Czytając informację o tym, iż w drugim sezonie nastąpi zmiana aktora odtwarzającego Spartakusa z powodu choroby Andy'ego nasunęło mi sie skojarzenie z historia Kriksossa okaleczonego przez Teoklesa i jego rekonwalescencji. Producent zachowuje się dokładnie tak jak Batiatus - mój mistrz jest bezużyteczny, to mistrza się pozbędę, przecież pieniądze są najważniejsze! Wiem że show must go on, ale niesmak pozostaje.