Bez przerwy, cały czas coś się dzieje.
To nie ta wersja DB gdzie pada jeden cios na 20 minut darcia się i przeciwnik jest nieśmiertelny aż do nowej transformacji.....
Walki są cały czas i świetnie się to ogląda. Najlepsza wersja DragonBall, tak to powinno wyglądać.
Otóż to też tak uważam co prawda 7 minut to niedłużo ALE nie ma takiego przegadania jak np w Superce a jest w niej w zasadzie sam miód db. Żeby nie było Superka też była ok ale niektóre odcinki były deb a walki zbyt dużo nie było pomijając genialnego Hita i ostateczny turniej oczywiście w sumie Ross i przemiana Songa też były ok a walka z Keflą byłą mistrzostwem.