Polecam Ci również koreański serial: KINGDOM, którego tematyka to plaga zombie, fenomenalny:)!

Nie jestem akurat fanką zombie ale zobaczę, może mi się spodoba :)

Koreańskie seriale mają zupełnie wyjątkowy klimat.

I to niezależnie od gatunku.

A możesz polecić jakieś tytuły? Nie oglądałam ich jeszcze za wiele i głównie takie mniej lub bardziej oscylujące wokół wątków romantycznych, chętnie poszerzę horyzonty :)

To zależy w jakie klimaty chcesz iść. Jak akcja to polecam Vincenzo i Vagabond, jak bardziej fantasy to Korean Odysey, Uncanny Counter albo Kroniki Arthdalu. Jeśli chodzi o jakieś około romantyczne to obejrzyj It's Okay to Not Be Okay.

Dokładnie tak, też polecam te dramy. Co do ciekawych to dodałabym jeszcze Sweet Home. Całkiem spoko był Black (pomijając końcówkę).

Nie widziałam Sweet Home, ale na pewno obejrzę kiedyś.

Zgadzam się z Tobą, to są rewelacyjne seriale , które wymieniłaś …
Z Netflixa już wszystko obejrzałem i cokolwiek wejdzie nowego oglądam. Każdy gatunek ma coś w sobie a przede wszystkim co wciągnęło mnie w tych serialach Koreańskich to Fantastyczna ścieżka dźwiękowa….

jak lubisz kryminały to polecam https://www.filmweb.pl/serial/Stranger-2017-787335 jest na netflix

No to teraz ci się zacznie ;) z koreańskimi jest tak, że obejrzysz jeden, spodoba ci się i ani się obejrzysz, jak przestaną ci smakować inne rzeczy na Netlixie, tylko Korea :D
I przyłączam się do PonuregoUsera - obejrzyj Kingdom, to jest dopiero sztosiwo. Ja tam też za zombiakami nigdy nie przepadałam, ale tu one wcale nie są najważniejsze, a liczy się polityka i walka o władzę za wszelką cenę. No i realizacja jest wręcz porywająca.

ja teraz przeplatam gatunki i kraje produkcji żeby mi się nie zrobiła jedna masa :). Odkąd kilka lat temu obejrzałam w jednym ciągu wszystkie kryminały skandynawsko islandzkie i już nie wiedziałam który film był który :))

ale przyznaj, że jest to niesamowicie otwierające, kiedy tak sobie oglądasz rzeczy z całego świata, a nie w kółko Ameryka, prawda? Sama zaczęłam swoją wędrówkę od tureckich, dla tzw. jaj, a okazało się, że potrafią kręcić nie tylko łzawe tasiemce, no a potem odkryłam k-dramy i już nie potrafię bez nich egzystować xD

No tak , pamiętam jak trafiłam na serial luksemburski i nie mogłam się nasłuchać tej niesamowitej mieszanki jaką jest język luksemburski. Ja jestem starej daty i pamiętam jeszcze czasy kiedy ogladało się filmy francuskie , włoskie, czeskie, rosyjskie. Ale potem ostały się już tylko angielskojęzyczne.

Obejrzyj sobie też Kroniki Arthdalu i Vincezno. Oba są na Netflixie.

dzięki za polecenie

Polecam https://www.filmweb.pl/serial/Stranger-2017-787335 dla mnie nr1 z Korei :)

Oj tak! Zgadzam się w 100%

Mój pierwszy koreański serial to "Racket Boys". Jest na netflixie. Super się go oglądało - mega wciągający. Bardzo pozytywna, ciepła i pełna emocji opowieść o nastoletnich graczach w badmintona.

Ja polecam jeszcze poza netflixem flower of evil i Mouse. Ja niestety jak ktoś wyżej pisał odkąd zaczęłam oglądać koreańskie seriale już nic innego mi się nie podoba.

Wiele można mówić o tym serialu, ale w życiu bym nie powiedziała, że jest tam jakakolwiek "konsekwencja zasad gry". Wręcz przeciwnie. Konsekwencji nie ma. Niby fundamentalną zasadą ma być równość szans wszystkich uczestników, by dosłownie zadawać temu kłam co 15 minut serialu. [SPOILERY] Co by nie być gołosłownym wystarczy choćby wspomnieć:
a) całe uczestnictwo 001,
b) super luźne podejście do oszukiwania podczas gier, bo jedni mogą oszukiwać (zapalniczka przy grze z ciastkami), a inni to nawet swoich nabytych w trakcie życia umiejętności nie mogą spożytkować (gość z fabryki szkła),
c) bezsensowne zranienie finalistki gry i niezapewnienie jej opieki medycznej. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że to organizatorzy doprowadzili do jej śmierci, nie inny uczestnik, który tylko skorzystał z nieuczciwie mu rzuconej pod nos okazji,
d) przymykanie oka na przeszmuglowane bronie.
I w sumie można by tak wymieniać, ale myślę, że tyle starczy.
Wciąż jestem zdumiona, że ktoś tam dostrzegł konsekwencję zasad gry, naprawdę.

Myślę, że chodziło o to, aby pokazać, że zapewnienie równych szans jest niemożliwe. Już samo założenie stanowi utopię, która stała się źródłem brutalnej rozrywki. Mistrz gry zaprasza uczestników, którzy znaleźli się na krawędzi (są zdeterminowani i nie mają nic do stracenia). Pozornie - zdaje mu się, że daje im szansę od losu na wielką wygraną, ale tak naprawdę robi to ku uciesze próżnej elity, która wykorzystuje osoby żyjące na marginesie społeczeństwa. W kolejnych rozgrywkach nikt nie dba nie tylko o zdrowie, ale i życie uczestników. Poza tym, przez cały czas trwania gry uczestnicy podlegają manipulacji, to tak jakby ktoś robił na nich eksperyment, sprawdzając, jakie granice przekroczą. Cała rozgrywka jest niemoralna i budzi sprzeciw. Jednak najbardziej przerażające jest to, że ludzie dobrowolnie tam wracają, bo są przekonani, że nie mają żadnej alternatywy. Nikt o nich nie dba, ani nie przejmuje się ich losem. Ukazanie codziennych problemów oraz bezsilności wobec systemu i braku wsparcia ze strony państwa jest chyba najbardziej interesującym aspektem tego serialu.

To lepszy od tego na pewno jest ,, Alice in Borderland,,. Duzo lepiej sie oglada i jest duzo ciekawsza akcja. Polecam .

W sam raz dla psychopatów. Popularność tego serialu dobitnie świadczy o zezwierzeceniu naszej cywilizacji.

no już wole oglądanie takich filmów niż oglądanie na żywo egzekucji poprzedzonych torturami, palenia na stosach i tym podobnych rozrywek które to były dość powszechne w dawnych niezezwierzęconych czasach :)

https://youtu.be/WskWQ3Y4-Og

A ja myślałem, że żyjemy w cywilizowanych czasach. Czasy do których bijesz już dawno minęły. Podobno dziś króluje nauka i rozwój intelektalny, a jednak ludzie dalej chcą oglądac takie prymitywne formy rozrywki.