Nie no tłumaczenie tytułu powaliło mnie na kolana. Rozumiem, że czasem trzeba przedstawić tytuł trochę inaczej, żeby ludzie zrozumieli, ale to jest przegięcie. Popatrzcie na okładkę... Czy nie lepiej brzmiałby tytuł: "Informatyczny tłum"?
PS. Jakie znacie najlepsze tłumaczenia tytułów? :)
podobno serial był emitowany w telewizji polskiej
informatyczny tłum nie przyciągnąłby tłumów przed telewizory tak jak robią to tańce z gwiazdami czy inne magiczne programy więc i ten tytuł magią i brokatem błyszczeć musi
ale w sumie to dziwne, fakt, ja tam telewizji nie oglądam a film (dzięki bogu) widziałam w oryginale, bez lektora, dubbingu czy czegóż tam w tej tvp nie było:)
ja nadal 'szkołę uwodzenia' z 'cruel intentions' uważam za mistrzostwo świata
no i humorystyczne, niedoszłe tłumaczenie
'live free or die hard' - 'żyj wolny albo szklana pułapka' :)
"Czy nie lepiej brzmiałby tytuł: "Informatyczny tłum"? "
NIE! Tytuł w tłumaczeniu brzmi beznadziejnie. Wg mnie dobrze go "spolszczyli". Brzmi ciekawiej i przede wszystkim poprawnie.
tylko powiedz mi co ma IT do technika? ;) albo polska nazwa do tego o co chodzi w serialu? jak dla mnie nietrafiona bzdura, serial swoją nazwą zwyczajnie odpycha.
Wiesz może dla niektórych osób bardziej siedzących w branży IT te tłumaczenie jest zbyt szeroko pojęte, ale dla większość ludzi kojarzy to w ten sposób, że to pomoc techniczna, czyli technik. "Wezwij technika bo system się wali". Dla mnie tytuł jest bardzo chwytliwy.
'zboczenia zawodowe' mitoman, pewnie z zawodu jestes pedalem grzejacym lawke na centralnym :)
[cool][czesc]
ave fekal.pl
wow, jeśli słowo zboczenie kojarzy ci się wyłącznie z fekaliami i centralnym to chyba nie chciałabym cię spotkać.
Gdyby to ode mnie zależało, zmieniłbym tytuł na Informatycy - Magicy. Równie bazarowo chwytliwe, ale zwięźlejsze. Choć ja zawsze używam angielskiej nazwy serialu, moim zdaniem jest bardzo trafiona. Każdy wtajemniczony wie, że IT to Information Technology, a "crowd" oprócz "tłum" można przyjąć także jako zamieszanie, sieczkę - moim zdaniem oczywiście, bo to słowo przecież tego nie znaczy ;)
dlatego trzeba wyedukować polskie społeczeństwo i zmusić do nauki języków obcych żeby rozumieli tytuł bez głupich polskich tłumaczeń.
równie dobrze mogliby zrobić polski dubbing do tego serialu, skutecznie przerabiając angielski humor na jakiś polski odpowiednik, friendface z któregoś odcinka trzeciej serii na naszą-klasę i zamienić imiona bohaterów na polskie. jak szaleć to szaleć.
Na szczęście mieszkamy w Polsce, a nie w Niemczech i możemy np. w takim "Ojcu chrzestnym" usłyszeć grę Brando ;)