Witam mam pewną wątpliwość dotyczącą wątku Elizabeth Haverford. Jej mąż został zabity, a to on był właścicielem majątku. Czy to nie jest tak, że ona po jego śmierci powinna go utracić?? Jak to możliwe, że Elizabeth zachowała cały swój majątek i jeszcze mogła nim dowolnie rozporządzać?? Czy jej emancypacja nie jest zbyt daleko posunięta??
Oglądałam serial dosyć pobieżnie, więc nie pamiętam szczegółów, ale jako wdowa nie mogła utracić całego majątku. Zależy czy był testament, czy nie. W przypadku braku testamentu należałaby się jej połowa majątku męża.