PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=636227}

AoT

Shingeki no Kyojin
8,4 36 947
ocen
8,4 10 1 36947
Shingeki no Kyojin
powrót do forum serialu Shingeki no Kyojin

Przyznaję, że po raz pierwszy sięgnąłem po Shingeki no Kyojin w 2016 roku, zachęcony naprawdę kozackim plakatem promującym pierwszy sezon. Sądząc po samym opisie, widziałem sprawę następująco: ludzkość walczy o przetrwanie w postapokaliptycznym świecie opanowanym przez okrutne tytany, a przeznaczeniem głównego bohatera, będzie stać się silnym wojownikiem, żeby dokonać zemsty za śmierć matki. Początkowo nawet się to zgadzało, z wyjątkiem że chodziło o armię żołnierzy, a nie wojowników na styl czasów średniowiecza. Pierwsza połowa pierwszego sezonu miała właśnie to, czego oczekiwałem od tego serialu: desperackiej walki o przetrwanie. Nie zastanawiało mnie w drugiej połowie pierwszego sezonu dlaczego istnieją ludzie z mocą tytanów, tacy jak Eren i Annie. Całość budziła mój podziw i była epicko wykonana. Dlatego ów sezon był moim ulubionym i nadal nim pozostaje. Zanim pojawił się drugi, już zdążyłem się dowiedzieć, że tytani Kolosalny i Opancerzony to również ludzie, czym trochę się zaskoczyłem. Może nie zawiodłem, ale zaskoczyłem. To oczywiście przez fakt iż zakładałem, że to oni są głównymi wrogami ludzkości. A tutaj od drugiego sezonu okazało się, że nikt nie wie kto jest tak naprawdę prawdziwym wrogiem. Seria powoli zbaczała z tak zwanego "normalnego" kursu, a zaczęła bardziej zmierzać w innym. Pierwsza połowa trzeciego sezonu ukierunkowała już ten serial na dobre, dlatego kiedy nadeszła druga połowa, nadeszło tak mocne "pieprznięcie", że był to już zdecydowany peak tego anime. Cały arc bitwy w Shiganshinie to istny majstersztyk. Do momentu śmierci Erwina, uważam, że cała historia walki z tytanami oraz "oddania serca za sprawę" miała po prostu ręce i nogi, a potem ukazały się wspomnienia Grishy i wszystko wywróciło się do góry nogami. Studio Wit skończyło swoją pracę na momencie dotarcia przez głównych bohaterów do morza, gdzie główny bohater postanowił, że nie mają wyboru i muszą pozabijać wszystkich, którzy znajdują się po drugiej stronie. Właśnie wtedy nastąpił koniec tej zdecydowanie lepszej części tego anime. Od czwartego, pałeczkę przejęło studio Mappa, które dobrze wywiązało się z zadania. Niestety, czwarty sezon to już była jedna wielka mieszanka wybuchowa. Przede wszystkim, pojęcie "dobra i zła" tak naprawdę traciło sens, ponieważ narody Erdia i Mare przez większość czasu wzajemnie się oskarżali, które z nich dokonało większych szkód wobec drugiego. Dochodziło do masy morderstw, chaosu i podziałów. W końcu główny bohater postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i wykorzystać tajemną moc Tytana Pierwotnego, żeby zetrzeć z powierzchni nie tylko wrogi naród Mare, ale całą resztę ludzkości także. Celem tego ma być zapewnienie narodowi Erdian bezpieczeństwa i wolności. Udaje się to tylko częściowo, ponieważ powstrzymują go jego przyjaciele, którzy łączą siły z dawnymi wrogami. Główny bohater umiera w przekonaniu, że tylko w ten sposób było możliwe osiągniecie pokoju. Koniec końców, klątwa tytanów zostaje zrzucona i wszyscy Erdianie stają się ponownie zwykłymi ludźmi. Reszta świata daje im możliwość swobody, choć niesmak wobec ich czynów pozostaje. No cóż, uczucie dość mieszane odnośnie tego czwartego sezonu. Miewał swoje mocne momenty, ale moim zdaniem najlepsze co ten serial nam zafundował to sezon pierwszy i ewentualnie druga połowa trzeciego. Na moim szóstym miejscu w top 10 jeżeli chodzi o anime. Tyle z mojej strony.

ocenił(a) serial na 9
Ozzy234

możesz przedstawić swoje top10 anime tak z ciekawości?

ocenił(a) serial na 9
Xevo122

1. Fullmetal Alchemist Brotherhood
2. Gintama
3. Oregairu
4. Death Note
5. Monster
6. Attack on Titan
7. Cowboy Bebop
8. Parasyte
9. Nichijou
10. The Tatami Galaxy

Ozzy234

Oglądałeś Steins;Gate?

ocenił(a) serial na 9
Labret

Miałem okazję. Bardzo dobre, ale do moich ulubionych nie należy. Chciałem spróbować rewatchu, ale niestety poległem już na pierwszym odcinku. Pamiętam, że kiedy oglądałem je za pierwszym razem, gdzieś w połowie jakoś zniechęciłem się do dalszego oglądania. Wróciłem po przerwie i faktycznie dobrze zrobiłem, bo całościowo historia była naprawdę przemyślana. Potrafię docenić tę serię, ale nie czerpałem przyjemności z oglądania jej, takiej jaką potrafię czerpać z innych tytułów.

Ozzy234

Ja miałem podobnie z Cowboy Bebop. Obejrzałem cały sezon na siłę, ale nie mogę powiedzieć, że czerpałem z tego przyjemność.

ocenił(a) serial na 9
Labret

Cowboy Bebop to dość ciekawy przypadek. Pierwszy odcinek od razu mnie przekonał, choć następne już tak dobre nie były. Kiedy już wydawało mi się, że będę się z tym serialem męczył, przyszedł odcinek "Ballad of Fallen Angels" który był dla mnie momentem przełomowym w tym anime. Już po nim wiedziałem, że będzie to jeden z moich ulubionych tytułów. Później po raz kolejny miałem do czynienia z przeplatanką, ale tym razem byłem na nią gotów. Co więcej, zaczynałem doceniać nawet te mniej interesujące odcinki. Ale oczywiście zdaję sobie sprawę, że to kwestia gustu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones