Wow, 3 sezon wymiata, jest bardziej bym powiedział dramatyczny, przemiana Franklina jest mocno zaskakująca... Już nie jest kolorowo...
Z drugiej strony nie ma co się dziwić, to serial o grupach przestępczych, członkowie zazwyczaj do aniołów nie należą, a Franklin jeśli chce być na szczycie w tej "branży" musi być niestety bezwzględny...dla wszystkich...
Ale kreowany na pozytywną postać i jedna z głównych a kończąc w taki sposób? ;)
Bohater przechodzi przemianę negatywną... Ile było takich sytuacji, np. Breaking Bad...