to przystojny sztywniak z kołkiem w dupsku (a wewnątrz zakompleksiony 10latek) , ubliżający wszystkim nie spełniającym jego standardów. Odreagowuje swój zły nastrój na Deniz, publicznie jej ubliżając i poniżając ją. W jednej ze scen, wyznaje Deniz/Irem, że w dzieciństwie celowo napisał list samobójczy, który niby przypadkiem wpadł w ręce Deniz, oraz symulował choroby, żeby tylko poświęcała mu uwagę. No manipulant i psychol od dzieciństwa. Gratulacje. Czekałam do 15 odcinka żeby jakieś przebłyski człowieczeństwa się w nim pojawiły- na palcach jednej ręki policzę jaki dobry z niego człowiek.

Deniz... Ach, Deniz, ach.
Deniz jest dobrym człowiekiem. Z pewnością wydaje się nieco dziwna i niezdarna, ale kocha swoją rodzinę i przyjaciół. Jest wrażliwa na krzywdę i tak dalej. Ma też pecha. Wszystko co tylko może spierniczyc, to napewno spierniczy. ALE na dłuższą jej niska samoocena i brak kręgosłupa moralnego jest denerwujący. Bardzo. Wiecznie daje się traktować jak szmatę do podłogi i poświęca się dla innych. Jedyny szacunek dla niej czujemy gdy po niektórych "zdeptaniach" przez Yigita zbiera się na odwagę i prosto w pysk mówi mu kilka słów prawdy.

Irem.
Z przyjaciółmi jak Irem nie potrzebujemy wrogów. Od trzeciego odcinka mamy ochotę wyszarpac ją za te rude kudły. Klasyczny przypadek "tatuś mnie kochał, więc dlaczego nikt mnie nie kocha" i "wszystko mi się w zyciu należy". Pomimo ładnego wyglądu, dobrej pracy, oddanej przyjaciółki, uważa że to Deniz ma kochającą rodzinę, i wszyscy ją kochają itd. Co w takim razie zrobi Irem? Zakocha się w Yigicie, będzie udawała próbę samobójczą żeby Deniz jej wybaczyła, odbierze Deniz rodzinę ( bo przecież Yigit musi poprosić o rękę narzeczonej),dojdzie nawet do tego że po tym wszystkim będzie chciała też odebrać jej prace, spiskując z redaktor naczelna. Naprawdę kawał szmaty z niej.

Tuna
Tuna to jedyna całkiem pozytywna postać w tym szambie. Od początku polubił "Prawdziwa Deniz." Taką jaka jest. Zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz. Pomógł jej zdobyć prace, pomagal, wspierał, narażał się, był na każde skinienie i wyciągał z każdego gówna. Empatyczny koleś. Wychował się w sierocińcu ( czyli również trudne dzieciństwo), ale wyszedł na ludzi. Za każdym razem kiedy dał Yigitowi po mordzie to śmiałam się w głos.

Dobra, kończę powoli.
Na plus: reżyseria, postać Tuny, postacie drugoplanowe w biurze (Cemal, Bukiet i spółka), scenki które miały wyjść śmiesznie faktycznie potrafiły rozbawić do łez. Naprawdę rewelacyjne momenty w których osoby, które zorientowały się w tym cyrku, rzucały jakieś dwunaczne komentarze na całą tą sytuację.

Minus: główni bohaterowie, męczące ciągnięcie głównego kłamstwa, które już 50razy mogło zostać wyjaśnione. No już hitem było podrobienie dowodu osobistego Deniz żeby Irem mogła ohajtac się jako Deniz z Yigitem. Brawo kuźwa. Brawo.


Odpuszczam sobie dalsze męki. Wyszukam tylko odcinek w którym Yigit dowiaduje się w końcu prawdy, żeby zobaczyć jego durną minę.

Ogólna ocena 4/10.

Ps. Sorry za literówki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones