Shingeki no Kyojin (2013-2023)
Shingeki no Kyojin: Sezon 4 Shingeki no Kyojin Sezon 4, Odcinek 29
Odcinek Shingeki no Kyojin (2013-2023)

The Final Chapters: Special 1

8,9 161
ocen
8,9 10 1 161
Shingeki no Kyojin
powrót do forum s4e29

(Opinia może zawierać spojlery!)



Przeraża mnie to, że film ledwie się zaczął, a ja już wiedziałam że będzie ostro. Ukazano nam na starcie bardzo przytłaczająca wizje zniszczenia świata.. Było to pokazane genialnie, realistyczne emocje tych ludzi i bez owijania w bawełnę, jak prawdziwą tragedię. Sceny z mieszkańcami Mare, jak byli deptani, bardzo takie.. poruszające bym powiedziała. Ostatnio robiłam recenzje Tytanica, więc mogę powiedzieć, że w obu tych filmach (tak, ten odcinek snk to nie film, ale mimo wszystko trwał godzinę, więc czuła się jak na filmie) dostrzegłam niesamowicie pokazane ludzkie emocje podczas katastrofy. Cała tą walkę o życie, przerażenie, zniszczenie, to jak ludzie się szybko zmieniają w obliczu śmierci.

Historia Erena z Mareńskim dzieckiem (tym w czapce a'la tureckiej) poruszająca.. nie tak, żeby płakać, ale po prostu przybliżało to nas, do tego, z jakim brzemieniem Eren musiał się mierzyć. Od jakiegoś okresu czasu, wiedział co zrobi. Był świadomy że jego czyny doprowadzą do zagłady świata i musiał cały czas z tym żyć.. straszne. Jego wyznanie, do tego dziecka, też było takie szokujące. Można by powiedzieć że to było trochę jak spowiedź, w końcu komuś to powiedział, chciał tylko żeby ktoś go przytulił i powiedział że rozumie, że nie może uciec od przeznaczenia.

Relacja Armin-Annie, zarówno mnie trochę śmieszyła, przez ich nieśmiałość wobec siebie, a z drugiej cudownie to ukazali, że nie są tylko relacje "słuchaj, lubie cię" i tyle, tylko każdy do tego podchodzi inaczej. Ta dwójka nie potrafiła obrać swoich uczuć w słowa i świetnie, że Isayama zdecydował się na taki krok, bo nieśmiali ludzie też są na świecie! Odejście od takiego kanonu wyznawania miłości dla mnie bardzo na plus (i absolutnie kocham, reakcje Mikasy, która zrozumiała że ta dwójka coś do siebie czuje.. <3) Strasznie żałuje, że Annie się tak słabo z nim pożegnała, to mnie trochę bolało i czułam niedosyt.. i mam takie dziwne wrażenie że Isayama gdzieś się zgubił tworząc Annie, albo specjalnie dał nam w drugiej połowie serii odmienioną postać. Bo na początku mamy twardą nieustraszoną babkę, a nagle przy czwartym sezonie coś się dzieje, i jest nieśmiała, nie chce zginąć i w ogóle.. Trcohę tego nie kupuje, tak jak tego pożegnania z Arminem,a to że nie popłynęła z całą resztą to dramat!

Co do samych postaci to serce mi się kraja jak patrzę na Leviego.. widać w nim tą wolę walki, której nie za bardzo może się podjąć [*] Tyle już wycierpiał, a tu jeszcze dostajemy śmierć Hange..

Absolutnie kocham te słowa które do niej powiedział. Nie chciał z jednej strony jej tam puścić, ale z drugiej, chciał pozwolić jej odejść... piękne i wzruszające. Nie ukrywam bo przy samej śmierci płakałam jak bóbr, nie wiem nawet, czy nie bardziej niż na mandze. Dobrze że Hange zginęła jak chciała, ale te zaświaty mnie dobiły.. to było za mocne po prostu. Straszne jest też to, że oni nie mogli płakać za długo po stracie Hange, tylko od razu już w tym samolocie się ogarnąć i planować co dalej. Wszyscy w ogóle w rozpaczy, a Levi siedział.. to bolało
Odkryłam też ciekawostkę, że piosenka któa leciała przy akcji Hange, była też użyta w pierwszych sezonach jak Levi z Erenem, Petrą i innymi ścigali Tytana Kobiecego, co wszystkich wtedy rozmiotła. Cudowny szczegół że strony twórców!
Nie powiem że jestem fanką Flocha, ale mega go szanuje za swoje oddanie sprawie i lojalność wobec Erena (nie ważne z jakich poglądów. Ogólnie, bardzo lojalny kompan i to się ceni) Jean serio był przerażony tym że umarł.. szkoda mi ich obu.. sprzeczali się i tak dalej, ale mimo wszystko byli kumplami i Jean jako jedyny ze zgromadzonych w ogóle do niego podszedł.. to było zarazem przykre i piękne, i nie ukrywam, płakałam za rudym... Ale tylko trochę..
Rollercoaster emocji trwał dalej.

Chciałam z niego wysiąść, ale dobił mnie gwoździami do trumny Connie, ze swoim wyznaniem, do Reineram że teraz rozumie jak ciężko mieli jako wybrani Mareńczycy na misje na Paradis. Kiedy Jean się do tego podpiął to było tak piękne i przykre, bo oboje dużo przeszli, a Reiner jeszcze dalej siebie obwiniał.. płakówa mocna.
Jak jeszcze Brown się wypowiadał, co według niego czuję Eren.. że gdyby on znał swoją przyszłość co zrobi, że wybije ludzkość, to pewnie chciałby oddać tytana albo żeby ktoś go zabił.. jestem bardziej niż pewna, że on mówił ze swojego doświadczenia

Końcówka, to dla mnie taki genialny wstęp do tego co będzie.. tylko czemu dopiero za pół roku! Już w małym kawałku "filmu" studio Mappa pokazało, ze animacje następnej części będą po prostu majstersztykiem! Nie zdziwię się, jeśli następna część dostanie jakieś nagrody, bo to co zobaczyliśmy wyglądało nieziemsko!

Osobiście bardzo nie lubię scen walki w mangach, bo nie zawsze umiem sobie wyobrazić co się dzieje, więc mocno zacieram rączki (i szykuje chusteczki na płakanie) na następny part.
Podsumowując, nie da się niestety obejrzeć samego tego "filmu" jako osobnej części. Samo snk jest dla mnie jednym z najlepszych anime, bo fabuła to odlot. Ta konkretna część udowadnia nam, że w następnej dostaniemy niesamowite animacje walki, które z pewnością zachwycą wielu. Sam finał możemy oczywiście już wcześniej poczytać w mandzę jednak.. zobaczyć największą bitwę serii zaanimowaną to trochę inaczej, niż przewracając czarnobiałe kartki. Strasznie marzy mi się, aby finał finałów puścili w kinie, na dużym ekranie. Na pewno z niecierpliwością będę wyczekiwać ostatniej części, ale nie można zapominać że ta również była świetna!

9/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones