Nie trafili z kategorią wiekową odbiorców.
Poczekaj do 2 sezonu. Dalej jest znacznie lepiej :)

Z całym szacunkiem dla przedmówczyni:
Nie czekaj.
Nie jest.

To chyba zależy czego się oczekuje po takiej produkcji. Przyznaję, 3 razy musiałam podchodzić do 1 sezonu, by go zaakceptować, ale sezon 2 był znacznie lepszy (no, pomijając kilka nieścisłości i fragmentów z niewykorzystanym potencjałem).

Choć pewnie moją ocenę zaburza trochę fakt, że po zakończeniu 1 sezonu oglądałam wiele wywiadów z obsadą oraz tzw. BTS, i zobaczyłam jak cudowni ludzie są zaangażowani w ten serial. To naprawdę niezwykli ludzie, część z nich to prawdziwe anioły i zabawnie jest widzieć jak kilkoro z nich prywatnie jest bardzo podobnych do granych przez siebie postaci :) Prawdopodobnie do właśnie przez tych ludzi z początkowej "hejterki" stałam się wielką fanką tego serialu :) Owszem, nadal drażnią mnie pewne osoby oraz niektóre zabiegi scenarzystów i reżyserów, ale cieszę się, że serial się rozwija zarówno technicznie jak i tematycznie. No i jestem wielką fanką Maleca i Matthew Daddario, więc wiele jestem im w stanie wybaczyć :P

Zgadzam się z tobą, że co kto lubi i czego oczekuje:)
Co do drugiej części twojej wypowiedzi - jasne, rozumiem cię: sama parę razy oglądałam jakiś masakrycznie denny film tylko ze względu na jednego, ale mojego ulubionego, aktora z obsady. Ale wydaje mi się, że fajnie by było, żeby ten serial przyciągał swoją jakością i nie trzeba było oglądać wywiadów z obsadą, żeby dostrzec jego zalety.
Do mnie po prostu nie przemawia.

Udało mi się kilka osób namówić do oglądania tego serialu, z różnym skutkiem.
Sama, jako fanka książek miałam ogromne wymagania co do serialu, ale ostatecznie zaakceptowałam wprowadzone zmiany i cieszę się na różne odniesienia nie tylko do Dary Anioła, ale i innych serii (dodatków również).
Koleżanka, która również zna książki, zareagowała nieco inaczej. Mimo, że nadal ogląda ten serial, to nie jest zadowolona z tej rozbieżności z książkami i jakością serialu.
Inna koleżanka, która swój "pierwszy raz" ze światem Nocnych Łowców miała właśnie przy okazji tego serialu, jest nim absolutnie zachwycona. Widzę, jak coraz bardziej wkręca się w to wszystko i bardzo mnie to cieszy :3

Może źle się wyraziłam. Ze względu na obsadę i wywiady z nimi zostałam wielką fanką tego serialu i wielu osób zaangażowanych w jego realizację. Ale zanim do tego doszło sam serial stał się dla mnie interesujący. Ok, po początkowym falstarcie potrzebowałam kilku miesięcy odpoczynku (w pewnym momencie również od książek) i potem zaakceptowałam to jako coś innego, inną historię o ramach zaczerpniętych z książek Cassie Clare. Myślę też, że muzyka z kilku odcinków bardzo mi w tym pomogła. Absolutnie pokochałam Ruelle, a kiedy zobaczyłam (niechcący :P ) zapowiedź odcinka 12 i pamiętną scenę ślubu to wiedziałam już, że muszę dokończyć ten sezon (byłam mniej więcej w połowie). Dla mnie osobiście bardzo ciekawa okazała się relacja Aleca i Magnusa, i bardzo chciałam zobaczyć, jak pokażą to w tv. Nie często zdarza się oglądać związki homoseksualne ukazane w tak czysty i naturalny sposób. To jest bardzo mocny punkt tego serialu i wystarczy go odpowiednio wykorzystać.

Co do ogólnej jakości serialu... Nie oszukujmy się, Freeform nie ma zbyt dużego budżetu, więc to co prezentują w sezonie 2 to naprawdę duży postęp i raczej nie powinniśmy się spodziewać czegoś większego. Ale rozumiem, że każdy może oczekiwać czegoś więcej.

Nawet nie wiem co to jest. Chyba, ze po prostu chodzi ci o "pastisz".