No niby masz racje :) Ale jest to co zawsze było- napięcie

Mnie juz napiecie wyszlo bokiem, co z tego, ze siedze, i ogladajac odczuwam napiecie, kiedy z drugiej strony jestem bardzo zirytowany głupotą tego serialu, ktory zniza sie bardzo szybko.

Detektyw Monk, 7 sezonow, i w zadnym sezonie nie bylo czegos takiego jak "spadek formy", wiem, ze serial zupelnie z innej beczki, ale po 7 sezonach utrzymuje ten sam klimat, to samo napiecie.

Prison Break jest juz nawet gorszy od Heroes chyba. Dla mnie Heroes to tez na swoj sposob tragedia, ale podobnie jak PB, zaczalem ogladac, wiec kontynuuje.

No chyba macie racje. 4 sezon to już zdecydowanie nie to samo. Ale nie mówcie mi że nie będziecie go oglądać:)

a ogladal ktos the shield? po 6 sezonach robią sidmy i to nie glupi. Ten serial(prison break) ma taka fabule ze powiniem skonczyc sie na 1 sezonie jak np. TEN SAM DZIEŃ czy UCIEKINIERZY

Ja powiem tak...to Fakt że ma dużo Żenujących,śmiesznych, akcji...itp.ale Prawda jest taka że Nie znam lepszego serialu...mówię tu o "Skazanym na śmierć" Dla mnie jest to Najlepszy serial...Straszna kich że 4 seria to Ostatnia !!!

Dokladnie. Tego sie juz nie da ogladac. To co oni wymyslaja to szczyt glupoty.

Nie chcialo im sie za kazdym razem komputerowo robic tych tatuazy to je usuneli w magiczny laserowy sposob. Glupota totalna takiego czegos nie da sie wykonac tak szybko i na calej partii ciala odrazu. A gdyby nawet to i tak beda jakies pozostalosci bo skora nie bedzie wygladala tak samo jak przed zrobieniem tatuazy.

Niedlugo to przyszyja mu palec u nogi ktory wycieto w S1.

Zgadzam sie PB S4 jest juz nawet gorszy od monotonnych Heroes.

No coz pozostaje nam juz tylko genialny LOST ktory prezentuje wciaz o niebo wyzsza klase. Wiec czekamy do stycznia na LOST S5 i miejmy nadzieje ze nie stoczy sie tak jak PB. ;)

Lost to tylko 1 sezon, i to dla wielu.. reszta tez ssie co raz mocniej. PB podobnie, jednak 2 pierwsze nawet 3 troche byl fajny ale ten 4 to masakra jakas.. Tatuaz nakladali kilka godzin i nie komputerowo i zeby zaoszczedzic troche czasu 'lenie' zliwkwidowali cala istote tego serialu... to juz ma tylko nazwe to co sie dzieje to juz irytacja..

" Tatuaz nakladali kilka godzin i nie komputerowo i zeby zaoszczedzic troche czasu 'lenie' zliwkwidowali cala istote tego serialu... to juz ma tylko nazwe to co sie dzieje to juz irytacja.." --> masz 100% racji

Ten serial to prosta w dół. Uśmiałem sie jak agent strzelał do domu, w ktorym byl Scofield, Sara i Linc... Oni jak nigdy nic uciekli sobie i nawet mieli czas zadzwonic do nowego agenta wykrzykując nieśmiertelne "We're in!". Nie mowiąc o ucieczce wiezniow ze spalonego wiezienia (jak Mycha nie mogla wpasc na tak genialny pomysl? spalic wiezienie... przeciez nawet ten debil Bellick zdolal ustrzec sie swiszczacym naokolo kulom)...

A Mahone? Wizytowka serii 2 z narkusa zrobił sie złodziejem torebek, ktory od tak zgadza sie na prace dla rzadu kiedy jego marzenia od chwili pojawienia sie na ekranie (1 odcinek 2 sezonu) czyli rodzina zostaja bezczelnie zniszczone.

Wiecie jak sie serial skonczy? Scofield padnie trupem, bo ma jakis udar mozgu, albo ujawnila sie jego chorba, ktora zapewne zainicjowala Firma w swoim arcytajnym projekcie. Oczywiscie Firme rozniosą... I tylko w Amerykanach niestety cala nadzieja, by poprzestali na ostatnim 4 sezonie.

Żenada i farsa co robią w tym 4 sezonie. Zjebali jeden z lepszych seriali. Żal i rozczarowanie to jedyne co przychodzi mi teraz do głowy. Pison Break się stacza!

Moim zdaniem serial trzyma równy, niczym nie zmącony poziom od drugiej
serii, więc nie wiem czemu czepiać się akurat teraz. (Trick gdy Scofield
prowadził wymianę ognia z firmą tylko za pomocą magnetofonu to już
klasyka kina akcji).

Nie skofild tylko barołs.

Obaj z jednego drzewa ciosani.

Strzaly z magnetofonu to jeszcze nic, urwanie sobie reki ot. tak bez wykrzykniecia jednego slowa w ramach bólu to dopiero klasyka!

jakbys ogladal uwaznie o bys wiedzial ze t-bag nie urwal sobie reki.
Wtedy kiedy poszedl kupic kwiaty ukradl nozyczki i sobie uciol reke.
Nie bolalo go ,dlatego ,ze ta reka byla slabo poszywana

na moje to on rękę sobie odgryzł...:)
bellick mógł przypiąć mu do kaloryfera zdrowego henda i nie było by problemu.

Moim zdaniem już nie warto oglądać Prison Breaka 4 kiedy sie dowiedziałem, że Sara żyje, a ucięli jej łeb, a T-Bag bedzie na wolności.
Bez sensu!!!

Gdyby Prison Break skończył się na 1 sezonie to na zawsze pozostałby hitem.

zgadza się a teraz trzeba siedzieć i oglądać ten badziew by mieć go z głowy w całości, ech...

dokładnie jak ostatnia wypowiedź, ogladam sobie to na Polsacie od niechcenia aby to skończyc. Pierwsza seria była świetna, pomysłowa, choc momentami traciła tępo. 2 Seria była najlepsza od początku do końca, trzecia jeszcze ujdzie przynajmniej na początku, 4 to cuda na kiju, bujda na resorach. Pierwszy odcinek przekreślił ten serial kompletnie, twórcy poszli kompletnie na łatwiznę i oto okazuje się że więźienie spłoneło, wszyscy uciekli, po to tylko aby szybko dac sie złapac, po to tylko aby stworzyc nieustraszona druźynę skazańców, na dodatek okazuje się że ściety łeb sary nie należał do niej, najwaźniejsza postac poprzedniej serii ginie w pierwszym odcinku. Niezrozumiałe jest też że jeszcze parę miesięcy temu wzyscy byli poszukiwanymi zbiegami a teraz nikt ich nie rozpoznaje, postac czarnego który ich szuka jest mega żenująca, super morderca bez litości z miną nadętego bufona. Generalnie jednak wszystkie te seriale ostatnich lat typu Lost czy Heroes leca na łeb na szyję serwując nam naciągana głupotę.

Serial miał się głównie opierać na tym, że Michael wyciągnie brata z więzienia i koniec. Najgorsze zaczęło się w 3 sezonie- ponowny pobyt w więzieniu, przez to serial zaczynał się robić nudnym tasiemcem. A usunięcie tatuaży przez Michaela było już całkiem beznadziejnym pomysłem.

Bo ty oczywiście świetnie jesteś zorientowany jakimi brońmy, sprzętem dysponuje np. FBI, CIA itd. owszem serial czasami ma trochę naciągane triki co nie zmienia faktu że trzyma poziom cały czas