Fabuła mangi było z tego Co słyszałem od dłuższego czasu pisana. Wątpie aby gość przeczytał książke i dzięki niej obmyślał fabułę na ok. 80 chapterów mangi...

"Malowany człowiek" został wydany już dawno, bodajże w 2008 roku. W tym roku wyszła już 3 część "Wojna w blasku dnia".

Trochę nie rozumiem co ma na celu Twoja wypowiedź.

Wiem kiedy wyszły książki Bretta, ponieważ je czytałem i dlatego zadałem pytanie, czy autor mangi się na jego książce wzorował, ponieważ manga zaczęła wychodzić w 2009 roku.

Powiązania między książkami mogą być przypadkowe, ale pomyśl, czy jakbyś sam miał napisać książkę to postacie nie byłyby podobne do tych z twoich ulubionych książek, albo z klasyki literatury (nawiązania do Biblii, Szekspira, w mandze to japońskiej mitologii prawie zawsze się pojawiają). Im szersze masz horyzonty i im więcej książek, filmów seriali poznasz tym więcej podobieństw ich znajdiesz

Widzę znowu wielkie rozważania nad tym co było pierwsze. Manga została najpierw "wydana" w postaci Oneshota w 2006 roku pod tym samym tytułem 進撃の巨人 (cudzysłów bo autorzy często sami wydają swoje pierwsze prace na różnych konwentach typu Jump Festa, czy Tokyo International Anime Fair). W każdym bądź razie w tym roku Oneshot trafił do edytorów tygodnika Weekly Shonen Magazine. Isayama nawet zdobył tym wyróżnienie w lipcowym Grand Prix działu edytorskiego tego czasopisma. Dlaczego nie zostało to od razu serializowane? - odpowiedź może udzielić ten, kto rozszyfruje przypis #12 w podanym niżej źródle.
Sam autor twierdzi, że duży wpływ na jego twórczość miały gry, a w szczególności seria Muv-Luv, w której pełno jest traumatycznych wydarzeń (gra z 2003, manga z 2002). Mówi też, że nie pamięta jak dokładnie zrodził się pomysł na całą historię, ale w dzieciństwie był zafascynowany olbrzymami. Obejrzał program o tworzeniu efektów specjalnych do filmu The War of the Gargantuas i chyba od tego wszystko się zaczęło. Ograniczona przestrzeń dla wydarzeń ma być czynnikiem zaogniającym całą sytuację (wydaje mi się, że tu zaczerpnął ze wspomnianego Muv-Luv, bo tam ludzkość także jest na skraju zagłady).*

http://ja.wikipedia.org/wiki/%E9%80%B2%E6%92%83%E3%81%AE%E5%B7%A8%E4%BA%BA

Odpowiadając więc na pytanie założyciela tematu - nie ma żadnych wzmianek o posiłkowaniu się książką Bretta.
*wińcie google translator jeśli coś źle przetłumaczyłem :P

I o taką odpowiedź mi chodziło! Wszystkie wcześniejsze wypowiedzi albo mijają się z tematem albo można je bez żadnego wysiłku wywnioskować.

Dzięki!

Autor jest fanem Muv Luv.
Edit. Kurde, nie zauważyłem że już wspomniane.

bump

Faktycznie... Jak tak teraz o tym piszesz to ma sens....



!

Nawet imię głównego nochatera jest podobne Aren / Arlen xD

Taki dobry temat, szkoda ,.żeby trafił na sam dół. Trzeba odświeżyć.

Co do Arlena, Arena i innych im podobnych (np. Naruto), i tak wiemy, że zwyciężą dzięki swoim nadprzyrodzonym zdolnościom, sile przyjaźni itd.

Trochę szkoda, bo myślałam, że z Arenem będzie inaczej. Że jako człowiek pokona przeciwności losu. Myślałam, że będzie takim "Rivalle" serii. "Człowiekiem wartym 1000 ludzkich istnień" .... A tu Aren zostaje militarnym pionkiem w grze. Zamienia się w kogoś, kogo szczerze nienawidzi.

Czytam na bieżąco mangę, więc dopóki nie poznam prawdziwej historii tytanów, skąd się biorą, jak powstały, o co chodzi z tym murem, to nie mogę ocenić tego obiektywnie. Podobnie jak w Malowanym Człowieku, wszyscy czekamy, jak Aren i Arlen dojdą do "źródła zarazy" i pokonają go od środka.

I kolejne porównanie mi się nasunęło. Arlen także przejął moce tych, których nienawidzi. Którzy zabili mu matkę, pozbawili rodziny. I to co łączy Arlena i Arena z przeszłością jest kobieta z dzieciństwa - Mikasa/ Rena. Obydwie niesamowicie "wykoksowane". Niegdyś obydwie ocalone przez swoich "ukochanych", co odmieniło ich beznadziejne życie na lepsze.

Akurat z one shota wydanego w 2006 roku wiadomo kto stoi za całymi tytanami i do czego miały one posłużyć.

Więc szukam, dzięki za info. Kocham spoilery