Pozwole sobie praktycznie zupelnie sie z toba nie zgodzic :] Swiat przedstawiony w serialu widze jako cos na poly 'czysca' w ktorym grzesznicy, samobojcy? (haibane wlasnie) szukaja odkupienia by moc przejsc na nastepny poziom istnienia, powiedzmy ze jest to 'niebo' ;]
Urodzeniem w grzechu w tym swiecie jest urodzeniem sie z poczuciem winy z powodu samobojstwa, poczuciem krzywdy i odrzucenia itp.

1. dlaczego rakka sie tu znalazla? bo umarla, upadajac z wysokosci, prawdopobnie sama skoczyla, gdyz jak wspomina 'chciala zniknac'
2. co sie znajduje za murem? smierc, a raczej to co po niej nastepuje, patrz slowa reki w ostatnim odcinku
3. kim sa ludzie w maskach? haibane ktorzy zwatpili i stracili swe skrzydla i aureole, skazani na smierc za starosci w samotnosci, gdyz nie sa juz haibane ale i nie stali sie ponownie w pelni ludzmi. Mowi o tym Komunikator odprowadzajac rekke ze swiatyni.

Wystarczylo troche uwazniej ogladac i odpowiedzi same sie znajda. oczywiscie autor troche zostawil wyobrazni widza. Po co podawac wszystko od razu na tacy? ;]

zaraz, bo czegoś nie rozumiem.
skoro haibane to samobójcy, to kim w takim razie są pozostali ludzie mieszkający w mieście? tylko haibane są wyróżnieni, ponieważ są samobójcami? a reszta to 'zwykli' grzesznicy, tak? do tego jeszcze przynoszą szczęście pozostałym ludziom. no jasne.
dalej, z tym urodzeniem w grzechu. grzechem jest urodzenie się z poczuciem winy z powodu samobójstwa? bez sensu.
a sam sen rakki był czysto symboliczny z tym spadaniem. tak samo jak wszystkie sny pozostałych haibane. nie twierdzę, że nie masz racji, ponieważ motyw z tym krukiem jako osoby bliskiej, która chciała jej pomóc faktycznie może się z tym wiązać, tylko po prostu nie jest to do końca dobrze wytłumaczone.

w każdym razie ja same haibane interpretuję jako dzieci, ewentualnie młodzież, które po prostu umarły w naszym świecie z powodu, przykładowo, śmiertelnej choroby, tudzież innych tragedii i tym podobnych. w czyśccu mają szansę dorosnąć, a potem obrać ścieżkę, którą chcą podążyć, zrozumieć sens istnienia. być urodzonym w grzechu w świecie haibane to właśnie nieposzanowanie swojego życia na ziemi, chęć śmierci i skończenia tego wszystkiego.

Z tym samobojstwem to dobry trop tylko nie wszyscy, a Rakka i Reki popelnily samobojstwo, dlatego one byly grzeszniacami, bo jak wiemy samobojstwo to bardzo ciezki grzech, jesli chodzi o chrzescijanstwo. Motyw czysca tez jest trafny, inni po prostu nie maja ciezkich grzechow i latwiej im sie dostac do nieba, czyli tego co jest za murem. A co do Tougow to sam bym na to nie wpadl, a teraz jak uslyszalem, ze to byle haibany to jest to strasznie oczywiste. Jak dla mnie genialne anime. Dla myslacych, ktorzy nie oczekuja ze wszystkie odpowiedzi zostana im podane na tacy. Brawa dla autor.

Wydaje mi się, iż ten niedosyt jest zamierzony, myślę ze autor starał się pozostawić pewien niedosyt czy nierozwinięte wątki lub wątki które nie do końca są jasne aby sam widz miał nad czym siedzieć po oglądnięciu serii. To jest oczywiście moje zdanie i jak każde zdanie może być błędne, ale i prawdziwe. Co do wypowiedzi Happyname to proszę nie używaj stwierdzeń „bez sensu” albo używać go w cudzysłowie, który zaznaczy ze masz na myśli coś „bez sensu” a nie bez sensu. Jeśli mnie nie rozumie ktoś to proponuje refleksie nad tym stwierdzeniem, głęboką i mam nadzieje oświecającą. „z tym urodzeniem w grzechu. „grzechem jest urodzenie się z poczuciem winy z powodu samobójstwa? bez sensu.” Myślę że ta odpowiedz na posta poprzedniego nieco odchodzi od zamierzenia autora, myślę ze „konwersacja” obydwu autorów by coś wyjaśniła. Zachęcam obydwu do polemiki. Ciekawi mnie wynik.

hm. co do wypowiedzi i przemyśleń. wygląda rozsądnie i zgodnie. tylko dlaczego Rakka tak późno dostała tych plan na skrzydłach. Związku z tym, że tak późno zmiarkowała co zrobiła i że skrzywdziła innych...?

"In an interview with the creator of this series, Yoshitoshi ABe said that the city of Glie was an intermittent world, a place where people who died went before going on to the afterlife. He also said that all of the people born as Haibane had committed suicide in their previous life, even the children. The explanation (which is said in the series too) is that the bodies of the Haibane are different then the ones they had on Earth."

Zgadzam się z wypowiedzią hellblazer i też podobnie przedstawiłabym odpowiedzi na pytania, ale w tym anime jest jeszcze więcej pytań (czym jest rzeka i przestrzeń pod murem?), akcja trochę urywana, a relacje między bohaterami mimo wszystko też pozostawiały mi jakiś niedosyt...

Samo anime niezłe, ale moją ocenę obniżyło 6 (może 5, jeśli nie liczyć 1 odcinka) pierwszych odcinków przypominające trochę ospałe anime dla dzieci. Może było to zamierzone, ale mi sie ten zabieg nie spodobał;] Inna sprawa, że oglądałem to anime z polskim lektorem (a w zasadzie lektorką) co mogła jeszcze bardziej przypominać mi anime z dzieciństwa;]

Z tą lektorką to nawet 5 minut nie mogłem wytrzymać, dlatego szybko przerzuciłem się na oryginalny japoński z napisami. Zupełnie inny odbiór i nie przypomina bajki dla dzieci.

[spoilery]Już same skrzydełka i aureole nasuwają nam te skojarzenie, ale jak dla mnie czyściec odpada. Po pierwsze nie mogę zrozumieć celu w umieszczaniu w czyśćcu narodzin dziecka(bibliotekarka), a także radości Rakki z bliźniaczych kokonów, co byłoby równoznaczne z radością z czyjejś śmierci.
Nie mam wątpliwości, że anime jako całość ma przesłanie dotyczące szacunku, przyjaźni, wybaczania, miłości, trudów codziennego życia, gloryfikowania ciężkiej pracy itd. I to tyle dobrego, bo odcinek za odcinkiem otwiera się kolejne wątki, których się następnie nie domyka, a jako odpowiedzi daje jedynie baaardzo luźne i ogólne przesłanki, które niczego nie wyjaśniają. Dla przykładu jaki był cel wątków związanych ze skamieniałą książką? Co oznaczały symbole wewnątrz muru? Czemu miały służyć ostrzeżenia Rakki (aby nie ściągała ubrania), gdy nakazano jej sprzątać świątynię? Takich pytań jest naprawdę za wiele,żeby serial można było nazwać "dobrym".

[spoilery]
W sumie mniej więcej zgadzam się z tym co napisałeś. Za dużo otwartych wątków i za mało odpowiedzi. W większości mamy jedynie dosyć luźne przesłanki, aby tych odpowiedzi szukać. Do tego czułem się przytłoczony religijną symboliką.