Tak, ja też płakałam na finale , ale nie dają mi spokoju pewne niejasności:
1. Najbardziej kwestia córek, na ślubie 42-letniej Claire (można sprawdzić daty urodzenia bohaterów), 20 lat później, Maja dalej jest dzieckiem a powinna być młodą kobietą, a Willa też bobasem, a jest zaledwie 3 lata starsza.Siedzą przy Brendzie, która chyba jest w ciąży tam a ma 56 lat i wygląda tak samo.
2. Gdzie Brenda umiera, ma córki a jest w jakimś zakładzie z Billym, o co chodzi?Może jak to ona miała jakieś jazdy i umieścili ich w psychiatryku?