PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=636227}

AoT

Shingeki no Kyojin
8,4 37 007
ocen
8,4 10 1 37007
Shingeki no Kyojin
powrót do forum serialu Shingeki no Kyojin

Bohaterowie

ocenił(a) serial na 10

Anime strasznie mi się podobało i jest to chyba jeden z lepszych seriali, które w ogóle
widziałam. Jedną z niewielu rzeczy, które mi się nie podobały jest główny bohater. Nie wiem czy
też mieliście z tym problem, ale strasznie irytowała mnie postać Erena. Zaczyna całkiem dobrze -
przysięga zemstę na tytanach, stara się itd. Niestety, na tym się kończy. Oprócz wywrzaskiwania
"śmierć tytanom!" nie ma nic więcej do powiedzenia. Nie jest ani najsilniejszy, ani
najmądrzejszy, ale rzuca się z żądzą mordu w oczach na wszystko i wszystkich. Do tego traktuje
Mikasę (która była jedyną pozostałą mu bliską osobą) jak ostatni dupek. No i nie wspominając o
tym, że tak chciał zabić wszystkich tytanów, a najzwyklej w świecie zabrakło mu jaj żeby pokonać
Annie (chociaż zabiła na jego oczach całą drużynę Leviego). I nie potrafi w ogóle walczyć - jak
ciężko jest trafić kogoś w twarz? Spudłował dwukrotnie - czyżby zez, problemy z błędnikiem?

Postacią, którą polubiłam o wiele bardziej niż się spodziewałam jest Armin (chociaż momentami
pełnił funkcję Kapitana Oczywistość - opisywał to, co działo się na ekranie, ale to strasznie
częste w anime). Mikasa jest super, byłaby moją ulubioną postacią w serii, gdyby nie kapral.
Ach, ten Levi ;).

Ogólnie wszystkie postacie drugoplanowe polubiłam lub były mi obojętne - żadna mnie nie
irytowała. Może dlatego, że całą swoją złość skumulowałam na Erenie? ;P

the_fame_game

Nie ze wszystkim się zgadzam, ale ogólnie przyznaję ci rację. Eren mógłby być lepiej wykreowany, na szczęście w mandze (w moim odczuciu) zmienił się na lepsze.
Co do walki z Annie, to jak sam tytuł odcinka wskazuje, dla Erena przeszkodziła litość do jak myślał, przyjaciółki. Może wchodziło w grę tu uczucie, a może tylko szacunek, w każdym razie ciężko mu było zaakceptować fakt, że ktoś bliski stał się jego wrogiem. Chyba nie zaspoileruję bardzo, jeśli napiszę, że później (w mandze) nie będzie miał już tak wielkich oporów.
Co do siły Erena, to bardzo dobrze, że nie jest nie wiadomo jakim wymiataczem. Dopiero odkrył te moce, a wróg miał czas je wyćwiczyć, dlatego jest słabszy.

ocenił(a) serial na 10
ink1313

Mam nadzieję, że się zmieni i pokaże w końcu na co go stać :). Warto czytać mangę? Bo kreska jest (moim zdaniem) niespecjalna, ale nie uśmiecha mi się czekać ponad dwa lata na ciąg dalszy.

the_fame_game

Byłem bardzo sceptyczny co do mangi, ale historia jest na tyle wciągająca, że musiałem przeczytać wszystko. Myślę, że warto.

ink1313

Kreska znacznie się poprawiła od pierwszych rozdziałów~
A co do postaci Erena, to zgodzę się tylko z tym, że tacy krzykacze potrafią działać na nerwy i faktycznie jest idiotą, bo na początku ani razu nie zdarza mu się pomyśleć, zanim czegoś nie zrobi. Z drugiej strony mu współczuję. Postawmy się w jego sytuacji - no, chyba mało kto byłby szczęśliwy i nie kierowałyby nim podobne uczucia, gdyby zjedzono mu matkę żywcem i to przed oczami :/

ocenił(a) serial na 10
Wakagimi

To go po części usprawiedliwia, ale dość naciągane to wszystko jest. Mikasa też straciła rodziców (i to dwukrotnie, bo przecież matka Erena zastępowała jej własną), a nie zachowywała się jak rozkapryszone dziecko z ADHD. To samo z Arminem, choć on nie był świadkiem śmierci rodziców, ale stracił też dziadka i na pewno domyślał się, że zginął w nieciekawy sposób.

A co do kreski: racja, poprawa jest niebotyczna! Chociaż i tak ma jeszcze trochę problemów z proporcjami postaci.

ocenił(a) serial na 10
the_fame_game

Nie każdy ma taką samą psychikę - Eren jest narwańcem, taki już jest. Stracił matkę i teraz pragnie zemsty, co nie znaczy że Mikasa też taka musi być. W jej przypadku zamknęła się w sobie i stała się chłodna. Armin to też całkiem inny przypadek. Naciągane by było, gdyby wszyscy tak samo reagowali na śmierć bliskich.

ocenił(a) serial na 9
ink1313

SPOILERY Nie lubię tak odświeżać wątków po ponad roku przerwy, ale muszę wtrącić coś, o czym w ogóle nikt nie mówi: Eren i Annie byli podobni, dzielili tę samą umiejętność. Nawet, jeżeli stała po przeciwnej stronie barykady, to była taka jak on. Poza tym faktycznie, Annie zabiła niemal każdego, kto stał jej na drodze, ale nie pragnęła śmierci Erena. Nie znam mangi, ale może nawet chciała, by Eren dołączył do społeczności ludzi zmieniających się w tytanów?To też dosyć solidny powód, by Eren się zawahał.

ichear

W mandze mieli dużo bliższą więź i spędzili ze soba o wiele więcej czasu. Poza tym celem było schwytanie annie, a nie zabicie. On nie spudłował, a ona uniknęła. O wiele łatwiej uniknąć ciosu niż trafić (boksuje od 5 lat, więc wiem coś o tym). Cóż ale sam charakter to kropka w kropkę naruto. Nie da się z tym sprzeczać.

lisekplhehe

Eren to nie Naruto. Jeśli ktoś, tak sądzi, to znaczy, że nie oglądał snk i pisze bzdury.

Drake01

Eren to eren. Naruto to naruto. Mówiąc, że eren to naruto miałem na mysli to, że mają bardzo podobne charaktery, tj. są bardzo impulsywni i swoim zachowaniem i gorącym temperamentem wpływają na innych.

ocenił(a) serial na 9
the_fame_game

Mnie za to irytuje, że odkąd zajęli się nim zwiadowcy zachowuje się jakby ciągle przepraszał za własne istnienie. W końcu to on ma wielką moc więc nie powinien pozwalać tak sobą pomiatać. Wyżywa się na Mikasie, ale przy Levim i reszcie jego ekipy jest potulny jak baranek. A przecież przy jego wybuchowym charakterze aż się prosi o jakieś konflikty z Levim - takie starcie charakterów (chociaż tutaj pewnie wykaże się Mikasa, sądząc po ostatnich odcinkach- zaznaczam, że nie czytałem mangi więc to takie moje gdybanie).

ocenił(a) serial na 10
raptusV

Też nie czytałam mangi, ale zacieram łapki na myśl o konflikcie Mikasy i Leviego, chociaż to raczej mało prawdopodobne - uratował jej życie podczas starcia z Kobietą-Tytanem, więc pewnie będzie miała u niego dług wdzięczności itd.

użytkownik usunięty
the_fame_game

Japonskie spoleczenstwo jest hierarchiczne, wiec nie mam mowy o konflikcie Levi kapitan i podwładny Eren. Eren jest posłuszny i dobrze.

ocenił(a) serial na 10

Akcja anime/mangi nie toczy się w Japonii, więc wizja społeczeństwa nie musi koniecznie tak wyglądać. Irytuje mnie to, że Mikasa mnóstwo razy uratowała Erenowi zadek, troszczy się o niego, no a poza tym jest najsilniejszą kadetką, a mimo tego wyżywa się na niej i nawet nie okazuje wdzięczności czy jakichkolwiek cieplejszych uczuć. Levi też musi go wiecznie ratować, ale jest przy tym oschły i szorstki (jak zresztą na dowódcę przystało), więc Eren potulnieje i grzecznie siedzi w kącie.

ocenił(a) serial na 8
the_fame_game

Główni bohaterowie zwykle tacy są: Poza jasno określonymi w życiu celami i specjalnymi umiejętnościami często są jak najbardziej nijacy

A co do reszty: gdy tylko zaczynałem kogoś lubić ginął

ocenił(a) serial na 8
the_fame_game

Jak mnie ten gówniarz irytował, nienawidzę tego schematu głównego bohatera. Kompletnie beznadziejna postać, zero cech charakterystycznych, nie ma nic co by mogło w nim przyciągać uwagę, a ciągle tylko się wydziera i odgraża, chociaż tak naprawdę jest ostatnią pierdołą i zaraz ktoś musi go ratować. Poza tym nie mogę znieść tego, jak traktuje Mikasę. Gdyby nie ona, już pewnie by nie żył, to mógłby chociaż odrobinę wdzięczności pokazać, ale nie, jaśnie panu się należy, żeby mu wszyscy pokłony składali i ratowali jego płaską dupę, a on na nich nawet łaskawie nie spojrzy.

pani_sroka

Obejrzyj jeszcze raz Snk, bo piszesz bzdury. :)

ocenił(a) serial na 8
Drake01

Nie będę jeszcze raz oglądać SnK, bo nie mam do tego cierpliwości. Jakie konkretnie bzdury Twoim zdaniem napisałam? Umiesz wymienić, czy raczej nie?

pani_sroka

"Kompletnie beznadziejna postać, zero cech charakterystycznych, nie ma nic co by mogło w nim przyciągać uwagę, a ciągle tylko się wydziera i odgraża, chociaż tak naprawdę jest ostatnią pierdołą i zaraz ktoś musi go ratować. "

To najzwyklejsza bzdura. Świadczy to o twojej zerowej uwadze podczas oglądania.

ocenił(a) serial na 8
Drake01

Skoro uważasz, że moja opinia to bzdura, może potrafisz w takim razie powiedzieć, jak jest Twoim zdaniem naprawdę? Chcesz dyskutować czy tylko poobrażać? Bo nie wiem.

pani_sroka

Twierdzisz, że Eren nie ma cech charakteru i tylko zabijanie tytanów mu w głowie, a jak ktoś go uratuje, to on ma pretensje do wszystkich. Jest to olbrzymią bzdurą. Przede wszystkim Eren w pierwszym sezonie jest osobą, która symbolizuje gniew ludzkości, silną wolę oraz inspiruje innych.

Przykłady:

1. To prawda, że Eren chce pozabijać tytany, ale również chce zobaczyć świat poza murami. Wróć do pierwszego odcinka, by zobaczyć jak bardzo szanuje zwiadowców, bo oni próbują działać, by coś zmienić, kiedy inni wokół tylko krytykują, czy też mają to wszystko gdzieś, jak Hannes. Eren zdenerwował się i powiedział mu co myśli (inspiruje innych).

2. Podczas treningu szkoleniowego utemperował Jean'a, by pokazać mu, jak powinien zachowywać się żołnierz, gdy była akcja z zepsutym sprzętem, to nie poddał się (silna wola).

3. Kiedy Gigantyczny Tytan ponownie się pojawił, to wszystkich Eren otrząsnął z szoku i wydał rozkaz przygotowania do walki.

4. Gdy ponownie Eren stał się człowiekiem, to żołnierze chcieli go zabić wraz z Arminem i Mikasą. Eren przygotował dwa plany ucieczki.

5. Levi pobił go w sądzie, ale nie miał mu tego za złe, bo wiedział, że było to konieczne.

6. Zaufał swoim kolegą, gdy ścigała ich Annie, a mógł mieć to gdzieś i ją zaatakować, a tego nie zrobił.

7. Nie umiał zaakceptować tego, że Annie to tytan i do samego końca jej bronił.


Eren jest nazywany wśród swojego składu, jako samobójca, bo działa emocjonalnie i "niby" nie myśli. W odcinku 5 zachował się w ten sposób, ale to dlatego, że jego przyjaciel zginął, więc emocje wzięły górę i dostał nauczkę utratą kończyn. Z Annie przegrał nie dlatego, bo nie myślał, czy był wściekły, a był po prostu od niej słabszy.

Ogólnie anime powycinało wiele momentów, jak i dodało zupełnie inne rzeczy w zachowaniu Erena, ale z tych przykładów, które podałem u góry i tak pokazuje to, że Eren nie jest tylko krzykaczem. Jeśli chodzi o traktowanie Mikasy, to niezbyt rozumiem zarzuty. Ktoś, kto ciężko trenował, by zostać żołnierzem spotyka się z tekstem, że potrzebuje ochrony. Po takim lekceważącym traktowaniu, to każdy by się wkurzył.

Jak wyjdzie drugi sezon, to jego zachowanie (o ile studio tego nie zwali) wszystkich zaskoczy.

ocenił(a) serial na 8
Drake01

Może Ty powinieneś przeczytać jeszcze raz moją wypowiedź. Nie twierdzę, że Eren nie ma cech charakteru, bo każdy jakieś ma. Twierdzę, że jego cechy charakteru są typowe, nieciekawe i schematyczne. Niektóre z przytoczonych przez Ciebie argumentów tylko potwierdzają moją tezę, zamiast jej zaprzeczyć. Nie wymieniłeś niczego, co wyróżniałoby go spośród innych bohaterów shounenowych. A już na pewno niczego, co przyciągnęłoby moją uwagę i sprawiło, że uznałabym Erena z ciekawą osobę. Nawet w Twoim opisie nie rysuje się skomplikowana i interesująca postać.

Niektóre przykłady w ogóle nie wiem, do czego się odnoszą i co mają obrazować.

Ale jestem bardzo ciekawa, jeśli dostrzegłeś w tej postaci jakieś oryginalne, przyciągające uwagę cechy, lub coś co pogłębia jej portret psychologiczny, to chętnie o tym poczytam. Pamiętaj jednak, że to mogą być subiektywne odczucia.

Nie twierdzę, że Eren jest jakimś nadzwyczajnym debilem, więc nie rozumiem, co tu robią przykłady sytuacji, w których sobie poradził czy wymyślił jakiś plan. Twierdzę, że zwraca na siebie więcej uwagi, niż zasługuje. Jest słabszy od, na przykład, Mikasy, ale to on ciągle krzyczy, że pozabija wszystkich tytanów, bla bla bla.

Już tłumaczyłam, że nie wrócę do pierwszego odcinka, ani do żadnego innego, w którym nie pojawia się Levi, bo mi się nie opłaca. Wbrew temu, co sądzisz, pamiętam ten serial bardzo dobrze.

Szkoda, że nie rozumiesz zarzutów odnośnie traktowania Mikasy. Wiem, że ciężko trenował i tak dalej, ale niestety pomimo tego jednak potrzebował ochrony. To nie jest żaden wstyd, bo najlepsi czasem potrzebują pomocy. Tylko trzeba nie być zarozumiałym dupkiem, żeby móc się do tego przyznać. To Eren lekceważąco traktował Mikasę, której słowa wynikały z troski o niego i miała jak najlepsze intencje. Powinien to docenić. Ty byś się czuł dobrze, jakby osoba, o którą się troszczysz, tak się do Ciebie odnosiła?

Nie obchodzi mnie, co w anime wycięto. Tylko je widziałam i tylko na nim bazuję. Musi się samo bronić. Drugiego sezonu jeszcze nie było, więc tak samo nie możemy się opierać na tym, co pokaże.

pani_sroka

"zero cech charakterystycznych"

Dobrze wiesz, co napisałaś i nie odwracaj kota ogonem. Twierdzisz, że nie ma cech charakteru, a teraz piszesz, że tak nie sądzisz. Gdzie logika? Chyba za dużo wymagam.

"Nie wymieniłeś niczego, co wyróżniałoby go spośród innych bohaterów shounenowych."

Nigdzie nie twierdziłem, że Eren to nie jest typowy shonenowy bohater, czy też ma olbrzymią głębię w pierwszym sezonie i nawet nie próbowałem tego udowadniać, ale nie jest też całkowicie schematyczny o czym cały czas piszę. Bohater shonen nie rozwija się emocjonalnie w żaden sposób. Naruto, Luffy, Ichigo, czy też Goku jedyne, co robią to mają większego power'upa i na tym ich progres się kończy.

"Niektóre przykłady w ogóle nie wiem, do czego się odnoszą i co mają obrazować."

Jego rozwój. Zmienia się i uczy nowych rzeczy. Nie ma tylko tytanów w głowie.

"jakieś oryginalne, przyciągające uwagę cechy, lub coś co pogłębia jej portret psychologiczny, to chętnie o tym poczytam"

Już je podałem, jak chcesz wiedzieć więcej, to czekaj na kolejny sezon.

Co do Mikasy. Dziewczyna chciała złamać rozkaz, by tylko być obok Erena, a tak żołnierz się nie zachowuje. Ma swoją misję i nie może kierować się osobistymi uczuciami. Troska Mikasy jest zbyt nadopiekuńcza i jej zachowanie denerwowałoby każdego, kto znalazłby się na miejscu Erena. Ostatnie czego chciałby żołnierz to być w pełni przygotowanym na walkę, a w tym czasie ktoś, go traktuje, jak małe dziecko.

"Ty byś się czuł dobrze, jakby osoba, o którą się troszczysz, tak się do Ciebie odnosiła?"

Nie, bo nikogo nie traktowałbym, jak dziecko, a jakbym tak zrobił, to ta osoba by mi zwróciła uwagę i bym to zrozumiał.

Spoko, widziałaś tylko anime, ale gdzie ja napisałem, że masz nie oceniać Erena z tego, co widziałaś? Czytaj ze zrozumieniem. Anime nie pokazało wszystkiego, ale i tak się broni, co już napisałem we wcześniejszym komentarzu.

Póki, co to nic nie udowodniłaś. Zarzucasz mi, że się mylę, ale tego nie udowadniasz. Hmm...... swoją drogą to Mikasa ma najgorszy progres w tej serii. Jest OP i tylko Eren mu w głowie i nic więcej. XD

ocenił(a) serial na 8
Drake01

Tak, wiem co napisałam, nie mam sklerozy i jestem świadoma swoich słów. "cecha charakterystyczna" =/= "cecha charakteru". Właśnie się głośno roześmiałam do monitora a rzadko to robię. Aleś mnie rozbawił. Dla ułatwienia dalszej dyskusji: cecha charakteru to inaczej, można powiedzieć, cecha osobowości. Cechy te składają się na to, jakim ktoś jest człowiekiem, jak się zachowuje, postępuje itd. Subiektywnie lepsze lub gorsze, każdy człowiek musi takie posiadać. Cecha charakterystyczna może dotyczyć wyglądu lub charakteru. Jest to coś indywidualnego, wyróżniającego daną osobę na tle innych, zwracającego na nią uwagę. Nie każdy ma coś takiego. Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłam. Jak nie rozumiesz wyrazów, których używam, to poproś po prostu o wyjaśnienie, unikniemy nieporozumień i niepotrzebnego przedłużania.

"Nigdzie nie twierdziłem, że Eren to nie jest typowy shonenowy bohater" - no widzisz, czyli się zgadzamy. A to jeden z moich głównych zarzutów.

"<<jakieś oryginalne, przyciągające uwagę cechy, lub coś co pogłębia jej portret psychologiczny, to chętnie o tym poczytam>>

Już je podałem, jak chcesz wiedzieć więcej, to czekaj na kolejny sezon." - w którym momencie je podałeś? Możesz zacytować ten fragment wypowiedzi? Bo przeczytałam Twój komentarz i nie zauważyłam, żebyś wymienił chociaż jedną godną uwagi cechę. Powiedziałam, że odnoszę się na razie do pierwszego sezonu, a o tym, co będzie w drugim, pogadamy, jak wyjdzie drugi.

"Ostatnie czego chciałby żołnierz to być w pełni przygotowanym na walkę, a w tym czasie ktoś, go traktuje, jak małe dziecko." - Traktowanie "jak dziecko" najbardziej boli tych, którzy są jeszcze dziećmi. Jego oburzenie byłoby uzasadnione, gdyby rzeczywiście radził sobie sam, ale nie zawsze radzi. Mikasa straciła swoją rodzinę raz, potem drugi, Eren jest jedyną osobą, która jej pozostała, nic dziwnego w tym, że panicznie się boi, że go straci i przez to bywa nadopiekuńcza. Trochę empatii by się przydało, i Erenowi i Tobie.

"Póki, co to nic nie udowodniłaś. Zarzucasz mi, że się mylę, ale tego nie udowadniasz." - i nawzajem. Na razie z powodzeniem udowadniasz tylko moje tezy. Jest ciekawie, nie powiem.

pani_sroka

Oplułem monitor ze śmiechu. Co za beka. "Cecha charakterystyczna może dotyczyć wyglądu lub charakteru."

Okej, okej nie wysilaj się. Na początku mówisz o zerowym charakterze, potem to negujesz, a teraz "lub charakteru" sama się zakopujesz.

Kiedy przeciwna strona nie podaje żadnych kontrargumentów, by obronić swojego zdania, odnieść się do wcześniejszych wypowiedzi i je zanegować, to zmienia temat na zastępczy. :) You made my day.

"no widzisz, czyli się zgadzamy. A to jeden z moich głównych zarzutów."
No okej, super, co nie zmienia tego, że Eren uczy się i zmienia w przeciwieństwie do innych bohaterów shonen i to całkowicie kładzie twój pierwszy post w tym temacie. Jednak to już wolisz pominąć i wybierasz tylko to, co korzystne dla ciebie.

"w którym momencie je podałeś? Możesz zacytować ten fragment wypowiedzi?"

Punkty od 1-7.

"Traktowanie "jak dziecko" najbardziej boli tych, którzy są jeszcze dziećmi."

Lol, to dziecko jest w wojsku. Przygotowane oddać życie. Czepiasz się Erena, ale to Mikasa powinna okazać większe zaufanie wobec niego. Trenowała z nim kilka lat, więc jest również żołnierzem, ale zamiast tego traktuje go, jak dziecko. Eren również nie jest słaby. Był 5 wśród najlepszych kadetów i powinna mu większe zaufanie okazać, jak ona nie umie go zrozumieć i ty to wam współczuje ślepej troski.

Podoba mi się to, że żadnych argumentów nie dajesz, tylko walisz jakimiś subiektywnymi frazesami, kiedy ja się rozpisuję, ty to zlewasz i twierdzisz, że ja nic nie podałem.

No, no, ciekawe, co teraz napiszesz.

ocenił(a) serial na 8
Drake01

Ech, myślałam, że wytłumaczyłam to najprościej jak się dało. I to Ty mi zarzucałeś, że nie czytam ze zrozumieniem. Biedaku, po prostu nie rozumiesz, co ja do Ciebie mówię, w takiej sytuacji ciężko jest prowadzić rozmowę. Naprawdę, wróć do pierwszego akapitu mojego ostatniego komentarza. Najlepiej zamknij się w pokoju, zamknij okna, zasuń zasłony i wyłącz wszystkie zbędne urządzenia elektryczne, żeby nic Cię nie rozpraszało. Potem weź słownik języka polskiego, synonimów też na wszelki wypadek, weź trzy głębokie wdechy, napij się wody a potem przeczytaj uważnie wskazany fragment i, wynotowując sobie na kartce ważniejsze informacje, spróbuj zrozumieć, czym się różni cecha charakteru od cechy charakterystycznej. Jeśli opisana przeze mnie metoda nie przyniesie skutków(nie mam odpowiedniego przygotowania do pracy z młodzieżą specjalnej troski, więc niestety może się tak zdarzyć), będziemy zmuszeni zakończyć tę fascynującą rozmowę, gdyż niestety nie umiem Ci bardziej pomóc.

Podrabianie moich ciętych uwag niestety nie sprawi, że mi dorównasz, wymyśl coś swojego.

A wracając do tematu. Co z tego, że jest w wojsku? Samo wstąpienie do wojska nie nadaje automatycznie dorosłości. Gotowość do oddania życia tym bardziej o niej nie świadczy. Eren jest nastolatkiem, czyli jeszcze dzieckiem. Dopiero zaczyna karierę wojskową, nie ma jeszcze doświadczenia, które by go zmieniło. Nie popisał się nieprzeciętną dojrzałością. Poza tym, tak jak powiedziałam, skoro traktowanie go "jak dziecko" tak go boli, znaczy, że uderza w słaby punkt. A tak poza tym "lol" to bardzo dojrzały komentarz, godny dorosłego.

To, jak Mikasa się odnosi do Erena nie świadczy o tym, że mu nie ufa, tylko się boi. Nie chce mi się powtarzać tego, co już pisałam. To nie jest zależne od tego, co sądzi o umiejętnościach Erena. Chce chronić najbliższą osobę. Może powinieneś skorzystać ze swojej własnej rady i odświeżyć sobie odcinki przybliżające historię Mikasy. Dziewczyna straciła wszystkich bliskich, których nie mogła wtedy obronić. Teraz, kiedy ma już taką możliwość, robi wszystko, żeby nie stracić ostatniej osoby, która jej pozostała. Widocznie potrzeba pewnych doświadczeń i wrażliwości emocjonalnej, żeby to zrozumieć.

Podałam Ci kilka argumentów, a że są subiektywne, cóż, jak każda opinia. Twoje próbuję argumentacji też obiektywizmem nie rażą.

Co do wymienionych przez Ciebie punktów:

1. Co w tym nadzwyczajnego, że chce zobaczyć świat za murami? Jak każde dziecko z wyobraźnią. Nagadanie Hannesowi było bardzo typowym zachowaniem dla tego typu bohatera. Teatralne wygłaszanie swoich jedynie słusznych poglądów jest standardem dla głównej postaci popularnej serii dla młodzieży. Na pewno nie jest to oryginalne.

2. Patrz punkt 1.

3. Z całą pewnością bardzo praktyczna cecha.

4. Przygotowanie planów ucieczki świadczy, że bohater w miarę sprawnie myśli i nie jest ponadprzeciętnym kretynem. Te cechy zdradza większość głównych postaci, z wyjątkiem bohaterów amerykańskich horrorów. Można je też przyporządkować wszystkim postaciom z SnK, które miały okazję wypowiedzieć więcej niż dwa zdania.

5. Sam fakt, że trzeba było go pobić, nie świadczy o nim dobrze. Brak chowania urazy owszem, może być ciekawy, jednak ten wątek i sama relacja nie zostały rozwinięte.

6. "Kolegą"!
Koledzy raczej kiepsko na tym wyszli. Jakby to zachowanie potraktować jako posłuszeństwo, to może. Ale i tak nie uznaję tego za nic ciekawego.

7. Nadmierne przywiązywanie się do ludzi. Dość typowa słabość.

Ostrzegałam, że argumenty będą subiektywne, ponieważ każdy inaczej postrzega daną postać. Mamy inne wymagania co do bohatera, to już widać. To, co wymieniłeś, to, owszem, cechy charakteru, ale nie charakterystyczne, w dodatku bardzo powierzchownie przedstawione. Nawet, jeśli niektóre z nich mają jakieś zadatki, to nie zostają w żaden sposób rozwinięte. Co więcej, nie składają się na oryginalną postać, tylko gubią się w jej banalności. Przez cały serial Eren nie zrobił nic, czego bym się po nim nie spodziewała. Nie przyciągnął niczym uwagi. Unikalna dla niego jest tylko umiejętność przemiany w tytana. Lubię, kiedy główna postać jest nie do pomylenia z żadną inną. Nie mam tu bynajmniej na myśli, że mam problem zrozróżnianiem osób. Nie wymagam od bohatera filmu akcji jakiegoś pogłębionego portretu psychologicznego, ale, jako że to anime chyba aspiruje wyżej i chce pokazać coś więcej niż zwykłą jatkę, postaci powinny być lepiej przedstawione.

Mam nadzieję, że zaspokoiłam Twoją ciekawość.

pani_sroka

Początek twojej wypowiedzi to zwykły prowokacyjny temat zastępczy, ale nie spodziewałem się niczego innego od ciebie, ale gratuluję, jednak dalsza wypowiedź zawiera jakieś kontrargumenty (dobrze, że zwróciłem ci uwagę i wyciągnęłaś z tego wnioski).

"Co z tego, że jest w wojsku?"
W tym świecie wszystko, tu nie ma miejsca na żadne osładzanie. Nie bierzesz sprawy poważnie, jak dziecko to giniesz. Eren wiedział w co się pakuje, ale najwidoczniej Mikasa ma z tym duży problem.

1-2 Pokazuje jaką to jest osobą. Szanuje zwiadowców i wie, jak być żołnierzem, kiedy taki Jean miał z tym problem, jak i większość.
3. Ja też, tak sądzę, kiedy inni wokół są tchórzami.
4. Świadczy to o tym, że umie sobie sam radzić i nie musi zawsze polegać na innych.
5.Pokazuje, że umie odnaleźć się w ciężkich sytuacjach, poza tym oboje sprawę zamknęli i nie miała już, co się rozwijać.
6. Nic ciekawego? :) Jeśli tak sądzisz, to powinnaś raz jeszcze to zobaczyć, albo ja ci to napiszę.

Wszyscy go się bali, wystarczyło, że raz nieumyślnie by się przemienił i by go zabili. Annie ich ścigała, on miał szansę ją zaatakować. Eren nie miał żadnych powodów, by ich słuchać, ale i tak to zrobił. Chciał na nowo mieć przy sobie ludzi, którzy będę mu ufać, jak on im.

7. Nie nadmierne przywiązanie, a zaufanie i szacunek do osoby, która go uczyła walczyć.

Masz po prostu negatywny stosunek emocjonalny do niego. Również wmówiłaś sobie, że ja głoszę, że Eren to wybitnie oryginalna postać z olbrzymią głębią, a ja tylko neguję twój pierwszy post. Eren nie jest "pierdołą", inspiruje ludzi, ma silną wolę. Potrafi sam sobie poradzić, gdy wszystko się spierniczy. Nie oczekuje od innych by mu "pokłony składali" i ratowali go, bo jest "jaśnie panem".

Pewnie cały twój kolejny post to będzie jedna wielka negacja moich wypowiedzi + prowokacja, jak zwykle.

Ech.....

ocenił(a) serial na 8
Drake01

To nie jest temat zastępczy, tylko bardzo ważna kwestia. Ponieważ sam widziałeś, do czego prowadzi niezrozumienie rozmówcy. Zresztą to przecież nie przeszkadza w dyskutowaniu na główny temat. Czy za bardzo Cię rozproszyło? Ale powiedz, tym razem się udało?

Tak, Mikasa ma z tym problem, to próbuję Ci wyjaśnić. Dziwisz się jej?

Tak, punkt 1 - 2 pokazują, jaką Eren jest osobą. Ale nie, że jest osobą interesującą, oryginalną, ani taką, do której poczułabym sympatię.
3. No tak, tu się zgadzamy. Tylko że o wiele bardziej wolałabym oglądać tchórza, przynajmniej coś oryginalnego. Nie, żebym miała coś do odważnych bohaterów, ale taką odwagą to mi nie zaimponuje.
4. Owszem, zdarza mu się. Ale wielokrotnie korzystał z pomocy innych i musiał na nich polegać, patrz punkt 6. Czyżbyś sam sobie przeczył?
5. Sądzisz, że takie sprawy się zamykają?
6. Miał powód, żeby ich słuchać. Posłuchał ich dla nich czy dla siebie? Oni zginęli przez to, on przeżył.
7. Nie powinien mieć zaufania do osoby, która z zimną krwią zabiła jego towarzyszy. Szacunek w porządku, ale zaufanie powinno w takiej sytuacji przepaść bez śladu. W przeciwnym razie to jest właśnie nadmierne przywiązanie.

Zrozum, że nic z tego, co wymieniłeś mnie nie ciekawi ani nie intryguje. Nic na to nie poradzę, dalej twierdzę, że to nudna postać. Nie twierdzę, że "głosisz, że Eren to wybitnie oryginalna postać z olbrzymią głębią". Ja stwierdziłam, że to postać płytka i nieciekawa, a do tego irytująca, co zanegowałeś, stąd ta rozmowa. Ty musisz mieć dużo bardziej emocjonalne podejście ode mnie, skoro tak Cię bolą określenia "pierdoła", "jaśnie pan" itd.

I jak, spełniłam Twoje oczekiwania odnośnie tego posta?

pani_sroka

"Tak, Mikasa ma z tym problem, to próbuję Ci wyjaśnić. Dziwisz się jej?"
Ma poważny problem, troska troską, ale ona przekracza granice. Nie jest jego matką i jeszcze mówi mu, kiedy ma zjeść zupę i czego by nie zrobił, to mu zwraca uwagę. Interakcja taka jest niezdrowa i chora, jak tego nie widzisz, to twój problem.

Punkty od 1-5 i 7, to kompletna ignorancja, a to już udowadnia punkt 6. "Oni zginęli przez to, on przeżył." Nikt nie wiedział, jak ta walka się zakończy, podjął ciężką decyzję i poniósł konsekwencje. Tu chodziło o zaufanie i jego, i pozostałych. Nie umiesz wyciągać żadnych wniosków. Nie masz nawet pojęcia czym jest character development. Zarzucasz mi stosunek emocjonalny, a powinnaś spojrzeć na siebie. Od pierwszego postu uczepiłaś się go i to mnie zarzucasz stosunek emocjonalny? Śmiechu warte.

Prowokacje, ślepy subiektywizm nie mogący poprawnie ocenić postaci.Tak, jak najbardziej spełniłaś moje oczekiwania. Cały post zrobiłaś taki, jaki napisałem wcześniej, że będzie :) A następny post również niczym się nie będzie różnił.

ocenił(a) serial na 8
Drake01

Czy ja mówię, że zachowanie Mikasy jest zdrowe? Oczywiście, że nie jest. Ale to nie zmienia faktu, że wynika ono z dobrych intencji i jeszcze Erenowi nie zaszkodziło. Nie ma powodu, żeby mieć do niej urazę czy pretensje.

Oczywiście, że nie wiedział. Czy ja mówiłam, że wiedział? Mówiłam jak to się skończyło. W sumie nie dziwię się, że nie rozumiesz, co piszę, od początku przecież nie wiedziałeś o co mi chodzi. Nie odpowiedziałeś na moje pytanie, posłuchał ich ze względu na nich czy na siebie? Nie miał powodu, żeby ich słuchać? Szansa na przeżycie to nie powód? Miał interes, żeby ich posłuchać, bo mogli go obronić przed Annie. Nie masz argumentu, to nazwij całą wypowiedź ignorancją. Sprytnie.

Zabawne, że zarzucasz mi stosunek emocjonalny. Jednym z głównych powodów, dla których uważam Erena za kiepską postać jest to, że nie budzi we mnie emocji. Nie mam w zwyczaju mieć stosunku emocjonalnego do takich spraw. To Ty sprawiłeś wrażenie, jakby Cię osobiście zabolała moja ocena.

Od początku ostrzegałam, że opinia to taka subiektywna sprawa. Mówisz, że jakaś cecha jest ciekawa, ja twierdzę, że nie jest. Jaką masz podstawę, żeby twierdzić, że ja się mylę?Tak samo jak ja, masz tylko swoją opinię. Tylko że ja zastrzegam od początku, że to moja subiektywna ocena, natomiast Ty nazywając to bzdurą itd., zasugerowałeś, iż masz twarde dowody wykazujące, że tak nie jest. Niestety Twoje "dowody" okazały się również subiektywnymi opiniami, czego nie rozumiesz. Wymieniłeś cechy postaci, które uznałeś za interesujące a ja się dalej z Tobą nie zgadzam. I nic się z tym nie zrobi. Nie chce mi się powtarzać ciągle tego samego w odpowiedzi na takie same argumenty. "Poprawnie ocenić postaci" - poprawna ocena to taka, która zgadza się z Twoją, czyż nie? W takiej sytuacji nie jest to wymiana poglądów, na którą liczyłam, tylko po prostu kłótnia, czyj pogląd jest właściwy, przy niemożności dowiedzenia prawdy. Nie jestem taką formą rozrywki zainteresowana.

pani_sroka

Ja również nie jestem zainteresowany taką rozrywką. Krzycz, ile chcesz, twoje subiektywne odczucia nic nie wnoszą, bo trzeba się kierować faktami z czym masz duży problem. Myślałem, że dyskutuje z kimś poważnym, a zmarnowałem tylko czas.

ocenił(a) serial na 8
Drake01

Ktoś tu krzyczy? Masz problem ze zrozumieniem, że nie ma obiektywnej oceny a fakty podlegają interpretacji. Fakt jest faktem i nie ma o czym dyskutować. To, co omawiamy to już interpretacje faktów. O tym, czy uznamy postać za ciekawą czy nie decydują nasze subiektywne odczucia. Jeśli te Cię nie interesują, można wiedzieć, po co w ogóle się odzywałeś? Nie lubię się powtarzać, ale zrobię to specjalnie dla Ciebie, bo zorientowałam się już, że za pierwszym razem rzadko załapujesz. Faktem jest, że postać ma jakąś cechę. Ty uważasz, że ta cecha jest ciekawa, ja że nie. Jedno i drugie to subiektywna opinia. Pogódź się, że Twoje odczucia nie są faktami, tak samo jak moje.

Dobrze, że ja nie robiłam sobie nadziei, że dyskutuję z kimś poważnym.

pani_sroka

I tym powyższym postem udowodniłaś, że jesteś niepoważną osobą. :)

ocenił(a) serial na 8
Drake01

Ignorując argumenty, z którymi nie możesz sobie poradzić, również nie udowadniasz swojej powagi.

pani_sroka

Poradziłem, kiedy ty zmieniasz ciągle swoją opinię i zakłamujesz prawdę. Pisz dalej swoje ładnie brzmiące słówka licząc na to, że to coś zmieni. Nie marnuj już mojego czasu.

ocenił(a) serial na 8
Drake01

Jakbyś sobie poradził, umiałbyś odpowiedzieć. Odpowiedz, skoro jesteś taki mądry. Ja ani razu nie zmieniłam opinii. Staram się ją ubrać w jak najprostsze słowa, bo już udowodniłeś, że tych ładnie brzmiących nie rozumiesz. Niestety niewiele to daje. Jeśli marnuję czyjkolwiek czas to tylko mój. Nie masz obowiązku tego czytać ani odpowiadać.

ocenił(a) serial na 8
Drake01

Chyba wyczerpałeś temat.

ocenił(a) serial na 9
pani_sroka

Eew ... Przesadzasz ;) Eren nie był pierdołą, oraz pragnę zauważyć iż to on jako tytan ratował ludzkie dupska wielkokrotnie (nie licząc akcji z Annie ... Ale cii...). W sumie , jako tytan jest całkiem spoko, cechy jego charakteru pasują do niego samego, no i oczywiście wygląd zewnętrzny wymiata ;) tylko jako zwykły chłopak irytuje swoim narwaniem i nieprzemyslanymi zachowaniami.

ocenił(a) serial na 8
AriamLo

Rzeczywiście prawdopodobnie przesadzam, ale nie uwzględniałam Erena w postaci tytana, bo jako tytan to nawet ja bym mogła kogoś uratować. Mając takie możliwości fizyczne to żadna sztuka. Może nie jest pierdołą, ale na taką wygląda, jak go porównać do Leviego czy Mikasy. Wiadomo, jako tytan jest spoko, bo nic nie mówi. Ale wygląd zewnętrzny nieee, dla mnie odpychający, no cóż, kwestia gustu.

ocenił(a) serial na 9
the_fame_game

Mnie za to na początku irytowała Mikasa. Nie zrozumcie mnie źle- teraz ją uwielbiam, ale kiedy po raz pierwszy włączyłam anime strasznie mnie zniechęcala. Nie znałam wtedy jej przeszłości, denerwowała mnie jej chłodnosc i to ze była jakby wyprana z uczuć. Teraz kiedy znam całą historię, muszę przyznać że naprawdę ją polubiłam. Nie przebije Armina, ale jest całkiem ok.
Co do Erena, to miałam z nim na odwrót niż z Mikasą- z początku mu współczułam, potem tolerowałam, teraz mnie drażni. Sposób w jaki traktował Mikase, jego narwanie, impulsywność i totalnie nieprzemyslane działania odepchneły mnie do tego stopnia ze obnizylam ocenę anime - z 10 na 9. Ja rozumiem że stracił matkę, że to się działo na jego oczach że widział dużo śmierci, ale każdy znosił to w jakiś sposób- tylko Eren miał "ADHD" xd . Może to i dobrze- był całkiem energiczna postacią, ale również całkiem sporym ignorantem. Przepraszam wszystkich fanów, ale ja go 'nie trawię' ;D.
Armin chyba jest moją ulubioną postacią w całej serii- energiczny, ale nie adhd jak u wspomnianego wyżej Pana ;), wiele stracił, ale jest zdeterminowany by odbudować świat. Po za tym całkiem nieźle go dubbingowali :3 no i dało się wczuć w jego sytuację :*
Przepraszam za błędy pisze z fona :3

the_fame_game

Ja Erena całkiem lubię, tylko wkurza mnie tym jak podle traktuje Mikasę. Natomiast Levi'ego nie znoszę

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones