Może postać Csokasa doda trochę brutalności lecz tak na serio nie chce mi się nawet oglądać 2 epizodu.

Dobrze zrealizowana produkcja. Jeżeli jednak ktoś się spodziewał serialu wartościowego, wiele wnoszącego do tematu walki Stanów Zjednoczonych o niepodległość, to stanowczo się zawiedzie.

Jest inny ciekawszy nie pamiętam nazwy ale tam tez po kilku odcinkach widac ze będą ciągnąć serial w nieskończoność więc będzie coraz gorszy.

Chodzi o "TURN: Washington's Spies "?

O właśnie ten. Niestety serial trochę spowolnił i zmienił się troszkę w "telenowelę" ale start miał naprawdę fajny. Chociaż to moje zdanie a ja lubię krwawe i brutalne seriale.

To jak lubisz takowe...polecam serial z 2014 roku "Black Sails" Jest na prawdę dobry :)

Dzięki. Ja go już widziałem :) znaczy się sezon 1 drugi jest ponoć o niebo lepszy. Jak ci się podobał "Black sails" to raczej powinien ci się spodobać serial Spartacus (sezony Bogowie areny oraz Krew i piach pozostałe są dużo gorsze). Serial jest mocny, krwawy, z tej samej stajni STARZ, każdy bohater prowadzi jakąś intrygę i chce oszukać innych. Reżyser DeKnight poszedł maksymalnie po bandzie pokazuje homoseksualistów pokazuje zboczenia rzymian, nie ma w tym serialu bohaterów dobrych są tylko chaotyczni i do szpiku kości źli no i..... jest dużo golizny często pokazanej tak aby wywołać obrzydzenie (jak nie lubisz to zawsze możesz przewinąć jak ja oglądałem 3 sezon to zacząłem przewijać wszystkie golizny zaczęły być na jedno kopyto więc nie chciało mi się). Aktor grający Spartacusa w sezonie Krew i piach zmarł na białaczkę dlatego sezony 3 i 4 są ze zmienionym aktorem a w prequelu-sezonie Bogowie Areny w ogóle nie gra Spartacus jest to prequel wtedy aktor grający Spartacusa leczył się w szpitalu. Ale serial jest naprawdę ekstra jeden z tych "must see" a jak nie lubisz czasów rzymskich to serial "True detective" sezon 1. Mathew McCourtney i Woody Harelson w oscarowej formie. Także żadnych kompromisów 1 odcinek pierwsze 10 minut BOOOOOOM CO TO JEST!!! (podobnie czułem się tylko na filmie Sicario) co za odmiana co za realizm później troszeczkę spokojniej aż nagle od 4 odcinka znowu boooom i tak aż do końca. Odleciałem dzięki niemu na te kilka godzin zamieszkałem w stanie Texas niemal czułem ten smród tytoniu jaki był w tym serialu i smak alkoholu. Sezon 2 True detective niestety gorszy inni aktorzy inna miejscówka przede wszystkim motyw prowadzący gorszy rozwija się dopiero gdzieś od 5 odcinka a to mało. Można obejrzeć ale to już nie to. Pozatym serial Wikingowie choć widziałem tylko 2 sezony także mają świetny klimat. Pokazana jest brutalność życia wśród Skandynawów ich wierzenia i życie. Aktorzy także świetni główny bohater Ragnar Lothbrok ze spojrzeniem szajbusa jego wierna i miła dla oka żona na którą zawsze może liczyć Legerta i oczywiści Floki. Świetny klimat choć nie już tyle golizny jest za to dużo więcej brutalności odcinek "Krwawy orzeł" nawet mnie trochę zniesmaczył a widziałem niejeden już brutalny film w życiu. A JA OSTATNIO OGLĄDAM "Ash vs evil dead" pierwszy odcinek fajny reszta niestety słabo. Próbowałem również "Fargo" niestety nie podszedł mi. Jakoś taki naciągany ale to tylko moje własne subtelne zdanie. W najbliższym czasie może zahaczę o "House of Cards" dużo się o nim mówi więc chciałbym się przekonać czy jest o czym. No i w kwietniu "Gra o Tron" ale to już tylko dlatego aby dokończyć coś co zacząłem a przyznam się szczerze że żałuję. Jestem na bieżąco z książką i serialem. I na serio żałuję że zacząłem autor wymordował wszystkich moich ulubionych bohaterów no może pozostał "Niziołek" grany przez Petera Dinkla ale jego pewnie poćwiartują także przy najbliższej okazji. Żałuję.

:)