PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=800027}

Something in the Rain

Bab Jal Sa-ju-neun Ye-ppeun Nuna
7,4 1 363
oceny
7,4 10 1 1363
Something in the Rain
powrót do forum serialu Something in the Rain

Obejrzałam wiele koreańskich dram i żadna z nich nie posiadała "tego czegoś" co "Something in the Rain". Flegmatyczna akcja, spokojna muzyka i genialna gra aktorska, sprawiły, iż delektowałam się, każdą sceną. Emocje aż wylewały się z ekranu. Piękna historia o miłości, która sprawia, iż chcemy stać się lepszym człowiekiem, znającym swoją wartość. Naprawdę polecam. Pozdrawiam.

Moonriverbae

W takim razie polecam (jeśli jeszcze nie znasz) "When the weather's fine" (alternatywny tytuł: "I'll find you on a beautiful day"). Bardziej kameralna, skupiona na budowaniu relacji między dwójką głównych bohaterów.

ocenił(a) serial na 10
ACCb

Ah tak! Oglądałam. Cudowna drama, z cudownym klimatem. Oby więcej takich produkowali.

ocenił(a) serial na 8
ACCb

Nigdzie tego tytułu nie można znaleźć? A wersja polska? Poza dosłownym tłumaczeniem ;-)

EspresskA

Czytałam gdzieś, że Netflix ma zacząć emitować tę dramę (ale nie było to na oficjalnej stronie Netfliksa, więc pewności nie ma). Ja oglądałam na polskiej stronie Drama Queen, pod tym drugim tytułem, ale widziałam, że jest też na Rakuten Viki, z polskim tłumaczeniem i o ile pamiętam pod pierwszym tytułem. Pierwsza opcja dostępna jest po bezpłatnym założeniu konta, druga bezpłatnie, bez konieczności założenia konta (ale za to mają reklamy przerywające seans).

ACCb

Sprawdziłam, 1 maja drama weszła pod tytułem When the Weather is Fine na Netflix, ale w USA... Może tłumaczą na polski i wrzucą też u nas.

ocenił(a) serial na 8
ACCb

Dziękuję. Póki co, na Netflix nie ma.

ocenił(a) serial na 8
ACCb

Ha...! Na DramaQueen rejestracja tylko jest możliwa w poniedziałki od 8-20 ;-) Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek jeszcze będę miała jakiś związek z "dramaqueen" ;-) Zobaczę jeszcze na tej drugiej stronie... Oglądałam jeszcze "Pamiętnik mojego wyzwolenia" i poza sztampowymi i słabymi wątkami, to bardzo podoba mi się ten klimat... mądrych przesłań, refleksji. Znasz coś w tym stylu jeszcze?

EspresskA

Drama Queen ma jakieś ograniczenia? Zarejestrowałam się kilka lat temu i wówczas nie było żadnych... 

Dramy koreańskie oglądam raczej dla zabawy i wytchnienia od codzienności, więc unikam tych poruszających trudniejsze tematy (oraz horrorów), chyba że grają w nich moi ulubieni aktorzy. Nie wiem, jak zaawansowana jesteś w temacie k-dram, więc może znasz większość tytułów, które poniżej polecam. Jest to mój indywidualny wybór, głównie na zasadzie: "Ale świetny pomysł na dramę, chciałabym, żeby u nas powstało coś podobnego".

ACCb

Ograniczę się do 10, które najmocniej u mnie zarezonowały: 

 Reply 1988 (najlepszy serial o Korei na przełomie epok, kocham bezgranicznie i proszę mnie z tą dramą pochować ;)) 

ACCb

It’s OK to not be OK (nie znam drugiego serialu tak mądrze podchodzącego do problemów psychicznych)
Flower of Evil (cudownie zagrany thriller o niesprawiedliwościach, nierównościach społecznych, uprzedzeniach i zbrodniczej chciwości);
The Youth of May (wstrząsająca opowieść o demonstracjach studenckich z maja 1980 r. w Gwangju)
Move to Heaven (genialny sposób na pokazanie problemów społecznych: poprzez firmę sprzątającą mieszkania zmarłych)
The Red Sleeve (autentyczna historia XVIII-wiecznej dwórki, która – kochając i będąc kochana przez księcia, a potem króla – odmawia wejścia z nim związek)
Revolutionary Love (biedna dziewczyna pracująca na zlecenia poznaje dziedzica fortuny; brzmi jak banalny romans, tak naprawdę jest wołaniem o prawa pracowników…)
Summer Strike (bohaterka porzuca Seul i zamieszkuje w nadmorskiej wiosce, powoli wsiąkając w tę społeczność dzięki przystojnemu bibliotekarzowi, w tle tajemnicza śmierć)
Coffee Prince (przebrana za chłopaka dziewczyna staje się obiektem uczuć jednego z kolegów, co prowadzi go do refleksji nad orientacją seksualną)
Nevertheless (hipnotyzująca opowieść o relacji dwojga studentów wydziału rzeźby).

ACCb

I chciałabym jeszcze dorzucić jeden film: Beauty Inside (jest też drama pod tym tytułem, ale zupełnie inaczej podeszła do tematu) o chłopaku, kt&oacute;ry codziennie zmienia się fizycznie (twarz, ciało, wiek, płeć), co rodzi pytanie, co tak naprawdę tworzy tożsamość osoby. <br/>A jeśli jeszcze nie znasz japońskiej dramy First Love - Hatsukoi, to polecam z całego serca. Temat banalny, ale jak to jest napisane, zagrane i wyreżyserowane!

ocenił(a) serial na 8
ACCb

Dziękuję :) Pierwszy i ostatni oglądałam :) First love :) był moim debiutem w tej stylistyce koreańskiej, i mnie oczarował. "It's not to be ok" początkowo oglądałam niechętnie, ale potem mnie wciągnął :) Czy zwykle koreańskie seriale rozkręcają się powoli? Potem widziałam jeszcze "Niezwykła prawniczka Woo" ;) , i ostatnio polecam gorąco: "Pamiętnik mojego wyzwolenia"; . Choć w każdym z tych seriali jak dla mnie były słabe momenty, to jednak pewna magia całości - umiejętność przekazu ważnych spraw w sposób głęboki, mnie przekonały. Pozostałych nie kojarzę :) Zobaczę.    


Ano, strona DramaQueen u mnie nadal z ograniczeniem rejestracji w poniedziałki ;)

EspresskA

Moj numer 1 to Reply 1988 :) First love - Hatsukoi to drama japońska (i jest mało koreańska - Koreańczycy mają skłonność do przesady emocjonalnej i zrobiliby z niej wyciskacz łez...). Jest wiele k-dram, ktore zaczynają się bardzo dynamicznie. Najlepszym przykładem jest Whats Wrong with Secretary Kim - pierwszy odcinek to najlepiej napisany i wyreżyserowany odcinek k-dramy jaki widziałam, wprowadzający w środek akcji i prezentujący niemal wszystkie postacie. Świetnie zrobione od pierwszego odcinka są dramy sensacyjne, jak Healer, The Veil czy Vincezo (albo Flower of Evil z mojej listy). Często zresztą początek k-dram jest obiecujący, a potem wszystko siada i ciągnie się niemiłosiernie przez wymaganą przez telewizję liczbę odcinkow, czyli 16 czy 20, kiedy materiału wystarcza na 10 dobrych...

ocenił(a) serial na 8
ACCb

Nie chodzi o dynamikę, a o przekaz :) Bo dynamika czasem pozostaje niezmienna, powolna, i to właśnie ma swój urok. Tylko pewna jałowość i rozwlekłość - tak jak piszesz,  wystarczyłoby 10 odcinków, a rozciągnięte do 16 lub 20 niemiłosiernie. Fakt, "First love" jest japońska, ... choć dla mnie nie różni się zbyt od koreańskich, bo egzaltacja i gestykulacja występuje i jednych i drugich. Nie przepadam za ckliwymi i przesadnie dramatycznymi obrazami, al'a amerykańskie 7 dusz"- blleeee.... Zobaczę ten Reply 1988 :-) A znasz jeszcze inne dobre seriale japońskie? Dziękuję za tytuły :)

EspresskA

Temat japońskich seriali i filmow jest rozległy i mogę Cię zamęczyć :) Mam wiele ulubionych, a każdy z innego powodu.... W swoim czasie obejrzałam sporo adaptacji mang, z czego najbardziej podobała mi się Nodame Cantabile. I wtedy zaczęłam oglądać wszystko, w czym grał głowny aktor, Hiroshi Tamaki, i zakochałam się w Love Shuffle, opartej na dość dwuznacznym pomyśle - cztery pary wymieniają się na dwa tygodnie partnerami. Wyszła z tego oryginalna, zabawna i dająca do myślenia drama. Polubiłam też dwa filmy: Heavenly Forest i taką japońską wariację na temat bryt. Love, Actually: It All Began When I Met You.

ACCb

A dwa lata temu obejrzałam koreańską dramę The Smile Has Left Your Eyes, w ktorej zastanowiły mnie pewne sceny zupełnie niepasujące do całości. Sięgnęłam więc do oryginału, japońskiej dramy A Hundred Milion Stars From The Sky z 2002 r. I trafiłam na autentyczną perłę. Bo to jest niby serial detektywistyczny (porownałabym go do amerykańskiego True Detective), ale tak naprawdę to dzieło na miarę antycznej tragedii. Bardzo odważne, bardzo dobrze przemyślane, świetnie obsadzone i cudownie zagrane.

ACCb

I swoim zwyczajem zaczęłam oglądać wszystko, co napisała autorka tej dramy i w czym zagrał aktor grający głownego bohatera. I wtedy się zaczęło, bo okazało się, że Takuya Kimura był w swoim czasie najpopularniejszym japońskim aktorem, a jego dramy przyciągały przed telewizory dziesiątki milionow widzow. Love Vacation, Beautiful Life, Pride, Hero - to już klasyki japońskiej telewizji. Wszystkie absolutnie do polecenia.

ACCb

I jeszcze kilka tytuł&oacute;w, z pamięci: seriale - A Girl & Three Sweethearts, Ouroboros, Kiss that Kills, Rich Man Poor Woman, Why I Dress Up For Love; filmy - Close Knit, Orange, Our Little Sister, After the Storm, Tomorrow I Will Date With Yesterdays You.

ACCb

A, zapomniałabym o japońsko-koreańskim filmie z dwojgiem moich ulubionych aktorow: Virgin Snow. Lee Joon Gi gra koreańskiego chłopaka, ktory przyjeżdża do Japonii i poznaje śliczną Japonkę (Aoi Miyazaki). Świetnie się rozumieją, chociaż każde z nich mowi tylko we własnym języku :)

ocenił(a) serial na 8
ACCb

Dziękuję :)

Moonriverbae

Mam inne zdanie, choć dram koreańskich obejrzałem zaledwie kilka, ta była chyba najsłabsza. Lubię spokojne, stonowane kino, gdzie pozornie niewiele się dzieje, ale tutaj faktycznie przez niemal dziesięć odcinków nie dzieje się nic, fabuła praktycznie nie posuwa się do przodu, a twórcy powielają jeden schemat w relacji głównych bohaterów, co staje się męczące. Do tego przez tak długą ekspozycję ich związku, późniejsze wybory i zachowania są dość mało wiarygodne, przynajmniej dla mnie. Za wadę, i to dość sporą, uważam też niesamowicie irytujący soundtrack. Te utwory, same w sobie, może nie są złe (to kwestia gustu), ale ich osadzenie w dramie jest momentami wręcz kuriozalne.

Co się udało? Przede wszystkim poboczny wątek molestowania w miejscu pracy. Wygrany w stonowany, subtelny i przede wszystkim wiarygodny sposób, bez przesadnego dramatyzowania. To jednak za mało, żebym mógł polecić "Something in the Rain".

ocenił(a) serial na 8
Mikez

Wszystko jest kwestią tego, co czujesz i jak postrzegasz rzeczywistość, która Cię otacza :) Gdyż "zawsze się dzieje".... tylko nie każdy posiada tak subtelną uważność  : ) 

A co mógłbyś polecić zatem?

EspresskA

Jak szukasz czegoś w podobnym klimacie to wspomniane wcześniej w tym wątku "When the Weather Is Fine" jest jak najbardziej godne polecenia. Na VIKI znajdziesz to pod tytułem "I'll Go to You When the Weather is Nice".

Bez podziału na gatunki moją ulubioną dramą pozostaje "My Mister". "My Liberation Notes" od tej samej scenarzystki również polecam (acz widzę, że już obejrzałaś), choć wolałbym zapomnieć ostatni odcinek. Tę dość depresyjną trylogię dopełniłbym "Lost". W zdecydowanie lżejszych klimatach bardzo lubię "Twenty-Five Twenty-One", "Start-Up" i "Crash Landing On You". No i zdecydowanie "It's Okay to Not Be Okay" - pierwsza drama jaką obejrzałem. Na koniec dorzuciłbym jeszcze "Anna: Extended Version".

ocenił(a) serial na 8
Mikez

Pięknie dziękuję :) Też szukałam tę "My Mister" po obejrzeniu "My Liberation Notes" :) Gdzie to można obejrzeć? Próbowałam przebrnąć "Crash Landing On you" i choć dotarłam do może 4 odcinka, to po prostu mnie odrzucała infantylność fabuły... i nie mogę zrozumieć, za co ten serial otrzymał taką nagrodę, i nad czym tylu się zachwyca? "- może Ty mi powiesz? :)  It's Ok not to be Ok" oglądałam :) 

EspresskA

CLOY raczej nie ogląda się dla fabuły, bo ta tak naprawdę jest szczątkowa. Nawet niekoniecznie też dla postaci, chociaż są ciekawe, wyraziste i ładnie się rozwijają. Ja oglądałam przede wszystkim dla wątkow obyczajowych. Nie miałam pojęcia o Korei Połnocnej - a w dramie przestawiono ją z dużą pieczołowitością. Widziałam poźniej kilka dokumentow, w ktorych wypowiadali się uciekinierzy z Połnocy, i podkreślali, jaką dobrą robotę wykonano w odtworzeniu codziennego życia w KRLD. Dla mnie to było niesamowite, jak rożne mogą być dwa państwa, ktore rozdzielono 70 lat temu, a przecież mieszkają w nich ludzie mowiący tym samym językiem, mający tę samą tożsamość kulturową... ba, to Połnoc była na początku tą bogatszą i lepiej zaludnioną częścią Korei. Wiesz, że w KRLD wykonuje się wyroki śmierci za samo posiadanie południowokoreańskich filmow i muzyki? Tym większy respekt mam dla tworcow CLOY, że potrafili pokazać Połnoc nie tylko jako ostoję reżimu, ale też jako miejsce zamieszkane przez dobrych, poczciwych ludzi, pogodnie podchodzących do życiowych problemow. Oczywiście zderzenie dwoch poziomow cywilizacyjnych ma też aspekt komediowy i zbudowano na tym wiele zabawnych scen. Sądzę, że to właśnie ciepły, podszyty komedią ton tej dramy przyciągnął tak wielu widzow. A co do nagrod - o najważniejszą w przemyśle nagrodę (BaekSang Arts Award - Grand Prize) przegrał z When the Camellia Blooms, a o tytuł najlepszej dramy - z Hot Stove League. Także mimo pięciu nominacji aktorskich dostał tylko jedną, za rolę drugoplanową. Nagrody otrzymał tylko za popularność.

ocenił(a) serial na 8
ACCb

Dziękuję :) Może właśnie to historyczne tło 70-letniej wojny w Korei podzielonej na północ i południe odcisnęła takie piętno doświadczeń na koreańczykach (bólu, cierpienia, straty, łez), które spowodowało, że potrafią w tak piękny i głęboki sposób w kinie pokazać ludzkie uczucia...

EspresskA

CLOY to była druga koreańska drama jaką w życiu obejrzałem (po "It's Okay to Not Be Okay"), więc ta infantylność mogła mi się jeszcze wtedy wydawać urokliwa. Ba, do dzisiaj mi się taka wydaje (acz ma to swoją granicę). Ale tak naprawdę to oglądałem głównie dla głównej aktorki. Z panią Son Ye-Jin się akurat poznaliśmy na długo, długo zanim obejrzałem pierwszą dramę, jak lata temu obejrzałem "A Moment to Remember". Miałem potem mini maraton filmów z jej udziałem. Jak widać stara miłość nie rdzewieje ;)

ocenił(a) serial na 8
Mikez

Oglądam "My Mister" :-) - seriale koreańskie i japońskie cechuje ta naiwna i mało prawdopodobna nutka fabularna, ale przy tych głębokich, mądrych i życiowych relacjach międzyludzkich i tworzeniu tego niepowtarzalnego klimatu.... który tak pięknie i subtelnie pokazuje bliskość i więź uczuciową, można wszystko wybaczyć :))) Dobry! Jestem w połowie. A "My Mister" jest wyjątkowy z uwagi na połączenie owej siły psychicznej, mądrości cichego i nieabsorbującego człowieka.... tej siły która uzewnętrznia się kiedy naprawdę jest potrzebna i konieczna. I dla tych, którzy warci są jej ujrzenia. 

ocenił(a) serial na 8
Mikez

Mikez@ ------ doskonale rozumiem dlaczego napiecwsym miejscu stawiasz "My Mister". Z owej trylogii nie znam "Lost", a wyskakujące tytuły w żaden sposób nie wskazują na koreańską produkcję, możesz podać jakiś link?

EspresskA

Z tego co widzę to na Filmwebie można znaleźć tę dramę pod innym angielskim tytułem "No Longer Human": https://www.filmweb.pl/serial/In+gan+sil+hyeok-2021-865254 Wątpię jednak, że jest dostępna w jakimś serwisie streamingowym. Ten tytuł akurat posiadłem w - nazwijmy to - oldschoolowym stylu.

No i ostrzegam, z tych wszystkich wymienionych tutaj dram ta jest zdecydowanie najcięższa gatunkowo - jest praktycznie pozbawiona jakichkolwiek wątków komediowych, nawet na dalszym planie.

ocenił(a) serial na 8
Mikez

Gdzieś mi się ten tytuł już rzucił w oczy... Hmm. Nie zrażają mnie "ciężkie gatunkowo" tematy, bo wiele z nich sama doświadczyłam... Niemniej, to co mnie zdecydowanie nie interesuje, to nadmierna i wyolbrzymiona dramaturgia bazująca na perseweracyjnym odtwarzaniu negatywnych emocji tych, którzy są od nich uzależnieni. 

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones