jak 35 letnia kobieta musi znosic to, ze dostaje w twarz od matki za to, ze nie podoba jej się z kim się umawia, jak chłopak musi znosić bicie i upokorzenia ze strony matki swojej dziewczyny we WŁASNYM domu. rozumiem, ze w Korei ważna jest akceptacja partnera przez rodziców ale ta matka zakrawa na patologie… a ojciec i brat się przyglądają jak despotka niszczy piękną miłość tych dwoje… no nie wierze ze to mogłoby mieć miejsce, w szczególności, ze Joon-hee kochał Jhin-e i był dla niej taki dobry… ech, jestem tym wszystkim sfrustrowana ale koniec końców cieszę się ze koniec był szczęśliwy…