Film oceniam jak narazie na 7+/10, uzasadnienie:
3 pkty za cialo Katriny Law (2 razy serwowane w pelnej krasie i 1 raz w wersji topless) normalnie M.U.Z.A. ufff....,
1 pkt za cialo Erin Cummings,
1 pkt za cialo Lesley-Ann Brandt (troche krotki epizod, ale bardzo zywiolowy),
1 pkt za cialo Vivy Bianci,
oraz 1 pkt za to, ze producenci pozwolili panu murzynowi sie odkuc za film '300' i mogl sobie zrobic "sparte" na Spartakusie. Co prawda nie w klate i nie do dziury dlugiej jak cock Jowisza, ale zawsze to sobie z meszta przylozyl i sadze, ze poczul ulge.
A i jeszcze + za inne powabne ciala (oczywiscie nie mowie tu o kobietkach z widowni stadionu).
Czekam na kolejne odcinki, moze pojawi sie Megan Fox ;]