PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=402989}

Teoria wielkiego podrywu

The Big Bang Theory
8,0 168 468
ocen
8,0 10 1 168468
7,4 8
ocen krytyków
Teoria wielkiego podrywu
powrót do forum serialu Teoria wielkiego podrywu

zarobki Howarda

ocenił(a) serial na 7

Czy też was denerwuje to że w serialu tym Howard zarabia najmniej? przecież to jest kompletnie nierealistyczne, jako inżynier pracujący dla NASA (dodatkowo astronauta) powinien zarabiać najwięcej z wszystkich osób w tym serialu. Dlatego strasznie mnie to irytuje, tym bardziej że wątek ten często jest poruszany w jego małżeństwie, jako że niby Bernadette zarabia od niego dużo więcej...

ocenił(a) serial na 8
paczka94

Jeszcze lepsza jest kariera Penny - przez masę sezonów jedynie kelnereczka, kiepska aktoreczka (sic!) i tu nagle puf! najlepsza sales-woman w firmie farmaceutycznej (w top3) WOW! logic ;]

ocenił(a) serial na 8
Einshaew

Akurat w to jestem w stanie uwierzyć, zwłaszcza na przykładzie odcinka z zakochanym lekarzem :D Penny jest ładna i wygadana, a do takich osób należy świat sprzedaży. Jakieś informacje o lekach można zawsze wykuć, ale jeśli nie ma się "tego czegoś", to nawet największa wiedza Ci nie pomoże. Nawet jak idziemy do sklepu, to wolimy, gdy obsługuje nas atrakcyjny, zabawny pracownik, a nie sztywny i nie mający niczego ciekawego do powiedzenia.

ocenił(a) serial na 8
sekretarz.maria

True, ale od razu top 3 w firmie? Giw mi a brejk ;) Ale jestem w stanie zrozumieć, że to tylko serial i że rządzi się on swoimi prawami

ocenił(a) serial na 8
Einshaew

Jeżeli reszta przedstawicieli wygląda tak, jak ten szef, to nie ma o czym mówić xD

ocenił(a) serial na 10
paczka94

On nie pracuje dla NASA, on realizuje projekty związane z elementami wahadłowców itd dla NASA. Astronautą był jednorazowo - no niby "się już nim jest do końca", ale nie wiem czy dostaje się z tego tytułu jakieś bonifikaty. Pracuje w tym samym miejscu co reszta chłopaków, a to nie są intratne posadki, a raczej nastawione na rozwój nauki niż zarobkowanie. Bernadet za to jest Doktorem i pracuje w prywatnej korporacji na b.wysokim stanowisku, a jak wiadomo w USA w sektorze prywatnym (jak i wszędzie indziej) zarabia się krocie.

Co do Panny, to dość logiczne, jako przedstawiciel handlowy nie trzeba mieć bogatej wiedzy medycznej czy innej (w innych sektorach), dostaje się broszury które trzeba wykuć, jeździ się na szkolenia ect. gdzie wszystko tłumaczą, w tym fachu raczej chodzi o umiejętność sprzedaży siebie i produktu, a nie stricie na wiedzy, uczęszczanie przez Panny na zajęcia aktorskie, jej "kariera" na scenie i użeranie się z klientami w Fabryce Sera to niezłe doświadczenie jeśli weźmie się pod uwagę zaangażowanie w opanowanie broszurek itd.

W prawdziwym życiu działa to trochę inaczej, ale mimo wszystko mając znajomości i zaangażowanie można podzielić los takiej Panny. Nie zapominajmy też, że to serial i to komediowy ;)

segativ

Howard ukończył Massachusetts Institute of Technology, a to już dużo mówi o jego możliwościach zarobkowych. Wg tabeli z 2007 roku płaca dla inżyniera pracującego np. dla przemysłu lotniczego wynosiła około 7 500 USD miesięcznie.

I jeszcze jedno: "Salaries for civilian Astronaut Candidates are based upon the Federal Government's General Schedule pay scale for grades GS-11 through GS-14. The grade is determined in accordance with each individual's academic achievements and experience. Currently a GS-11 starts at $59,493per year and a GS-14 can earn up to $130,257 per year".
Chyba mało to nie jest, nawet jak na warunki amerykańskie:)

ocenił(a) serial na 10
bemol33

Ale Howard nie pracuje w przemyśle lotniczym, i tego się trzymajmy. Jak wszyscy bohaterowie serialu narzekają, że słabo zarabia w miejscu pracy i chce "dorobić".

Komiczność ich postaci polega właśnie na tym, że są - mimo swojej wiedzy - popychadłami, zwykłymi nerdami wkręconymi w swoje zabawki - w laboratorium i w domu. Jeśli oglądałeś choć kilka odcinków zauważyłeś z pewnością, że im bardziej zależy na komiksach niż na "trzepaniu" kasy, czasami się im uroni jakiś pomysł - app'ka na ajfona, niedawno sklep z komiksami itd.

segativ

Howard ukończył inżynierię lotniczą i stąd jego projekty dla NASA - łazik marsjański czy WC i ramię robota dla stacji kosmicznej. Tacy ludzie nie zarabiają mało, a o tym mowa w tym wątku.

ocenił(a) serial na 10
bemol33

O zarobkach decyduje nie wykształcenie - bezpośrednio - a zaangażowanie jego posiadacza i miejsce pracy, a w wątku nie rozpatrujemy tego ile może zarobić inżynier na jego stanowisku, a sama postać Howarda.

Jeśli chcesz to zmienić napisz do producentów, może wezmą się za to i załatwią chłopakowi lepszą fuchę, a może mają już coś takiego w planach? Ostatnio częściej pojawia się ten wątek. tzn. że Howie zarabia mało itd.

bemol33

Niektórzy to mają wyobrażnie.....az się uśmiałam.
Jakie żale bo na broszurce na uczelni napisali, ze po tej szkole bede tyle zarabiac... Nie moge z tego....

Wazne jest tylko gdzie pracujesz. I czy udało ci sie taka prace dostac.
Przy obecnym kryzysie to nawet w serialach przedstwiaja, ze finansisci po Yale nawet z doswiadczeniem siedza na bezrobociu. No ciekawie ile oni na tym wyciągają...XD

ocenił(a) serial na 10
bemol33

Nie jest dużo, jak na warunki amerykańskie. Nie możecie tego przeliczać na złotówki. Chociaż nawet w Polsce ktoś, kto zarabia 20 tys. ma sporo, ale nie jest bogaty. Raczej klasa średnia. Dożywa bez problemu od 1go do 1go, ma jakies tam oszczędności, mieszka w ładnym lokum, ale nie można go nawet uznać zamożnym, zwłaszcza jeżeli ma rodzinę.

semira1

Dla Ciebie 20 tysi to jest klasa średnia? Chciałbym wiedzieć kto jest według Ciebie klasą wyższą w Polsce Jan Kulczyk?

ocenił(a) serial na 10
gacek870

Klasa wyższa zaczyna się od 50 tysięcy. W Polsce nie ma ich wielu, ale są. Tzn. muszę w zasadzie przyznać, że w Polsce klasa średnia nie istnieje. Na świecie są to ludzie, którzy: płacą hipotekę za lokum, utrzymują dwa samochody, dzieci posyłają do prywatnych szkół, jeżdżą na wakacje dwa razy w roku, odkładają co najmniej 30% miesięcznych zarobków, chodzą do kina, teatru, restauracji kiedy chcą, często miewają też dość drogie hobby. Żeby tak żyć w Polsce musisz zarabiać co najmniej 20 tys. I nie ma klasy średniej, bo tacy ludzie mają tutaj słabą reprezentację.

semira1

Przepraszam, że się zapytam, ale rozmawiamy o 50 tysiącach rocznie?

ocenił(a) serial na 10
gacek870

Jakie rocznie? Miesięcznie i to netto, bo ja nie mam głowy do podatków :) Nawet w Polsce ludzie zarabiają takie pieniądze.
Oczywiście, że nie jest ich wielu, ale też nie są aż taką rzadkością.

semira1

To przepraszam, ale jak 20 tysięcy miesięcznie to nie jest dużo w kraju w którym średnia krajowa wynosi 2,850 zł netto a 4 tys brutto to ja nie mam nic do dodania i życzę Ci zarobków rzędu 50 tysięcy miesięcznie.

ocenił(a) serial na 10
gacek870

A czy ja napisałam, że to nie jest dużo? Napisałam, że to jest wystarczająco, żeby żyć nie martwiąc się o kasę.
Dziękuję za życzenia, ja całe szczęście w Polsce nigdy nie byłam zatrudniona i nigdy pewnie nie będę, więc zarabiam normalnie. Czego i tobie życzę.

semira1

Ze tak spytam, ile ty masz lat ? Z jak bogatego domu pochodzisz ze 20 tys to klasa srednia ? dorosniesz zaczniesz na siebie zarabiac, to z 5 bedziesz sie cieszyc, pozatym w polsce panstwowe szkole i uczelnie maka duzo wyzszy poziom niz te prywatne, tak na marginesie, moi rodzice sa biednie (bo nie zarabiaja razem tych 20tys) jednak mamy 3 zsamochody i wlasny dom, ja nie wjem dziecko w jakim swiecie ty zyjesz

ocenił(a) serial na 10
karla20

Ciapulku drogi, problem tkwi w tym, że te twoje 3 pełnoletnie samochodziki to dla ciebie cały świat. A pojedź do Londynu, na jego zachód, tam gdzie się urodziłam i wychowałam (właściwie to w Walii, ale wtedy mieszkaliśmy jedną nogą w Cardiff, a drugą w Londynie) i zobaczysz, że twoje wyobrażenie o własnym domu, to jest raczej wyobrażenie o kurniku. Bez urazy. A ja nie jestem w swoich oczach bogata. Dla mnie z kolei dzielnice górne San Fran, gdzie domy średnio kosztują 15 mln dolarów za sztukę to trochę abstrakcja. Innymi słowy, nie mierz innych swoją miarą. To po pierwsze.

Po drugie, całkiem niedługo skończę 45 lat i pracuję od lat 25.

Po trzecie, w Polsce też jest coś w rodzaju klasy średniej, choć jest jej mało, ale klasa średnia to zarobki 20 tys. miesięcznie.
Raty za dom: 4 tys. (jeżeli to ma być porządny dom, zrobiony przez architekta i ekipę budowlaną, a nie "samemu ze śwagrem se my sklecili", poza tym dom mógłby stać jednak w mieście, a nie na zadupiu. Znam takich, którzy płacą kredytu 12 tys. bo nie chcieli się zadłużać do setnego roku życia. Ja kredytu nie mam, ale uśredniam.
Edukacja dzieci: ja za swoje płaciłam w Polsce 1,5 tys. za sztukę, a mam ich 2 sztuki. Ale lepsze szkoły i 2,5 i 5 mogą kosztować. Możesz się oczywiście pocieszać, że państwowe szkoły mają wyższy poziom, ale tak nie jest. Poziom mają taki sam, ale za to moje dzieciaki chętniej do szkoły prywatnej chodziły (do czasu zresztą, potem same zrezygnowały z prywatnej, ale to inna historia), bo tam kadra była zainteresowana zainteresowaniem nauką swoich podopiecznych. Zapewne nie znasz szkół prywatnych z autopsji, więc ich nie oceniaj. Studia to zupełnie inna sprawa.
Zajęcia dzieci: koń mojej córki, tenis, języki, jakieś niezliczone kursy, które rozpoczynali i potem nie kończyli obstawiam, że jakieś 2 tysiące miesięcznie.
Samochody jak na raty, relatywnie nowe, a nie przystanek z Niemiec ciągnięty jakieś 2 tys. miesięcznie.
Utrzymanie domu, powiedzmy 200 m, ogrzewanie, woda, kanalizacja, śmieci, światło (nie każdy ma ochotę w piecach oponami palić) 1,5 tys., ale średnio całoroczna.
Utrzymanie typu nie żremy codziennie kawioru, ale nie oglądamy wszystkich cen przez lupę na 4 osoby to w Warszawie 1,5 tys.
Kino, wypady na weekend, bo każdemu się należy, raz na jakiś czas restauracja, wystawy, zakupy ciuchowe, hobby, cholera wie co jeszcze, żeby nie wegetować przed Polsatem cały weekend - to zależy u kogo, ale myślę, że tak 3 tysiące miesięcznie na 4 osoby to fajnie mieć.

Wychodzi 16 tysięcy. Klasa średnia. Nic tam nie ma z przewrócenia się we łbie. Wszystko to można skrócić pewnie i do 2000, ale po co? W pierwszej lepszej korporacji takie dochody osiąga już szef działu.
Natomiast wiem, że to dla ciebie kompletnie sci-fi, ale w Polsce są ludzie, którzy zarabiają po 100 tys. miesięcznie.

Ja żyję w świecie normalnym. A ty ze swojej strony w świecie niewolników, którzy robią za miskę fasoli i uważają, ze cały świat też tak funkcjonuje. I jeszcze są z tego zadowoleni, straszne.

semira1

Ale sie rozpisałaś by udowodnić jakie to twoje zycie jest wspaniałe, ile to ty nie masz.

Jesteś oderwana od rzeczywistości, od realiów. W polsce minimalna pensja wynosi 1200 netto. Średnia 3000 coś około netto. Na przykładzie podkarpacia bo tu mieszkam. Inzynier zarabia od 2 do 10 tysiecy. 10 tysiecy to juz taki naprawde dobry. Cała reszta mniej niż 5000. A wielu mniej niż 3000 nawet. Nie mówie o ludziach koło 40 bo oni z doswiadczeniem mogą zarabiać wiecej niz 10 tysiecy ale kto wtedy zaczyna budowe domu itd. Wiec mówmy o takim przed 30. Z kilkoma latami doswiadczenia. Cała reszta typu sprzedawcy to do 2000 zł netto, często poniżej 1500 netto. Szefowie firm? Tych z autami w leasing, domami na kredyt? Wiekszość płotki które też nie przeleja sobie na konto 20 tysiecy zł.

A teraz inaczej: Co określa że ktoś jest w klasie sredniej a nie biedocie?
Czy małżenstwo które razem zarabia powiedzmy 6000 zł to biedota? 1500 na rate za mieszkanie, 1500 raty za auto, zostaje 3000 na zycie. rachunki 1000 i masz 2000 na zarcie i wydatki bierzące. Dzieci w publicznej szkole której ty nie znasz(ciekawe czemu twoje dzieci wolały isc do publicznej, czyżby w prywatnej poziom za wysoki?), gotowanie w domu, sprzatanie samemu, zero wielkich wydatków ale na wakacje wystarcza. I da się żyć.

To ty jestes odrealniona. zarabiasz sobie za granica i wydaje ci sie, że to ty nie masz bogato bo nie jesz ze złotych talerzy. Gówno prawda droga pani. Skoro 20 tysiecy to klasa srednia, to kim jest ktos kto zarabia 10 tysiecy? a kim ktos kto zarabia 3000? Biedotą? Plebsem? Ludzie żyją za 2000 zł majac na głowie rodzine i mieszkajac w domu po rodzicach czy mieszkaniu. WIec jakbys im dała dodatkowe kilka tysiecy które dla ciebie wciaz są klasa niską to by klaskali uszami.

Wychowałaś sie w UK wiec masz inne standardy, rozumiem. Ale dziwne czemu dzieci przywiozłaś kształcić w Polsce. Czyżby w UK było za drogo dla Pani by być klasą średnią? 2000 miesiecznie na kursy? Żal.

I ten tekst ze dom powinien byc w miescie a nie na zadupiu. Akurat bogacze wolą na zadupiu miec wielki dom z ogrodem niz za ta cenę w miescie relatywnie mały domek.

"nie każdy ma ochotę w piecach oponami palić" hahahahahaha odrealnienie 100%.

Btw z całego tego tekstu wyłania się obraz pani jako moze i klasy średniej, ale budującej swoja klasowość na patrzeniu z góry na tych którzy mają mniej, bo tatus czy mamusia nie uciekli do UK po wojnie czy przed. Przykre. Ale dobrze ze ma pani tych maluczkich na których moze pani popatrzec i powiedziec: bidota, pala oponami, jezdzą pełnoletnimi autami, nie maja na konia dla córeczki, tenisa czy kursy. Ale pewnie są szczęśliwsi od Pani, bo ich dzieci nie olewaja kursów, uczą sie w publicznych szkołach i osiagaja po nich coś. Bo mimo że nie maja 20 tysiecy, są klasą średnią, bo nie brakuje im do garnka co włozyć, maja auto, dom czy mieszkanie, i są szczęsliwi.

Powodzenia w zarabianiu tych tysiecy za granica i udawaniu klasy średniej w Polsce. Bo klasa średnia to poza kasą jeszcze kultura, tej Pani brakuje.

Co do miski fasoli: Czasami szczęsliwszy ten z miską fasoli niż ten co zatracił się w pieniądzu.

jaalboja2

Strasznie jesteś agresywny w swoich wypowiedziach i wyciągasz z wypowiedzi poprzedniczki wnioski, których tam nie było.

Co jest złego w stwierdzeniu, że skoro niektórzy ludzie zarabiają 100 tys. zł / msc, to klasą średnią powinniśmy nazywać tych, którzy zarabiają 20 tys. zł / msc? Jeżeli podzielimy społeczeństwo klasowo w zależności od możliwych zarobków, wydaje się to być całkiem rozsądnym podziałem…

Nie wiem też, dlaczego utożsamiasz poziom zarobków z poziomem szczęścia w życiu. Podpowiem: to nie semira1 utożsamiła wysokość zarobków z wartością człowieka, tylko wy, jej "komentatorzy" - a to już wygląda przerażająco (nie szukajcie dziury w całym tam, gdzie jej nie ma).

Z mojego życiowego doświadczenia wiem, że wysokość zarobków wcale nie przesądza jeszcze, czy ktoś, kto zarabia więcej, dorobi się "bardziej" niż ktoś, kto zarabia mniej - bo ludzie, którzy zarabiają 20 tys. zł /msc, potrafią całość wydać na bieżące potrzeby i nie mieć z czego oszczędzić, a ci zarabiający 10 razy mniej potrafią z tej skromnej kwoty odkładać pieniądze co miesiąc. Często też ludzie, którzy dorobili się fortun, kończyli z długami, więc to, że ktoś obecnie ma pieniądze, wcale nie oznacza, że będą je mieli zawsze… Jaki jest więc sens wartościowania ludzi po zarobkach? Dla mnie żaden. Ale takie pojęcia jak "klasa średnia" wartościowaniem ludzi nie są - to po prostu stwierdzenie faktu na podstawie określonych współczynników matematycznych.

jaalboja2

Zgadzam sie w 100% ja nie mam pojecia dlaczego semira1 stara sie porownywac realia polskie do angielskich, przeciez ona sama wyslala swoje dzieci do polski a przeciez nie bez powodu prawda? Jakby doszly tej Pani wydatki w UK za szkole prywatna, mieszkanie, samochod, ogrzewanie, jedzenie dla dzieci w innym miejscu zamieszkania niz ona to by poszla z torbami, wiec co wybieramy? Oczywiscie Polske bo jest tanio i tam moze zostac uznana za osobe klasy sredniej...a jej dzieci beda mialy szkole ktora jest nijak wazna w UK z tego co sie orientuje(zalezy od szkoly ktora produkuje papierki oczywiscie)


W UK zarobisz w 7 dni tyle co w polsce przez miesiac jesli chodzi o stawke srednia aktualna, tak, ze nie ma co porownywac polski do anglii jak i rowniez sluchac osoby ktora JEST BRYTYJKA bo nie ma zielonego pojecia jak sie zyje w polsce.


sorki za brak polskich znakow, ale tez mieszkam w UK i jakos nie chce mi sie przestawiac klawiatury co drugi post.

segativ

Fabryka Sera? Ja pierd*lę, ludzie, nie róbcie sobie krzywdy i oglądajcie po angielsku bo to brzmi bardziej drętwo od Howarda i Raja tańczących na rolkach...

ocenił(a) serial na 10
paczka94

wszystko jest naciągane ale powiem to tak,
bernadette pracuje dla prywatnej firmy zajmującej sie lekami wiec jako jedna z głównych naukowców zarabia pewnie kilkanaście tysięcy miesięcznie, załóżmy że 10-15 tysiecy, natomiast 4ka nerdów pracuje w instytucie ala szkółce dla naukowców wiec pewnie zarabiają i tak powyżej średniej krajowej ale nie są to kokosy (jak na Amerykę) czyli pewnie 3-4tyś, więc porównując 3tyś a 10 tyś to rzeczywiście duża róznica, i jestem w stanie to zrozumieć iż bernadette zarabia więcej, gdyby howard pracował dla prywatnej korporacji jako naukowiec pewnie te by zarabiał więcej.

co do peny... jako kelnerka barmanka zarabia zaledwie podstawe plus napiwki, co według statystyk barmanka(w barze nocnym) zarabia jakieś łacznie 4 koła, ale w ciastkarni pewnie wyjdzie jej z napiwkami łacznie 2koła, natomiast jako przedstawiciel handlowy- pracy którą dostała po znajomości bo sama by nie dała rady, ale dostała po znajomości z wibytnym naukowcem i szychą w firmie bernadette, pewnie ma podstawę 2 tys plus prowizję, a jako ze jest ładną paniusią i umie flirtować oraz były odcinki w których się uczyła wszystkiego to naciągając historię może być jedną z lepszych i zarabiać np 5tyś, czyli więcej niż leonard.

oczywiście to jest na siłę usprawiedliwianie i znajdowanie logiki w tym serialu, pamietajmy ze dla nas 3 tyś $ to moze i dużo a tam jak się obracają w śród innych prywatnych naukowców to kwota 3tyś zwłaszcza dla osoby z tak dużą wiedzą doktoratami itp to rzeczywiście mało, ale też nie zapominajmy że oni nie gonią za karierą tylko głównie się bawią, nie jest tak że gdzie zarobić kase, gdzie się jeszcze poduczyć, gdzie jeszcze zakombinować biznes... tam jest hmmm komiks gry i planszówki, a przy okazji są mądrzy i zatrudnieni w jakieś naukowej wylęgarni za jakąś tam ponadprzeciętną kasę

ocenił(a) serial na 10
konstanty_2

No i o tym samym piszę!

ocenił(a) serial na 7
konstanty_2

http://www.caltech.edu/content/caltech-named-worlds-top-university-times-higher- education-global-ranking

CalTech to nie wylegarnia dla nerdow tylko najlepszy, wg Timesa, uniwersytet na swiecie :) Harvard jest nizej ...

mszywiol

Aha... a "bystrzak" Howard to skonczył. No to ładnie swiadczy o uczelni....

ocenił(a) serial na 7
eowine

Howard skonczyl MIT a pracuje na Caltechu. MIT jest zreszta rowniez jedna z najlepszych uczelni na swiecie.

Najlepsza na swiecie wg innego rankingu :) http://www.nbcnews.com/business/careers/mit-ranked-best-university-world-n204256

paczka94

Howie jest najmniej bystry z wszystkich facetów. W serialu jest to bardzo wyeksponowane (vide np. s08e11) . Skoro tak sobie to wymyslili tworcy, i skoro widzą to widzowie, to dlaczego sadzisz ze w universum TBBT pracodawcy Howarda tego nie dostrzegają? Reszte dopowiedz sobie sam...

ocenił(a) serial na 7
paczka94

Howard ma tytul magistra i pracuje na Universytecie (CalTech) - czyli jest pewnie technicznym. Zarobki ok. 40-60 tys rocznie (bez podatku) (nieduzo). Bernadette - tytul doktora, pracuje w firmie farmaceutycznej na dobrym stanowisku, pewnie Senior Researcher, zarobki, ponad 100 tys rocznie. Moze byc nawet 300 tys. (zalezy od firmy i jej konkretnego stanowiska). Pozostali maja PhD, wiec pewne Research Scientist albo Assistant Professor, bedzie tak 80-150 tys. Wiec biedny Howard zarabia nieduzo. Oczywiscie, z jego wyksztalceniem i doswiadczeniem moglby zarabiaz tyle co Bernadette, albo i wiecej ale musialby isc do sektora prywatnego.

mszywiol

Niestety, ale to prawda nawet taki idiota jak Howard i bez tytułu doktora zarabiał by w sektorze prywatnym o wiele wiecej niz Bernadette bo takie mamy prawo miedzynarodowe.
Facet zawsze zarabia wiecej choc ma to samo stanowisko. Ciekawe dlaczego nikt o tym nie mowi.

ocenił(a) serial na 7
eowine

Przy zalozeniu ze Howard skonczyl swietna szkole i pracuje jako inzynier na projektach NASA nie nazwalabym go idiota, raczej inteligentna osoba niezaradna zyciowo. Ponadto zdarzaly sie przypadki ze to wlasnie on wpadal na pomysl jak rozwiazac problem gdy pozostali tego nie potrafili.

Jednak nie zapominajmy ze jest to serial komediowy i trudno ocenic czy dana postac i jej inteligencja pasuje do pracownika naukowego z dymplomami najlepszych uczelni. Maja byc przeciez po prostu smieszni, a Howard dodaje fajtlapowatej nuty w grupie.

eowine

Strasznie poważnie sie do tego odnosisz. A teraz zobacz tak:

Howard był na stacji kosmicznej, zbudował pare rzeczy, cos osiągną.
Leonard bawi sie tymi laserami ale jak sam powiedział w jednym z odcinków: nic z tego nie wynika.
Raj praktycznie nic nie osiągną poza odkryciem czegoś tam- nic specjalnego.
Sheldon- Latami badał teorie strun i nic z tego nie wyszło, pisał te swoje równania i nic.

Więc który z nich tak naprawde jest nieudacznikiem? Howard osiągną najwięcej jak do tej pory. Chodzi o osiągniecia a nie jakies doktoraty które zdobywa wiele osób.

A co do tematu to ciężko ocenić zarobki bo to po 1 serial po 2 nie ma jednolitych zarobków na uczelniach i sektorach prywatnych. Ale można powiedzieć tak:

Sheldon, leonard i raj zarabiaja pewnie mało jak to naukowcy.
Berni zarabia kokosy bo robi leki jak sama mowiła wiele razy ma do czynienia z wirusami itd wiec musi zarabiac zeby jej zamknąć usta.
A penny? Ah biedna penny, wcisneli jej tego sprzedawce leków i odrazu najlepsza w tym. Jak to określił Sheldon: A menu nie potrafiła zapamiętać. Czyli ściemaaaaaaaa.

Dla ciekawskich wygooglujcie Caltech-California-Salaries-E22139
Research Engineer 80000 rocznie średnio.

ocenił(a) serial na 7
jaalboja2

no w końcu zgadzam się tutaj z kimś w 100%

ocenił(a) serial na 8
jaalboja2

Mój ojciec pracuje jako przedstawiciel farmaceutyczny - właściwie rzecz biorąc ma jedne z lepszych wyników. Mówił mi jak pracuje i na pewno nie "wkuwa całego menu" na pamięć, bo lekarze i tak tego nie chcą słuchać. Oczywiście ma wiedze na temat tego co sprzedaje, ale raczej rzadko z niej korzysta. Jeżeli masz gadane, umiesz nawiązywać przyjazne relacje z ludźmi - sprawić by Cię polubili (a nie polubią Cie jeżeli będziesz pleść tylko o lekach, rzucał regułkami i cytował broszury) to jesteś ustawiony. Penny jest flirciarą, umie nawiązywać kontakty więc jak najbardziej taki zawód jest dla niej odpowiedni.

jaalboja2

Zgadzam się w stu procentach, że Howard osiągnął najwięcej. Trochę to przykre, że w serialu, który na początku kładł nacisk na ich osiągnięcia zawodowe, teraz to kompletnie zostało pominięte i czasami się zastanawiam dlaczego ich uczelnia trzyma na stanowiskach.

ocenił(a) serial na 9
eowine

Co ma tu do rzeczy prawo między narodowe? Co ma tu do rzeczy płeć?
Nikt o tym nie mówi? Cały czas o tym słychać, choć jest to już dawno obaloną bzdurą.

Trias

Bezrobotny? ze nic nie wiesz obalony?

ocenił(a) serial na 8
paczka94

Mówicie o Howardzie jako o idiocie, a zapominacie, że jest tym idiotą w gronie geniuszy ;) Rajowi nie zależy na pieniądzach - wywodzi się z bogatej rodziny, może robić co chce albo i nic, ale biedy nie zazna ;) Sheldon zarabia i tak więcej niż potrzebuje (mieszka z Leonardem, który go wozi i odbiera z pracy, to czego nie wyje i nie wyda na zabawki to odkłada w puszce z węzami :P)

ocenił(a) serial na 7
paczka94

Z waszych wypocin zrozumiałem, że w ogóle nie słuchacie a tylko ooglądacie sitcom. Dla rozwiania wątpliwości : a) Howard zarabia więcej niż fizyk teoretyk (ggdybyście oglądneli dokładnie sitcom to nie mielibyście problemów związanych kto najwięcej zarabia. W odcinku gdzie była o tym mowa Leonard nabija się z Woolowitza, że nie ma doktoratu a on odpowoada mu, że więcej od niego zarabia. Reasumując Wolowitz zarabia więcej niż Leonard czy Sheldon. P
Najwięcej zarabia Bernadett. Jeśli chodzi o Penny to zarabia zzałóżmy 2,5 tyś . To dla niej w ogóle sukces bo jej zarobki nie sięgały nawet tysiąca gdyż pożyczała kase lub dawała ciało. Krótko twierdząc wg rankingu zarobków - przypuszczalnie
1) Bernadett 20 - 30 tyś
Dopiero co kasiora nadchodzi
2) Wolowitz 8-10 tyś zwykły inżynier. Robi projekty przeciętne
3) Sheldon, Leonard to po 5 tyś. OszczędznOszczędzaćni bardzo
4) Penny 2 -3 tyś. To i tak strasznie dużo jak na nią i dla niej bo nigdy pewnie tyle nie zarabiał a
5) Rej czy Rachel to dostaje na konto dziesiątki tysięcy bo ojciec ginekolog i takie tam.

b_enter

piszesz nam ze nie wiemy ile zarabia a następnie rzucasz że penny załóżmy 2.5 tysiąca.

Nie wiesz dokładnie ile zarabiaja.

Teraz patrz cios w nos:

Sheldon pozyczał Penny kase z pudełka z wężem i mowił ze jego wydatki oscylują w okolicy połowy zarobków cos takiego. Odkłada wiele. Do tego duże mieszkanie w dobrym miejscu, zachcianki ma, kupuje edycje kolekcjonerskie itd.

Howard mieszka z matką a skuter kupił na kredyt, jedyne co ma z oszczędnosci to miejsce na cmentarzu w Izraelu.

I który z nich tu wygląda na bogatszego?

To tylko serial, to że raz powiedzieli ze howard zarabia wiecej nie znaczy ze za chwile cos sie nie zmieniło.

Jeśli chodzi o osiągnięcia, wiecej osiągną Howard, ale zarobki niekoniecznie.

Penny wciska leki, jest handlowcem. Dostaje prowizje. Skoro była 3 w firmie pod względem skutecznosci to myslisz ze z prowizjami zarobiła 2.5 k? Ziom w USA w MC donaldzie zarabiaja 10 dolców na godzine. Tam wyciągaja cos kolo 2000 na miesiąc.

ocenił(a) serial na 7
jaalboja2

Napisałem przypuszczenia, bo przecież zarobki się wahają z powodu np.awansu , bankructwa firmy , itp . Po pierwsze jak może ktoś być trzeci w firmie jak ledwo umiała zapamiętać menu jak była kelnerką. Tu raczej powinna być trzecia w sektotrze w jakim pracuje . Howard spotykał się z prostytutkami to kasa szła czy na robota z piersiami lub robota Z ręką. Sheldon płaci połowę za mieszkanie jak i Leonard. Po drugie mają grandy. A i Wolowitz muai utrzymać dom co nie jest łatwe.


b_enter

Z tymi grantami to nie jestem pewien czy mają. Czy czasami nie pracują po prostu normalnie za wypłate a nie maja grant. Ale pewny nie jestem.
Z Penny i jej nagła karierą to strzał w stope bo jak widac od kilku odcinków już o tym nie ma nic w serialu.
Howard z tymi prostytutkami to tak niewiele w sumie, bo pamietasz sam jak mu nakrecili prostytutke to zapytał: zapłacona? to biore. Poza tym nie wiemy czy sam utrzymywał dom, czy matka cos miała hajsu czy coś. Kto wie.
Roboty robił Howard za kase uczelni, było o tym w jednym odcinku chyba mówione chyba jak pani z FBI przepytywała ich o Howarda.

Ogólnie serial pełen niescisłosci juz bo tyle sezonow ze ciężko cos wnioskować.

b_enter

O ile mnie pamiec nie myli to nigdzie nie zostala podana stawka kto ile zarabia.
Aktualnie koncze ogladac sezon 7 i z tego co wiemy to Raj jest osoba najbogatsza ze wszystkich ze wzgledu na rodzicow.

Z tego co wiem(nie ogladalem) to w sezonie 8 byl arguemnt pomidzy Leonardem i Penny kto wiecej zarabia i wtedy moglismy uslyszec ze Penny ten arugment wygrala a Leonard powiedzial ze on nadal splaca swoje pozyczyki kredytowe na studia co oznacza ze jego placa jest marna.

Zgadzam sie ze byl powiedziane, ze Howard zarabia wiecej niz Leonard i nie powinien sie smiac z jego doktoratow/dyplomow tylko problem polega na tym, ze wszyscy Raj, Howard, Sheldon i Leonard pracuja na jednej uczelni wiec wg moje opinii oni dostaja jakas stala pensje ale nic nadzwyczajnego.
Oni sa po prostu pracownikami na uczelni ktorzy staraja sie posunac technologie do przodu. Ile to razy oni walczyli o lepsza posade na uczelni? Ile razy sie przymilali do kadr? Bardzo czesto.

Jak dla mnie to Uniwersytet placi im bardzo malo a wszystkie ze tak powiem pieniadze ktore Uni dostaje na badania/pracownikow sa dotacjami od Panstawa a Uni jest setki w Ameryce wiec na pewno duzo nie moga zarabiac.

ocenił(a) serial na 10
paczka94

Dużo już padło wypowiedzi na temat zarobków, więc nie będę się dopisywać. Zaciekawiło mnie coś innego - parę razy w wypowiedziach powyżej Howard nazwany był idiotą. Zdziwiło mnie to. Howie jest dla mnie takim stereotypowym nerdem -chudym, śmiesznym oraz - dopóki nie poznał Berni - rozpaczliwie próbującym poderwać jakąś laskę. Ale jednocześnie nigdy nie uznałam, że jest nieinteligentny. Może źle zrozumiałam tamte wypowiedzi?
Idiota właśnie w odniesieniu do kontaktów międzyludzkich - owszem, zgadzam się, ale jako naukowiec? Przecież osiągnięć ma wiele i wiedzę też - udowodnił to w odcinku kiedy postanowił zrobić doktorat pod okiem Sheldona.
Ps. Pociągnięto jakoś sprawę tego doktoratu? Czy na razie cisza?

ocenił(a) serial na 7
norsevia3

Moim zdaniem nie nadaje się na studia doktoranckie.

ocenił(a) serial na 9
paczka94

mnie denerwuje zepsuta winda i ze hindus nie potrafi sie ubrac, nie wiem jak dlugo to wytrzymam..

www111

zepsuta winda to klasyk:D po co ją naprawiać:D

A hindus rzeczywiscie mogłby juz zmienic styl. jak oni wszyscy. lata mijaja a oni dalej tak samo ubrani:D

ocenił(a) serial na 9
jaalboja2

jaalboja2 to byl sarkazm, jak czytam te powyzsze madrosci to mam wrazenie ze pisza uposledzeni. niedorozwinieci krytycy ktorzy zapominaja ze ... komedia ma byc smieszna, fantazy ma miec cos z bajki a film akcji i s-f moze miec wiele niewobrazalnych scen. pozniej wypisujecie glupoty ze nie realne. obejrzcie sobie wiadomosci! jaalboja2 ty tu jestes przewodnikiem glupich i glupszych!

ocenił(a) serial na 7
www111

Cały dzień na wymyślanie słów spędziłeś biedaku by coś tam napisać. Taka Twoja pozorna grandilokwencja świadczy wręcz o nachalnym i chamskim snobizmie erudycyjnym, co jest utożsamiane z kompleksami na punkcie swojego ubogiego słownictwa i żałosnej retoryki. Założę się, że Ty człowieczku nie przeczytałeś żadnej książki. Żeby jeszcze te słowa pochodziły ze słownika, a niestety nie miałeś go nigdy w rękach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones