Naprawdę uwielbiam książki Pratchetta ,nie przeczytałem chyba tylko jednej. Kocham wszystkie cykle. Najbardziej o Czarownicach , i oczywiście o straży. Bardzo podobały mi się te filmy telewizyjne. Czuć było klimat książek, humor ,świetne role. Było trochę biednie, ale i tak wyglądało to fajnie. Po zobaczeniu zwiastuna ,chce mi się po prostu płakać. Ja rozumiem że adaptacja, to może być równie dobrze tylko pożyczenie postaci.Ale po co kupować licencję na świetne książki, z gotowym scenariuszem, wywalić z nich wszystko prócz imion postaci, i zrobić z nich takie potworki. Przecież to nie dorzeczne, Już po tym jak pokazali charakteryzację postaci, wiedziałem że dobrze może nie być. Zwiastun mnie w tym utwierdził. Aktor grający cudo tyłeczek,jeszcze ujdzie, bo to ciekawy zabieg. Marchewa też spoko .Ale co oni zrobili z Anguą? Vimes to jakiś koleś po prochach ,zmienianie płci ,zmienianie koloru skóry.Bo nie można wymyślić nowych postaci,albo za mało jest czarnoskórych w książce.. Żałosne to wszystko. Nawet jeśli wyrzucić z głowy,że to niby świat dysku, to i tak wygląda to przeciętnie. Biedniejsze filmy do TV przebijają to kilka długości. Pewnie odcinek i tak zobaczę, ale wątpię żebym tego potworka oglądał. Ludzie za to odpowiedzialni, kompletnie nie czują ducha książek,i zrobili totalnie swoją wizję.