1. Grucha (ta od biologii) - dała sobie wejść na głowę, pozwalają sobie z nią, bo wiedzą, że Pani Gruszka się nie pogniewa i nie poskarży.
2. Ta co kradła
3. Karolina Stelmaszczyk, która ma parcie na szkło
4. Jadźka Stefaniak - zarozumiałe babsko
5. Konrad - gościu od testu ciążowego

Ta trzecia co najpierw zerwała z chłopakiem a instruktor kitesurfingu z nią. To była pierwsza akcja w historii programu, w Pierwszym Dniu.

eeej iwona małkowska jest świetna!!!

A pod jakim względem ona według Ciebie jest świetna? Jak dla mnie to jedna na najbardziej wkurzających postaci.

może po prostu lubię podłe osoby :3
ma charakterek, zawsze z nią dzieje się coś fajnego, nigdy nie wieje nudą bo zawsze coś zmaluje. To tylko program, przez jej żarty nikt nie ucierpiał, a przed telewizorem jest ubaw po pachy.
No i poza tym wygląda świetnie!

Ja mam dokładnie odwrotnie, nie znoszę takich wrednych i złośliwych osób. Charakter to ona ma okropny. Ta dziewczyna nie ma ani jednej pozytywnej cechy. Jest taka wredna, że nie chce się na nią patrzeć. W dodatku ruda. :/
No nie wiem czy tak przez te jej głupie żarty nikt tam nie ucierpiał. Na pewno tym osobom, z których ona sobie tam nieraz kpiła nie było miło ani przyjemnie. Raz nawet próbowała wrobić nauczycielkę chemii, że ją niby popchnęła i ona się przewróciła na schodach. Dobrze, że to ktoś nagrał i przynajmniej na filmiku wszystko było widać, kto tam kłamał. Ale jej się wtedy dostało, to było super. :)

chodziło mi o to że to PROGRAM, oni są aktorami, nie prawdziwymi ludźmi, nie odbieraj małkowskiej jako osoby, to tylko aktorka, AKTORZY nie cierpią przez jej żarty, a ja oglądając je mogę śmiać się razem z nią.
To nie wiadomości czy reality show a program rozrywkowy do jasnego grzyba!

Aktorzy mają różne role, jedne mogą nam się podobać, a inne nie i każdy może mieć swoje zdanie na ten temat. Szczerze mówiąc, to nie wiem, co Cię śmieszy w jej żartach, bo przeważnie są głupie i złośliwe, a ja nie znoszę takich postaci nieważne czy są prawdziwe czy nie.

Dla ciebie to tylko serial, dla mnie też. Ale patrz na tych wszystkich gimbusów, wystarczy poczytać komentarze w internecie. Oni czerpią wzorce z takich programów, z których głupota aż się wylewa. Młodzi ludzie są bardzo podatni na takie rzeczy.

Dzięki więc Bogu, że historie w "Szkole" z reguły chyba dobrze się kończą... ale obawiam się, że niedługo w telewizji będą lecieć same szkoły, trudne sprawy, pamiętniki z wakacji, ukryte prawdy, dlaczego ja, szpitale, pielęgniarki.... To przerażające, jaką mamy polską społeczeność.. bo przecież te programy wyrastają jak grzyby po deszczu ze względu na wysoką oglądalność... o zgrozo co to będą za następne pokolenia wychowane na szkole a nie na dobranocce :D

Mnie najbardziej wkurza ta co wierzyła w ufo i ta co chciała zdobyć kolesia przez rytuał Z krwią z miesiączki. .miały jeszcze inne głupie wątki. Ogólnie wyglądają na 12lat ,są mega głupie i dziecinne. Nie lubię też tych dwóch kumpli przyglupów co nabrali się na filmik do reality show ,gryzą koszulkę i noszą obroże żeby tego nie robić. ;P

hahahahah gryzienie bawełny XD

Ta dziewucha z nerdowskim akcentem , bryłami i wykrywaczem kłamstw z dzisiejszego odcinka.

No ona, + Małkowska + Kwapiński + Stelmaszczyk - żal.pl...
Gruszka jest fajna co od niej chcecie ;)

Zgadzam się i zgadzam się. Dlaczego mynie okełamujesz ? Obniżyłem za nią ocenę.

mówi jakby jej ktoś zatkał korkiem od jabola dziurki w nosie

Zgadzam się.

I jeszcze ta dwójka , która wierzy , że Nauczycielka od matmy jest wiedźmą (dzisiejszy odcinek).

Zgadzam się Gruszka jest fajna, zawsze stara się pomagać wszystkim, jeśli tego potrzebują, a zdarza im się to bardzo często. :)

Postać z dzisiejszego odcinka jakoś nie przypadła mi do gustu. Gimnazjalistka Dagmara, która chciała oskarżyć matkę o znęcanie się bo chciała się przeprowadzić do ojca. Jak dla mnie, od razu było widać, że to historia rozwydrzonej gówniary, która chciała się odegrać na matce, za to że ta kazała jej odrobić i lekcje i pozmywać naczynia. Sądziła, że jak przeprowadzi się do ojca, to będzie mogła robić co chce. Niestety się przeliczyła.

No tak ta Daga bardzo się przeliczyła, jak dowiedziała się, że jej ojciec znalazł sobie już nową kochankę i to niewiele starszą od niej. :) Potem już w ogóle się zdesperowała i nie wiedziała co zrobić.

Z drugiej strony to przykre, że dziewczyna nie docenia tego co robi dla niej matka. I tak myślę, że w takich sytuacjach uczucia rodziców są mocno zranione. W dzisiejszym odcinku okazało się że córka, to po prostu nazwijmy rzeczy po imieniu....fałszywa, podła s*ka, która chciała zrobić ze swojej mamy potwora, bo kazała jej pozmywać naczynia.

Szczerze to ja na miejscu matki tej dziewczyny spakowała bym jej rzeczy wsadziła do samochodu i zawiozła do ojca. I na koniec zaznaczyła, że nie obchodzi mnie jak jej się będzie układało z nową laską ojca, bo ona nie ma już powrotu do mojego domu, ani teraz, ani nigdy. Skoro było jej tak źle z matką, że fałszywie oskarżyła ją o znęcanie się to niech spada ojca, skoro jest taki wspaniały.

Zgadzam się, to bardzo przykre jak ta dziewczyna potraktowała swoją matkę. Koniecznie na siłę chciała udowodnić wszystkim, że ona ją bije, ale to żeby jeszcze miała naprawdę jakiś powód, a nie taką błahostkę.
Ta jej matka powinna była tak zrobić i odwieźć ją do tego ojca, skoro tak bardzo chciała z nim zamieszkać. Jak pomieszkałaby trochę z tą jego nową dziewczyną to pewnie szybko chciałaby wrócić do matki.

Patrząc na to jakie podejście ma do niej jej ojciec, to po miesiącu błagała by matkę, by przyjęła ją z powrotem.

No to jest całkiem prawdopodobne, że tak właśnie by było. Nie wiadomo czy wytrzymałaby tam z nim chociaż ten miesiąc czy może jeszcze krócej.

Co do wrednych dziewuch pamiętam taką Monikę. Najpierw uwzięła się na klasowego kujona i nazwała go śmierdzącym skunksem. I wymyśliła pseudozabawę, że każdy kto na niego spojrzy i się do niego odezwie będzie śmierdzielem. Potem z urywków odcinka, którego nie oglądałam wiem, że ta sama Monika dowiedziała się, że jej koleżanka z klasy została poczęta metodą in vitro i postanowiła uprzykrzyć jej życie. W zwiastunie next odcinka mówiła że uprzykrzy tamtej dziewczynie życie tak, że zapragnie cofnąć się w rozwoju do stadium zarodka. Nie wiem tylko jak się skończył tamten odcinek i czy dostała jakąś karę za to? Wiesz moze?

Pamiętam tą złośliwą Monikę. Za to co uwzięła się na tego chłopaka i jeszcze jedną koleżankę, których nazywała skunksami, to nieźle jej się oberwało, jak oni się potem na niej zemścili i podrzucili jej do plecaka wszystko co znaleźli najbardziej śmierdzące i to się obróciło przeciwko niej. :)
Wiem, że w tym odcinku ta dziewczyna, która była poczęta z in vitro zgadała się z takim chłopakiem z domu dziecka i oni chcieli coś mówić przez ten radiowęzeł o tolerancji innych osób i wykorzystali to też, że coś powiedzieli o tej Monice i potem wszyscy się znowu z niej śmiali i jej dokuczali. Nie pamiętam już jaką karę ona dostała za to wyśmiewanie się z koleżanki, ale na pewno coś było, bo nauczyciele tak jej tego nie odpuścili.

Co do postaci tej wrednej Moniki zauważyłam pewną rzecz.Jak dla mnie jest to niepokojące. Sądzę, że to co robi to już nie są dość okrutne żarty złośliwej dziewuchy. Widać, że dokucza rówieśnikom dla rozrywki i że sprawianie przykrości innym ją bawi. Pewnie uznasz, że przesadzam, ale moim zdaniem takie zachowanie nie jest normalne. Na miejscu dyrekcji i pedagoga szkolnego wysłała bym tę dziewczynę na terapię, albo od razu na leczenie psychiatryczne, póki nie jest za późno.

Nie wydaje mi się, żebyś przesadzała. Masz rację, tą Monikę powinni skierować na jakąś terapię, bo takie zachowanie nie jest normalne, jeśli tak tylko dla jakiejś rozrywki czy przyjemności ona robi sobie takie okrutne żarty z innych uczniów. Jeśli nikt z tym nic nie zrobi, to ona może być coraz gorsza i będzie czuła się jeszcze bardziej bezkarna.

Pamiętam też postać Fabiana. Chłopak chodzi do 1 klasy gimnazjum. Jest leniwy i chce mu się uczyć. Wymyślił sobie jednak, że jego złe oceny to wina nauczycieli, którzy się na niego uwzięli. W jednym odcinku, uznał że uwziął się na niego nauczyciel fizyki. Postanowił, że doprowadzi do tego, że gość zostanie wyrzucony ze szkoły. Najpierw zrobił fotomontaż, na którym fizyk był w łóżku, chyba z którąś z nauczycielek. Ale inny uczeń to wykasował. Później rozpuścił w szkole plotkę, że gość jest pedofilem i wykorzystuje seksualnie jego kolegę z klasy. Z kolei w innym odcinku, sądził że tym razem uwziął się na niego gość od historii. Namówił swojego kumpla, by rozciął gąbkę do ścierania tablicy i wsypał do niej proszek, który zaczynał się palić po zetknięciu z wodą. Chciał by nauczyciel poparzył sobie ręce. Jednak poparzyła się praktykantka, która tego dnia przyszła do szkoły i poszła namoczyć gąbkę. Na koniec u dyrektora Fabian próbował zrzucić całą winę za to zajście na swojego kumpla. Cóż moim zdaniem, ten chłopak to zwykła, parszywa gnida. Co najciekawsze z tego co pamiętam, nie poniósł żadnej poważnej kary za to co zrobił. Ale jestem ciekawa, do czego był by się w stanie posunąć, gdyby spotkało go coś gorszego niż jedynka z fizyki? Aż boję się pomyśleć :o !

No nie da się zaprzeczyć, że ten Fabian jest strasznie mściwy i wkurzający. Ten fotomontaż to chyba chciał zrobić temu nauczycielowi fizyki z woźną, ale nic mu z tego nie wyszło. Ta akcja z wybuchową gąbką to też był pomylony pomysł. Tylko, że zamiast tego historyka ucierpiała praktykantka, a tego to już nie przewidział, że ktoś inny może zabrać tą gąbkę i się poparzyć. Też właśnie nie pamiętam, czy dostał za te akcje jakąś karę, jeśli tak to może jakąś naganę od dyrektora i na tym się skończyło. Tak, że nadal będzie pewnie jeszcze robił jakieś chore akcje z udziałem innych nauczycieli, jak mu znowu w czymś podpadną. Nie wiadomo do czego on może być jeszcze zdolny, ale można się po nim spodziewać wszystkiego najgorszego. :/

Mnie natomiast wkurzają postacie z historii w których o coś ze sobą rywalizują. Gdy jedno, chce udowodnić drugiemu, że jest lepsze i zakładają się o coś, rywalizują ze sobą.

Taki przykładowy dialog dwóch dziewczyn....co prawda zmyślony ale bardzo pasujący do tego co jest pokazywane:

Dziewczyna 1 : Jestem w szkole gwiazdą!

Dziewczyna 2 : Nie!!! To ja jestem numerem jeden! A jeśli to nie prawda, to ją zniszczę!!!

Stworzyłam nawet temat o tym:

http://www.filmweb.pl/serial/Szko%C5%82a-2014-721921/discussion/Naj%C5%9Bmieszni ejsze%2C+najbardziej+wie%C5%9Bniackie+i+%C5%BCa%C5%82osne+historie+z+serialu.,26 42212

Przeczytaj wszystkie punkty w temacie i zwróć uwagę na punkty numer - 3,4,5,11,12,15,23,24,38 i 39. Mam wrażenie, że tak wygląda co najmniej połowa przedstawionych historii a ich bohaterowie są do siebie bardzo podobni. Mają te same cechy charakteru. Mam na myśli przerośnięte ego, wybujałe ambicje, obsesję na punkcie bycia popularnym i mam też takie wrażenie, że również chęć odnoszenia sukcesów, jak najmniejszym nakładem pracy. Może przesadzam, ale takie mam wrażenie.

To prawda, w wielu odcinkach pojawia się jakaś rywalizacja, o dziewczynę, o chłopaka, o koleżanki czy kolegów itd. Zmieniają się tylko bohaterowie odcinków, a te historie są do siebie nieraz bardzo podobne, bo jak można wymyślić coś takiego całkiem nowego skoro tam w tej szkole było już chyba wszystko co możliwe. ;)
A co tych gwiazd to dzisiaj była taka jedna Karolina w 24 odcinku, która za wszelką cenę chciała zabłysnąć i zostać wielką gwiazdą w szkole rozpowiadając wszystkim, że ma romans z nauczycielem w-fu. Ta dziewczyna pobiła chyba wszystkie inne te "gwiazdy" swoją głupotą. :)

Dziewczyna miała chyba na imię Klara. Uwiodła Roberta, kapitana szkolnej drużyny piłki nożnej, bo chciała by chłopak zaprosił ją na do swojego domu, na swoje urodziny. Chciała na nich poderwać jego kolegę z drużyny. Oczywiście później ten Robert się na niej zemścił. Z jednej strony uważam, że idiotce się należało, jednak z drugiej strony sądze, że przesadził z tym odgrywaniem się na niej. Później jednak ta dziewczyna zachowała się równie podle, mianowicie przeprosiła go. Złe w jej przeprosinach było to, że przeprosiła tego chłopaka z dwóch powodów. Raz, że koleżanka jej kazała. A dwa, dla tego, że chłopak zaczął ją prześladować i myślała, że jeśli go przeprosi to jej odpuści. Na koniec mam wrażenie, że laska nie wyciągnęła z tej historii żadnych wniosków, chodź powinna.

Pamiętam tą Klarę i tą jej historię z tymi chłopakami. Ja uważam, że ten Robert wtedy przesadził i to bardzo z tą swoją zemstą na niej i tak jej się odgrażał, że czego to jej jeszcze nie zrobi. Bardzo dobrze, że dostał za swoje od tego kolegi, bo mu się należało. To było widać, że ona się bała tego Roberta i chyba zrobiłaby wszystko, żeby sobie odpuścił tą zemstę i dlatego go przepraszała. Może czegoś ją ta historia nauczyła.

Punkt 1. Co do Roberta, to niewątpliwie jego przerośniętego się do tego przyczyniło. Z drugiej strony, podejrzewam, że była to jego pierwsza wielka miłość w życiu i kiedy okazało się, że laska potraktowała go jak zabawkę to mu odbiło. Nie zmienia to jednak faktu, że Klara chodź na pierwszy rzut oka jest urocza, miła i słodka, to tak naprawdę jest fałszywa i podła. Potraktowała chłopaka jak rzecz i kompletnie nie obchodziło ją to co on czuje. Gdyby Robert nie zaczął jej prześladować, to pewnie nawet nie przyszło by jej przez myśl to, że mogła go zranić i że może wypadało by chłopaka przeprosić.

Punkt 2 Historia Roberta pokazuje też coś innego. Np.to jakie bywają losy szkolnej gwiazdy. Dopóki Robert był kapitanem drużyny piłkarskiej, to dosłownie nikt! Nawet chłopak zakochany w Klarze nie był w stanie stanowczo mu się postawić, później ten koleś oczywiście się na to zdobył ale reszta nie. Kiedy w-fista zdjął Robertowi opaskę kapitana, nagle reszcie drużyny wróciła odwaga. Wszyscy na niego naskoczyli, zaczęli mówić, że wcale nie jest dobrym piłkarzem i że drużyna wcale go nie potrzebuje. Nie wiem czy się z tym zgodzisz, ale miał fałszywych tych kumpli. I tak bywa ze szkolnymi gwiazdami. Jak jesteś na szczycie masz masę kumpli, a kiedy popełnisz jakiś błąd i zdarzy ci się jakiekolwiek, chodź by małe potknięcie. To wszyscy się od ciebie odwracaja.

No tak ten Robert miał niewątpliwie za bardzo przerośnięte ego i to nie pozwalało mu odpuścić Klarze i się na niej nie mścić. Prawda, ona nie była wobec niego w porządku i może potraktowała go przedmiotowo, ale to nie daje mu prawa, żeby potem tak ją prześladować w tej szkole. Ona tam nie miała przez niego życia. :/ Jakby ten chłopak nie stanął po jej stronie to nie wiadomo jakby się to z nią skończyło, czy nie chciałaby się przez to zabić, jak już tam nieraz próbowały inne dziewczyny. :/
Z tym się zgadzam, że ten Robert miał fałszywych kumpli. Tak bywa, że kiedy ktoś jest taką szkolną gwiazdą, jest popularny wśród innych to nikt nie chce mu się sprzeciwić, ale jak już przestanie być tą gwiazdą to zawsze znajdą się chętni na jego miejsce i z wielką chęcią się go pozbędą. Tylko, że w jego przypadku to nie było jakieś małe potknięcie, ale coś dużo poważniejszego, więc nie dziwię się, że tak potem wszyscy się od niego odwrócili.

Jutro ma być kontynuacja wątku Roberta i Klary. Żeby było śmieszniej chłopak tej Klary został nowym kapitanem drużyny piłkarskiej. I jeszcze lepiej z tego co wyczytałam w dniu meczu ten cały Robert przyjdzie pijany do szkoły.

No tak i dopiero ten Robert będzie miał tam przypał, jak przyjdzie do szkoły na ten mecz pijany. Będzie się działo.

Jestem ciekawa jak to się skończy. Bo jutro akurat nie będę mogła obejrzeć. Znając idiotyczną naturę tego serialu, spodziewam się, że może ta cała Klara mu wybaczy i zostanie jego dziewczyną.

I jak potoczyła się historia ex kapitana Roberta? Było tak jak pisałam?

Tak, ten Robert przyszedł pijany do szkoły i kapitan nie chciał go dopuścić do meczu. Poszedł z nim do szatni i tam się na czymś pośliznął i rozbił sobie głowę, a tego Roberta koledzy od razu oskarżyli o jego pobicie i chcieli się na nim zemścić. Potem zabrała go policja na przesłuchanie, prowadzili go w kajdankach przez szkołę, żeby wszyscy mogli się na niego popatrzeć, ale po przesłuchaniu go wypuścili, a on poszedł do szpitala, do tego poszkodowanego kolegi. On powiedział, że to nie była wina Roberta tylko wypadek i tak ta sprawa się skończyła, a Robert wrócił do drużyny. Klara pozostała dziewczyną tego kapitana drużyny piłkarskiej.

Wioletta, która chciała pomóc koleżance w odzyskaniu chłopaka. Namówiła ją, żeby zmyśliła, że jest w ciąży a potem, że poroniła. Nie ma co, mając taką koleżankę jak Wioletka daleko zajdzie:)

No tak, ta Wioletka to ma odjechane pomysły. ;) A jaki ona ma głosik, mówi tak jakoś dziwnie nietypowo. :)

Jak typowy pustak.

Ta Wioletka wygląda na taką głupiutką z tymi swoimi pomysłami, ale może kiedyś zmądrzeje. :)

Był jeszcze odcinek o dziewczynie przy kości, która przebierała się za clowna i chodziła do hospicjum występować, dla dzieci chorych na raka. Największa wiocha była z klasową gwiazdą, kiedy tamta dziewczyna postanowiła powiedzieć klasie co robi. Najbardziej wredne w tej gwiazdce, był dla mnie jej totalny brak wrażliwości i czułości na ludzkie cierpienie. Kiedy ta otyła, powiedziała, że dziewczyna ze zdjęcia kilka dni temu umarła wogóle jej to nie ruszyła a nawet miała z tego ubaw.

Darek z 3 gimnazjum. Idiota, który chciał udowodnić, że uczenie się udzielania pierwszej pomocy to głupota i robiła sobie z tego żarty.. Np. udawał, że zemdlał na lekcji francuskiego. Ale oczywiście nauczycielka twierdzi, że ten kretyn to bardzo mądry chłopak.

Można to tylko opisać jednym słowem: porażka. :/

Zgadzam się, ta "gwiazdka" była strasznie wredna i zupełnie nieczuła na ludzkie cierpienie. Po kimś takim nie można się niczego dobrego spodziewać. :( Co za okropni ludzie są w tej szkole. :/