Jestem po 4 sezonie. Fakt, wżera się w banie niczym brazylijska opera mydlana, aż chce się więcej ;) Oglądam jednym okiem a drugim pracując bo w sumie by mi było szkoda marnować czasu. To coś jest naprawdę miernym serialem, z mega kiepskim scenariuszem + gumowe aktorstwo. Spadam jeszcze 3 sezony przede mną ;P