Cieszę się, że SoA obejrzałem nie będąc już "podlotkiem"... Czuję, że oglądając ten serial w chwili premiery odebrałbym go całkiem inaczej. Bo ten serial to coś więcej niż tylko bezmyślna nawalanka. Nigdy nie widziałem w żadnym serialu tak różnych postaci. Mimo niewielu bohaterów przez całe 7 sezonów, każdy jest inny, każdy się zmienia (na lepsze czy gorsze), ale serial jest w tym bardzo spójny. Naprawdę szacunek dla scenarzystów, że mimo wielu bardzo szalonych zachowań bohaterów, to wszystko ma ręce i nogi. Owszem, zdarzały się jakieś wpadki, ale mimo wszystko historia jest bardzo jednolita a każde działanie wynika z kolejnego.Nawet w 7 sezonie można znaleźć coś, co rzuca inne światło na zdarzenia z sezonu 1-ego. Szacun!

Co chyba też muszę napisać, to że Gemma to naprawdę światowa czołówka jeśli chodzi o tworzenie postaci. Tak jak wszyscy - nienawidziłem jej nienawiścią szczerą, ale jej działania nigdy nie były typowo czarne. Wg mnie przebiła książkową (bo do serialowej nawet nie porównuję) Cersei z Gry o Tron, jeśli chodzi o "mącenie dla dobra rodziny". Do tego rewelacyjnie zagrana. Prosta zasada - jeśli kogoś nienawidzisz za to co robi na ekranie, to znaczy, że aktor dobrze robi swoją robotę. Tutaj jest 10/10.

Kurcze, w tym serialu jest tyle takich wspaniałych "smaczków", że aż nie wiem co jeszcze listować... Może skończę na rasizmie... Wg mnie ten serial robi więcej dla walki z nim niż obecne trendy tworzenia czarnych elfów i innych Lancelotów. W SoA nienawiść rasowa jest na każdym kroku i serial pokazuje z całą mocą do czego prowadzi. Sceny gdzie Jax naśmiewa się z nazistów, że żyją w 1954, albo samo podejście klubu do czarnych (szczególnie w ostatnim sezonie), pokazują znacznie dobitniej, że kolor nie ma znaczenia, niż typowe obecnie podejście wspomniane wyżej.

Serial za całe 7 sezonów zasługuje na naprawdę wysoką notę. Wszystkie odcinki obejrzałem w ciągu 2 miesięcy i mam takie wrażenie że nie było ich ani za dużo ani za mało. Cieszę się też, że to jeden z tych seriali gdzie na końcu pozamykano to, co było do zamknięcia. Szkoda, że minął, ale fajnie że był.

PS. Jeśli ktoś się waha czy zacząć (bo jest 7 sezonów) to niech przestanie. Ja się wahałem 2 lata :D