PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=105786}

Szpital "Królestwo"

Kingdom Hospital
7,5 3 987
ocen
7,5 10 1 3987
Szpital "Królestwo"
powrót do forum serialu Szpital "Królestwo"

Totalne świętokradztwo "Riget". Film w żaden sposób nie śmieszy, a tym bardziej nie straszy. Pozostawia jedynie wielki niesmak, szczególnie jeśli ktoś widział wcześniej duńską wersję.

Nie widzę sensu rozpisywania się nad tym gniotem. JEDNYM JEDYNYM plusem tego filmu jest piosenka "Dragon's Tattoo".

Minutus

Mintus dla mnie wersja ,,Riget'' nie wzbudzała we mnie podczas oglądania żadnych emocji,ale za to wersja Amerykańska to już coś mogę oglądać ten serial kilka tysięcy razy i tak bardziej straszy niż Von tiera

fankaKH29

De gustibus non est disputandum.

ocenił(a) serial na 9
Minutus

Ja widziałem duńską wersję, która pozostawiła wielki niesmak. Na szczęście Amerykanie, w przeciwieństwie do tego kretyna od trzęsącej się kamery, umieją kręcić dobre filmy i stworzyli "Kingdom Hospital" takim, jaki powinien być od początku: z atmosferą, odrobiną humoru i szaleństwa, napięciem i dobrą grą aktorską.

Apostle_Viljar

Co do "trzęsącej się ręki" to polecam poniższą lekturę:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dogma_95
w celu zrozumienia, że forma "Riget" nie wynika z niechlujstwa czy braku profesjonalizmu, ale jest pewnym stylem.

Minutus

To smutne,że film amerykański wywiera na Europejczyków wpływ tak ogromny,że nie potrafią zaakceptować,a co dopiero polubić,czegokolwiek co odbiega od jego schematów.Przykre,przykre,bo hollywoodzkie kino w dużej mierze,nie wymaga wysiłku umysłowego i raczej tworzy widzów wiernych jego zasadom,niż wyrobionych i wymagających.Owszem Lars von Trier to twórca specyficzny,nie każdy musi lubić jego filmy,ale nazywanie go "kretynem od trzęsącej się kamery",to wyraz ignorancji,a nie obeznania w temacie.Amerykanie podają nam wszystko na tacy,nie ma miejsca na własne refleksje,nie ma niedopowiedzeń(taa to takie oryginalne,żeby pokazać przestrzeń Swedenborga jako zakurzony,wyludniony szpital,przeraziłam się nie na żarty).Nie ma co się oszukiwać."Szpital Królestwo" to raczej typowa rozrywka,z kilkoma niezłymi pomysłami (np.Antubis :) ) i nawet znośnym klimatem,ale bez szczególnej wartości.Nie pozostawia niesmaku i może się podobać,jeśli się do tego podejdzie z dystansem :)

haave

Jak widać te ponad pół roku temu nie podszedłem z dystansem i powodowanymi emocjami napisałem krótkiego lecz nasyconego treścią posta, który do dzisiaj spoczywał zapomniany przez wszystkich. :) Teraz trochę żałuję, że byłem tak jednoznaczny w swojej ocenie. Moim celem z pewnością nie było obrażanie fanów wersji amerykańskiej, tylko ubolewałem nad różnicą jakościowa pomiędzy "Kingdom Hospital" a "Riget".

Żeby choć częściowo się zrehabilitować napiszę co sprawiło, że moja ocena jest taka a nie inna.

Jeśli chodzi o sposób kręcenia to jest on według mnie uroczy. Nigdzie nie spotyka się takiej pogardy dla stabilności kamery oraz oświetlenia pomieszczeń. W filmach amerykańskich wszystko pod tym względem jest do cna "sterylne" przez co sztampowe i nudne.

Aktorstwo jest według mnie o wiele lepsze w "Riget". Tutaj jednak na wstępie chciałbym zaznaczyć, że ocena aktorstwa jest najbardziej subiektywna i nijak to zmierzyć czy argumentować. Jednak postaci w wersji von Triera maja twarze aktorów, które po prostu zapadły mi w pamięć. Zarówno personel szpitala jak i pacjenci wydawali się być wzięci żywcem z jakiejś prawdziwej kliniki. W serialu amerykańskim dobór aktorów był zgodny z kluczem wyboru aktorów w filmach amerykańskich i prawdę powiedziawszy nikt nie utkwił mi w pamięci. Wiem, że to trochę inna kwestia, ale w duńskiej wersji wielkim atutem była dla mnie możliwość słuchania języka duńskiego, który jest miła odmianą w świecie gdzie angielski jest lingua franca, również jeśli chodzi o produkcje filmowe / serialowe.

Humor von Triera jest dość specyficzny i naprawdę może się nie podobać, jednak nie jest konwencjonalny, wymaga włożenia nieco wysiłku w jego celu jego zrozumienia. Na kontrze - humor amerykański jest prosty, szybki i przyjemny. I to czego przede wszystkim nie było w wersji amerykańskiej - reżysera pojawiającego się na tle napisów końcowych, który z odcinka na odcinek coraz bardziej daje do zrozumienia, że robi sobie jaja z widzów. :)

Minutus

Tylko, że Dogma powstała w 1995 roku, a Królestwo I w 1994 roku...

Minutus

Być może filmy z zasadami Dogmy były kręcone już wcześniej, tyle że dopiero w 1995 r. zostało to dokładnie określone. Trochę pogrzebałem i rzeczywiście "Królestwo" jest zaliczane do Dogmy, chociaż według mnie nie spełnia ono kilku jej zasad, np. pkt. 2, 5 czy 6 i chyba 10.

ocenił(a) serial na 1
Minutus

Popieram. Amerykańska wersja może byłaby lepsza, gdyby nie ta beznadziejna gra aktorów, z ogromnie irytującą panią Druse na czele. Wszyscy są cukierkowo- nijacy, postacie nie mają charakteru. Wg mnie jedynie Otto jako tako sobie radzi. Reszta do bani. Poza tym zmiana fabuły z tym idiotycznym, typowo Kingowskim podróżowaniem w czasie, brak JAKIEGOKOLWIEK napięcia, usunięcie kilku ważnych wątków (np. dziecka lekarki). Z duchów zrobiono emo i wampiry- witamy w Hollywood, hurra!... Dawać więcej popcornu!....
Niesmak i żenada.

Minutus

Całkowicie się zgadzam. Ten gniot to popłuczyny po genialnym serialu von Triera.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones