PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=760263}
7,6 11 628
ocen
7,6 10 1 11628
Tabula rasa
powrót do forum serialu Tabula rasa

edit: Coś nie chciało mi zaznaczyć, ze temat zawiera spoilery, z góry sorki.





W tym serialu prawie nie ma żadnych pozytywnych postaci. Albo inaczej, większość z nich jest właśnie przez to realna, dlatego chciałbym przyjrzeć się każdej z osobna.

Mie - głównie przez jej pamięć, ale uczynki definiują wszystko - nie wiedziała, że Benoit ją zdradza, nie była pewna a mimo to chciała go zdradzić z Tomem. W pierwszych odcinkach nie wiemy jeszcze nic o tym że Romy nie żyje, o tym że rodzina ją okłamuje. A ona, przez to ze zapomina zachowuje się jakby Benoit robił jej krzywdę. Mimo to Ona jest ofiarą w tym serialu, a wspominam tyle o Benoit, bo chce do niego teraz przejść.
Benoit - chyba jedyna postać co do której nie byłem pewny prawie przez cały serial. Najpierw było mi go żal, w sumie przez większość czasu - nawet kiedy przyszła pocztówka od "V", co rzucało na niego cień podejrzeń że ją zdradza. Szczerze, to życie z osobą, która choruje na coś takiego, to nie lada wyzwanie i Benoit próbował jej pomóc w jej chorobie, jego nerwica też wzięła się ze straty córki i tego że Mie tego nie pamiętała, nawet cały teatrzyk rodzinny wziął się z tego że chciał dla niej dobrze, a przecież też był rodzicem Romy - i też tłumił swój ból. Dopiero po 8 odcinku stracił moją sympatię - okazało się, że zdradzał Mie zanim jeszcze doszło do wypadku, do choroby, do całej osi głownej serialu. Ale mimo to, nie gardzę tą postacią - do końca próbował wytrwać przy Mie i być może jeszcze im się pomimo wszystko uda.
Matka Mie - wspominam ją celowo, bo po pierwsze okazuje się ze Mie nie jest dzieckiem Waltera, posuwa pielęgniarza niedołężnego męża a do tego jest egoistką. Lubiłem ją dużo mniej niż Benoita, mimo ze byli w podobnej sytuacji - Ona głównie była egoistką, w moim mniemaniu inaczej niż Benoit, który jednak za wszelką cenę chciał uchronić swoją rodzinę od romansu, a Rita wyrzucała romans z Mozesem tak, że każdy o tym wiedział.
Walter - jedyna postać w tym serialu, która jest w sumie naprawdę pozytywna - a to wszystko dlatego, że ma Alzheimera. Wnioski wysuwają się same :D
Wolkers - za wszelką cenę obudził się, że chce teraz naprawić kontakty z synem, gdy zaginął. Nie lubiłem go, może i starał się naprawić całe życie w dwa tygodnie, ale wymuszał to na innych, nie dbał o nikogo innego, miał tylko swoje racje (przykład - danie samolotu Vronskyemu, Mie mówi że też straciła dziecko), według mnie gbur.
Vrońsky - a i tu zrobię pauzę, bo według mnie ta postać powstała specjalnie tylko po to żeby wyglądała podejrzanie, potem żeby Mie jej zaufała, żeby ją zdradzić - według mnie ta postać specjalnie po to została stworzona, żeby zwracać na siebie uwagę i odwracać uwagę od tego co naprawdę ważne - po to żeby widz mylił się jeszcze bardziej. Lubiłem go, do końca nie wiedziałem że ma rozdwojenie jaźni i w sumie szkoda mi go było.
Siostra Mie - postać, która naprawdę mogła wzbudzić sympatię (nie wymieniam tu jej upośledzonego męża, nie ma po co, taka chwilowa zapchajdziura antenowa) i która naprawdę starała się jej pomóc, ale czy na pewno? W sumie też nie mówiła jej, że Romy nie żyje, nie czuła tego co Benoit i prawie nie było jej przy AnneMie.
Veronique - no myślę że tu nie trzeba dużo mówić, trzeba być naprawdę ekhem, żeby posunąć się do nieumyślnego morderstwa małego dziecka, notować cały dzień obecnej żony byłego, udawać jej terapeutkę i wywoływać w niej poczucie winy no i całość tego co dr Momaertte zrobiła. Mocny czarny charakter.
Thomas De Gees - jedyna postać, którą na początku lubiłem, potem się szybko domyśliłem że zabił jej córkę (długo przed 8 odcinkiem) a potem, w końcówce, odzyskała mój cały szacunek i było mi jej bardzo, bardzo żal. W sumie nawet odważę się nazwać go kozłem ofiarnym - bo taki był od początku, potem chciał pomóc Mie, posunął się dalej niż powinien, ale na końcu całe zło które sprawił (a nawet nie tyle On) zostaje mu przebaczone.
Myślicie żeby kogoś jeszcze tu dodać? Romy nie dodaje, bo ciężko oceniać zwidy.

ocenił(a) serial na 6
WitcherEzio

Nie zapominaj, że Mie i Wolkers są bezpośrednio odpowiedzialni za śmierć Vronskiego. co oboje zresztą skwapliwie zataili. Fakt, że nie zrobili tego specjalnie, nie zwalnia od odpowiedzialności.
Benoit zdradzał, ale nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Gdybyśmy mieli za takie rzeczy potępiać ludzi, to usielibyśmy napiętnować którąś stronę w jakiś dwóch na trzy rozwody. Ogólnie, to było mi go żal. Gdyby Mie nie podjęła próby samobójczej, to najpewniej skończyłoby się rozwodem i po krótkiej zawieruszce wszyscy żyliby sobie długo i szczęśliwie. Jego agresja była skutkiem traumy, jaką musiał przeżywać po śmierci córki, ciągłego uświadamiania żony i w końcu odgrywania przed nią tej chorej roli. Aż dziwne, że facet nie targnął się na linę, albo nie pieprznął drzwiami idąc w swoją stronę.
Vronsky mi tam zupełnie nie pasował. To nie był zakład dla szczególnie niebezpiecznych chorych i jego tam być nie powinno.
Siostra Mie nie popierała tego oszustwa, ale z drugiej strony była bezsilna. Bo niby co miała zrobić? Przychodzić codziennie i uświadamiać siostrę, że jej córka nie żyje? Wybrała więc bezpieczną opcję, czyli usunęła się na bok.
Thomas De Gees był wyjątkowo perfidny. Facet był przekonany, że odpowiada za śmierć dziewczynki i w żadnym wypadku nie powinien wchodzić w żadne kontakty z matką. Cała znajomość powinna być szybko ucięta z jego strony(jako tego świadomego).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones