Fan treka ? Wątek z borgami ? A w jakim serialu ? Bo jeśli oglądałeś ten co mam na myśli to tam rasa borg została zgładzona jeśli dobrze pamiętam.

Zle pamietasz

Star trek Voyager. Dobrze pamiętam.

Źle pamiętasz.  Rasa Borg nie została zgładzona .  Sporo Borg zostało po drugiej stronie galaktyki, mieli węzły komunikacyjne i było ich w całej galaktyce chyba 8. Został zniszczony węzęł komunikacyjny prowadzący do naszego qadrantu, sporo Borg zginęło w qadracie delta ,ale gdzie indziej zostali.

Dokładnie tak, Borg nie zostali zgładzeni. Skoro 8472 nie dali rady to tym bardziej żałosna Federacja nie dała by rady. Janeway odstrzeliła im królową, rozwaliła dośc spory HUB i tyle (plus "kilku" którzy ogarniali HUBa :) ). W Delcie zostało całe stado Borg.
A co do ST:picard to dla mnie jest mało "starotrekowo" NIe mówie,że to źle. W końcu teraz inaczej się kręci seriale. Oglądam ze względu na Patricka Stewarta i ciekawość co się zdaarzyło po TNG i VOY. z Federacją i jak się potoczyły losy załogi Entka E. Mam nadzieję,że zobaczyny nowe okręty FED, w tym aktualną wersje Entka, poznamy losy wszsytkich starych postaci, tych pierwszoplanowych. No i ciekawy wątek z talShiar i klockiem Borg.
Szkoda,że tylko 10 odc. , dawniej TNG czy VOY liczył po 25 :(, stare czasy.

Wiekszosc fanow Treka powiedzialaby, ze zadnym fanem nie jestes jezeli podobalo ci sie Discovery, a do tego, ze jeszcze bardziej od Picarda, ktory probuje byc bardziej w starym, spokojnym, wywazonym stylu z jakas porzadniejsza fabula. Ale i tak marudza juz na Picarda, ze im Federacje psuja, ze sro, ze tamto, nie pammietajac zupelnie, ze wszystkie serie ST pokazywaly jak to Federacyjni nie sa swieci.

Aż strach się przyznać,że DSC się człowiekowi podobało...ale ch...j tam
PODOBAŁO MI SIE STAR TREK DISCOVERY !

I dobrze, dla mnie najwazniejsze, ze beda krecic jakies ST, lepsze, gorsze, moze tylko zle, ale beda :)

To brzmiało jak came-out, ale dobrze że wyrzuciłeś to z siebie, tak jest zdrowiej. Btw fajny avatar ;)

ballack82: nie jesteś fanem Treka jeżeli podobało Ci się Discovery.

Ja tez nie jestem fanem treka i nigdy nim nie bylam. Podobaja mi sie stare serie oprocz DS9, ktorego nienawidze, DSC toleruje i lubie pare postaci, jest slabe scenariuszowo, ale nie mam pretensji do tworcow o to, ze jest inne narracyjnie czy wizualnie, tylko chcialabym, zeby historie byly sensowniejsze i postaci mniej tlem. Ale Michaliny juz nie trawie jak wszyscy. Dawalam jej szanse, ale nic z tego, czepili sie tego marysuizmu i zmarnowali postac.

Droga alisspl, dopytuje z ciekawości gdyż także nie cierpiałem DS9, dwie serie z statkami (TOS, TNG) a po nich jakaś stacja o_O
W każdym razie postanowiłem - jako osoba która uwielbia treka - obejrzeć całą serie. Pierwszy sezon, przyznaje, oglądałem z musu, ale w pewnym momencie serial stał się ciekawy i z perspektywy czasu muszę przyznać że dalsze sezony były dla mnie świetne. Czy mogła byś napisać co najbardziej zraziło Cię do DS9 ?

Najbardziej to to, że twórcy zagarnęli sobie pomysł Straczyńskiego :)
Wiele osób zarzucało mu, że jest nudny, bo nie ma wedrówki w kosmosie i wszystko stoi w miejscu. Ja takiego zarzutu nie miałam, bo przecież B5 doskonale radziło sobie z tym problemem.
Dla mnie zarzutem było niewykorzystnie motywu Bajoran jak zapowiadano, Obcych z tunelu, naprawde motywu proroctwa i usadzenie na tym Fedka, ktory zachowywal sie pt. stacja jest moja.
Innym zarzutem, ze jest ponure, nietrekowe, z wojna w tle. Mnie wojna nie przeszkadzala, ale to juz kim byl przeciwnik, jakie mial motywy, jak sie zachowywal i jak irracjonalnie sie te fedki i inni wobec tego zachowywali. Dominium zupelnie do mnie nie trafilo. Odo byl lubiany jako postac, ja go nie lubilam, parowanie go z Kira bylo beznadziejne i zal mi bylo aktora, ktorego bardzo lubilam, ze kaza mu grac w tej masce, a nie twarza. Nie podobala mi sie postac Bashira, ktory najpierw byl denerwujaco nadaktywny, pozniej zaklamany, a na koniec szemrany. Nie podobalo mi sie to co zrobiono w serii z MU i S31. Zaluje, ze sie dowiedzialam, ze tak to sie potoczylo w przyszlosci. Bardzo malo znalazlam w serii odcinkow, ktore by mnie zainteresowaly opowiadana historia lub nie zirytowaly jakims rozwiazaniem. W starych seriach bylo wiecej takich zamknietych z jakims ciekawym pomyslem, tutaj wszystko bylo niby podporzadkowane wojnie z Dominium, ale nawet one byly poudziwniane. Sprawa Kardashian - zdemonizowani, porownywani chyba z niemieckim okupantem, kiedy tak naprawde malo i szczerze pokazywano w tym serialu te okrucienstwa wobec Bajoran. Moze kwestia czasow kiedy ten serial powstawal, moze brak odwagi by pokazac to konkretniej, mniej umownie, naprawde zle, a nie tylko slowami glownie jak oni byli zli i jak zle robili. Pomysl na tych superzolnierzy, ktory w sumie byl sprowadzony na manowce. Bardzo, ale to bardzo irytowala mnie Jadzia, po ktorej bylo widac, ze nie maja pomyslu na postac, nie wiedzieli jaka ma byc, jak sie zachowywac, czy ma byc bardziej facetem, babka, nie potrafili ujenolicic pomyslu na gatunek i biologie Trillow. Sisco i aktor go grajacy bardzo mnie irytowali, taki wiecznie wkurzony Murzyn do tego z dosyc dla mnie psychopatycznym smiechem. Worf byl tam jakims blaznem cieniem siebie z TNG. Za duzo stereotypowania i wsadzania Klingonow, w ktoryms momencie naprawde mialam juz ich dosc na ekranie, jakby innych ras nie bylo. Jego syn, też mnie irytowal jako postac - taki nic nie potrafiacy, nie chcacy robic nierob, aczkolwiek szczerze przyznaje, ze aktor z niego byl dobry, pokazal to miedzy innymi w odcinku z dawna Ameryka.
To doklejanie Kirze kolejnych fagasow i problemow z nimi...
Ale, żeby nie bylo, ze nic tam nie lubilam. O dziwo bardzo mi sie spodobalo pokazanie Ferengich, dojrzewanie postaci Quarka, jego brata i siostrzenca. Polubilam Kirę i uważam, że ona powinna byc szefowa stacji i wszytko poprzez jej nacje, a nie fedkow, jedynie faktycznie czasem przesadzali u niej z tym wkurzaniem sie wiecznym i zadza mordowania Karachow, ale rozumiem jej powody.
Te wszystkie odcinki, ktore mialy miec moralizatorski przekaz nt. wojny, wyborow, stawania sie rownie dwulicowym jak wrog cokolwiek sie zestarzaly w sposobie tego przekazywania. A i lubilam kardasianskiego krawca, chociaz poczatkowo bardzo mnie meczylo ciagle nawiazywanie do jego branzy. Po prostu w porownaniu z B5, DS9 pokazalo jak bardzo mozna bylo zmarnowac, zle pokazac taki pomysl jak konflikty wojenne i knowania polityczne w kosmosie i jeden czlowiek i jego stacja. Ani potrafili sobie proadzic z tym pomyslem, tak innym od treka, ani porobic w tej serii odcinkow, ktore by byly taka rzeczywista odskocznia trekowa z dobra historia.

Słaby z ciebie fan Star -treka jak ci się Discovery podobało, które zniszczyło ducha treka i nic nie miało wspólnego tak naprawdę z prawdziwymi trekami, które powstawały od lat 60 tych jako seriale i filmy.