Właśnie obejrzałem siódmy ostatni odcinek, moim skromnym zdaniem wciągnąłem się na maxa. Niby wszystko już było, ale jednak wszystko oglądało się jak nowe. Trzeci sezon 'Watahy' dotarłem do trzeciego odcinka, dalej już nie mogłem, w 'Motywie' męczyłem się straszliwie, tutaj w 'Szadzi' prostota wątku przerodziła się w...
więcej