Robiony na siłę gniot dla kogoś kto tępo ogląda telewizję.

Serial probówkę być niby komedią, ale
Trochę horrorem, flaki tez trochę latają, ale to się kupy nie trzyma.

Ostatnie sceny, jakim cudem „mistrzu” każe pilnować rodziny jednej dziewczynie wiedząc, że czycha na niego kartel albo jego siostrunia, a finalnie się okazuje, że sam im nie dał rady?

Oczywiście standardowy błąd logiczny, że ludzie szkoleni na morderców walczą rak samo dobrze jak przypadkowe oprychy, kartel, a nawet pospolici menele i rednecki.

Dodajmy do tego że „mistrzu” będąc jak mniemam mordercą nie zabija el Diablo chociaż ma taką okazję, a innych sieka jak się da.

Oczywiście standardowo film pełen zbiegów okoliczności dzięki czemu przeżywają Ci którzy powinni.

Strasznie na siłę sklejoną fabuła i w ogólnym rozrachunku koszmar z nielicznymi pozytywnymi i krótko trwającymi momentami.