Oglądam trzeci odcinek i cały czas się zastanawiam jak to możliwe, że ta szmira ma tak wysoką ocenę. Trudno mi uwierzyć, że z gustem filmwebowiczów jest aż tak źle. Scenografia, fabuła, gra aktorska, dialogi, efekty specjalne – dosłownie wszystko w tym serialu jest na żałośnie niskim poziomie. Nie potrafię pojąć na co producenci wydali tyle hajsu. Koszt produkcji jednego odcinka wynosił 4 mln dolców, za taką kasę można zrobić całkiem przyzwoity serial. Fejkowa krew aż tyle kosztowała czy te toporne efekty specjalne?