W chwili, gdy pojawiają się jakieś nowe kobiety, ta brzydka okularnica i druga ładniejsza, serial się psuje, 4 sezon w ogóle nie jest śmieszny. Właściwie nie ma w nim nic, co by przyciągało... Cały urok geeków rujnują jakieś baby, na które twórcy poświęcają zbyt wiele czasu. W kolejnych sezonach nadal to się rozjeżdża z tego co widziałem po urywkach, więc nawet nie kontynuuję.
Przykre dość jest, jak szybko ten serial położyli, bo klimat pierwszego i drugiego sezonu był dobry, bo każdy był singlem. A Sheldon był najlepszą postacią razem z Penny, bo są to przeciwieństwa, chociaż miłe dla oka były przebłyski tych dwojga i wzajemna życzliwość. Ktoś jest w stanie mi powiedzieć, czy w ogólne warto się pchać w kolejne sezony, jeśli czwarty sezon i te babska które się pojawiły, kompletnie mi nie siedzą?