PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=746309}

Shadowhunters

6,5 24 945
ocen
6,5 10 1 24945
Shadowhunters
powrót do forum serialu Shadowhunters

Moim zdaniem największym nieporozumieniem tego serialu są właśnie Nocni Łowcy. Czy ja mam jakąś słabą jakość, czy runy są czerwone? Zawsze kiedy myślałam o wojownikach Nefilim wyobrażałam sobie ich jako postacie, które posługują się starożytnymi Znakami, otacza ich mistyczna otoczka, mają tradycję, zasady i są DOŚĆ RZADCY na świecie. Co natomiast dostaliśmy? Superbohaterów z bajki dla dzieci, skaczących 5 metrów w górę. Może nawet potrafią latać? Instytut wygląda jak siedziba tajnych agentów z mnóstwem komputerów, podczas gdy w książcę Jace nie miał pojęcia czym jest eBay. Instytut przypominał w niej raczej ogromną katedrę, z chłodnymi, ozdobionymi płaskorzeźbami korytarzami. Czy oni mieli w książkę prąd? Nie używali czegoś w rodzaju czarodziejskich kamieni?
Poza tym na ciałach Nocnych Łowców znajdowały się runy. Na tym to wszystko polegało. Mam wrażenie, że ktoś po prostu bał się, że jakimś dziewczynkom nie spodobają się "tatuaże". Serafickie ostrza wyglądają jak kiczowate wersje miecza świetlnego (oni nawet nie wymawiają imion aniołów), a ruchy aktorów są po prostu sztywne. Miało być epicko, a wyszła kolejna historia oparta na starych schematach

ocenił(a) serial na 6
B_Summer

> Superbohaterów z bajki dla dzieci, skaczących 5 metrów w górę. Może nawet potrafią latać?
Cóż, Nocni Łowcy potrafili skoczyć z trzeciego piętra i się nie zabić (Will), nie mówiąc już o swobodnym przeskakiwaniu z dachu na dach (Alec), a Jace potrafił skoczyć w górę na o wiele więcej niż 5 metrów, żeby się uwolnić z pułapki, więc ich umiejętności w tym zakresie są akurat dobrze odwzorowane.
> Czy ja mam jakąś słabą jakość, czy runy są czerwone?
Czerwone runy mają większy sens, biorąc pod uwagę to, że są one wypalane w skórze. Gdy się oparzysz, skóra barwi się na czerwono. W ten sposób wyglądają bardziej realistycznie niż jakieś czarne znaczki, jak narysowane markerem.
>otacza ich mistyczna otoczka, mają tradycję, zasady (...)
Nadal mają tradycję i zasady (o których ciągle przypomina Alec), nie walczą za pomocą nowoczesnych urządzeń, posługują się czarodziejskimi kamieniami. Instytut nadal mieści się w starym kościele, którego wygląd też został zachowany. Zostały dodane tylko nowe urządzenia, które mogą pomóc wykonywać im ich zadania, co też wydaje się logiczną zmianą, bo jakoś trudno mi jest wyobrazić sobie, że Nocni Łowcy żyjący w Nowym Jorku, ignorowaliby przydatną technikę, a jednocześnie pozwalaliby na to, żeby ich dzieci używały telefonów komórkowych, czy trzymaliby w instytucie lodówkę, jak to jest opisane w książkach (więc wychodzi na to, że prąd mieli). Książki Cassie są pełne takich nieścisłości.
Myślę, że jeden, czy dwa odcinki to za mało, żeby oceniać całą historię, wszystko dopiero się rozkręca.




wrongreason

>Rzeczywiście Nocni Łowcy potrafili przeżyć znacznie poważniejsze upadki niż zwykli ludzie, ale tylko Jace i Sebastian potrafili skakać parenaście metrów w górę. Reszta nie potrafiła robić aż tak imponujących sztuczek, co można wywnioskować z słów Aleca, kiedy w drugiej części opowiada o osiągnięciach Jace'a i dodaje, że nigdy nie widział czegoś takiego.
>Mają większy sens? To jest seria fantasy. Stela i runy są w całości wymyślone przez autorkę, więc nie ma tu znaczenia kolor po oparzeniu. Równie dobrze powinny im wyskoczyć bąble
> Lodówka, telefon komórkowy, brzmi jak raczkowanie w świecie technologii i w porządku.
Tylko, że moim zdaniem wpakowanie do Instytutu pierdyliardu monitorów jest przesadą. Instytut mieści się w starym kościele, ale w środku już tak nie wygląda
>Aktualnie tak to widzę.

ocenił(a) serial na 6
B_Summer

> Jace wybijał się na tym polu, tak samo jak Sebastian, ich umiejętności były zwiększone (Sebastiana chyba jeszcze bardziej niż Jace'a), ale to nie oznacza, że Nocni Łowcy skakali jak Przyziemni, w końcu Clary przygotowywała się do swojej roli, skacząc z belek umieszczonych pod sufitem w sali treningowej :)
> Twórcy mieli wizję, że skoro runy są wypalane w ciele i ich aplikacja jest bolesna, to powinny wyglądać jak ślady po oparzeniu i tak, nawet biorąc pod uwagę, że to seria fantasy, moim zdaniem ma to większy sens, w końcu ciała Nocnych Łowców mimo, że bardziej odporne, też ulegają urazom, tak jak ciała Przyziemnych, pojawiają się na nich siniaki, otarcia itd., więc czemu ślad po oparzeniu nie miałby wyglądać podobnie?
> Tu się zgadzam, że może faktycznie przesadzili z liczbą tych monitorów, ale myślę, że jeżeli są one umieszczone w jednym/dwóch pomieszczeniach do tego celu przeznaczonych to można przymknąć na to oko. Gorzej, gdyby wyglądały z każdego kąta, ale na razie został nam pokazany zbyt mały kawałek Instytutu, żeby to stwierdzić. Możliwe też, że po tym, gdy nam go pokażą w całości, okaże się, że ich ilość nie jest aż taka przytłaczająca. Pierwsze wrażenie bywa złudne.
> Każdy ma prawo do własnego zdania :)

wrongreason

> Clary skakała przywiązana do liny, coś w rodzaju bungee. Potem Jace odciął linę i wylądowali na podłodze.
> Okej, to może być kwestia gustu. Moim zdaniem wygląda to po prostu nieestetycznie. Jakby byli chorzy i powychodziły im różowe plamy na skórze.
> Mam nadzieję, że moje zdanie się zmieni

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones