nie

Myślę identycznie. Z tą poprawką, że Penny od 4 sezonu ma ramiona jak balerony i strasznie się rozpulchniła na twarzy. Przez to mam problemy z oglądaniem dość brzydkiego babszytyla, który musi grać idiotkę a jeszcze jej mówią, że jest piękna.
Serial w sumie oglądam dla idei komediowego przestawienia nauki i Sheldona.

Bez Sheldona nie było by tego serialu, jest najlepszy i też oglądam go tylko ze względu na niego. Penny rzeczywiście zamieniła się z uroczej blondyneczki w pyzatego babsztyla. Co do Leonarda to mnie również wnerwia jego rola, od pierwszego sezonu.

spasiona Penny i wukrwiajacy Leonard widzę że kolejne sezony zapowiadają się jeszcze lepiej. Zostanę przy tym serialu tylko dla Sheldona. Podobna sprawa ma się z How i met your mother, gdzie Barney podtrzymuje przy życiu ten wszystkie odcinki.

Przeczytałam tylko dwa twoje komentarze, a już zauważyłam że jesteś mega płytki/a i seksistowski jak na poglądy z 2012 roku

Dokładnie, dokładnie zgadzam się z wami. Penny wyglądało niesamowicie oryginalnie, spontanicznie i dziewczęco w pierwszym sezonie. Nawet trochę inaczej grała. Potem, cóż tez związek z Leonardem jej nie służy.
Ale co tam, Sheldon miażdży system:D

Na początku była denerwującym, tępym pustakiem świecącym cycami, który załamywał głupotą.

dość brzydki babsztyl?! Misska się odezwała

Dokladnie .Mam podobne odczucia..Do tego jeszcze mowi jak wykastrowany szympans.Naszczescie Sheldon po trochu z Howardem ratuja sytacje i suma summarum serial warty uwagi.

Postać LeoNerda jest najciekawsza, rozwija skrzydła w pierwszym sezonie. Potem akcent przechodzi na Sheldona i pozostałych. A szkoda, bo przez ten zabieg Dr Cooper zaczyna dominować serial. Moim zdaniem zaburza to równowagę między postaciami, z których każda jest ciekawa i warta swoich epizpdów.

Mam w sumie podobne odczucia, choć może nie aż tak od razu skrajne jak niektórzy. Już dawno ubolewałem nad rozwojem Penny w dalszych sezonach, z pięknej słodkiej blondyneczki, zrobił się taki czasami irytujący, niemiły babsztyl :) Nie widzimy, żeby wychodziła na randki, nie spotyka się z "normalnymi" znajomymi, zaczyna coraz bardziej przypominać pełnoprawnego geeka... Choć jakby tak szerzej przyjrzeć się jej postaci, to może właśnie wręcz przeciwnie i dobrze poprowadzili jej postać? "Z kim się zadajesz, takim się stajesz". Dodatkowo złe wspomnienia z poprzednich związków, czy choćby kluczowy odcinek, gdzie Penny po zerwaniu z Leonardem mówi mu, że zepsuł on jej spojrzenie na "normalnych", głupszych chłopaków.

Leonard natomiast, może nie wypada źle, ale z pewnością zbyt blado jak na główną postać serialu.

Sheldon, Howard, Raj - wiadomo, rewelacja. Od początku serialu wysoki poziom i nadal główni napędzający serial. Choć Howard po związku z Bernadette dla mnie zaczyna odstawać. Ale to głównie wina Bernadette, która dla mnie jest najsłabszym ogniwem w całej obsadzie, irytująca, nudna, nieśmieszna, strasznie ubolewam, że wzięli ślub, czyli zapewne prędko się jej nie pozbędą :)

Amy, dla mnie ok, wprowadziła trochę świeżości i humoru. Choć zaczynają trochę za dużo skupiać się oddzielnie na damskiej paczce.

Dobrze mówisz ale nie wiem jaki jest problem by rzeczywiście raz na jakiś czas skupić się na damskiej paczce. Dla mnie to równowaga jak we FRIENDSach.

Żeby była ta równowaga to damska paczka musi dorównywać poziomem męskiej, a z tym według mnie jest problem. Zdecydowanie lepiej Amy wypada jako dodatek do Sheldona, niż gdy wprowadzają oddzielne wątki.

Ok. Jestem wstanie przyznać rację. Żal trochę Penny, bo straszny babsztyl się z niej zrobił a tak brakuje tej Penny z 1 sezonu.

Przemiana Penny była najlepsza, przeciez na początku była skrajnie tępym pustakiem i szmatą, nie dało się tego oglądać.

Przecież Penny była straszna.

Mnie też wnerwia to całe świrowanie Leonarda z powodu Penny. Niech już sobie da spokój i znajdzie inną, a nie taki emo chodzi :P Co co samego wyglądu Penny, to wolę ją w późniejszych sezonach, kiedy ma falowane włosy i trochę ciemniejszy odcień przez co nie wygląda jak głupia blondi. Nie uważam, żeby wyglądała grubo, z twarzy i figury śliczna jak zawsze, nie lubię chudzin, a chyba nie powiecie, że ma nadwagę? Po prostu jest okrąglejsza niż przeciętny patyczak. Dla mnie jest sexy, chętnie bym ją wzięła do łóżka skoro wy wybrzydzacie :P Bernadette tak samo, może dziewczyny nie mają tak śmiesznych tekstów, za to jest na co popatrzeć, musi być zachowana równowaga ;)

Ciekawe postaci? Co? Rzygać mi się chce, gdy widzę na ekranie Raja.

Leonard okropna postać, wredny, chamski, ciągle narzekający. Nie rozumiem dlaczego zrobiono z niego główną gwiazdę obok sheldona, ani zabawny, ani błyskotliwy, nie wnosi nic nowego, sam aktor nie specjalny. Rzuca się na laski, a potem je zdradza i przez to, że jest przegrywem uchodzi u to na sucho

chamski?

Gdyby nie seksowna Penny nie ogladalbym. Najbardziej wkurzajacy jest oblesny Howard Wolowitz i jego rownie oblesna (choc jej nie widzimy) matka.