Teddy i Franklin zbliżają się do siebie. Gustawowi kończy się czas.
Który moment najbardziej był dla was emocjonujący?
Jak dla mnie smierc Geroma była mega smutna ze oczy miałem spocone przez pol godziny :D
Fajna postac a smutne jest to ze on chcial to rzucic i mial wszystkiego dosc. Chcial wyjechac na Jamajke i sie nie doczekal ;(
To jak Lui przezywala ta tragedie i emocje Geroma...