Teoria wielkiego podrywu (2007-2019)
Teoria wielkiego podrywu: Sezon 7 Teoria wielkiego podrywu Sezon 7, Odcinek 12
Odcinek Teoria wielkiego podrywu (2007-2019)

Implikacja wahania

The Hesitation Ramification 21m
8,1 1 551
ocen
8,1 10 1 1551
Teoria wielkiego podrywu
powrót do forum s7e12

Wątek Penny i jej oświadczyny były wyjątkowo usypiające, nawaliła się a potem zdziwiona że się nie zgodził.
Sheldon uratował odcinek kartką "kopnij mnie":)

ocenił(a) serial na 8
Grajcz

jak jakis czas temu przeczytałem opis kolejnego odcinka" sheldon bedzie sie uczyl jak byc zabawnym" wohoho mialem wielkie nadzieje. No bo defakto temat z duzym potencjalem. a tu taka klapa... najnudniejszy odcinek tego sezonu. Nie byl zły, tylko nudny. Jedyne momenty w ktorych moja mimika twarzy zmienila sie z " nudaa" na "eh w miare" to kartka kick me i sheldon zrzucajacy portki:). Ogolnie odcinek nie dorywnuje poprzednim.

the_roczek

To był chyba najsłabszy odcinek wszech czasow.

ocenił(a) serial na 9
sever

To akurat już norma, że odcinki TBBT są sinusoidalne, jeden świetny, dwa słabe...ale po 2 dobrych odcinkach ten jest tragicznie słaby, właściwie jest najsłabszy z wszystkich sezonów...po raz pierwszy tak drastycznie zmieniono koncepcje Teorii, ten był wyciągnięty prosto z `Przyjaciół` albo z innych romansideł sitcomowych....takiemu serialowi mówię stanowcze NIE...

Sezon 7 dotychczas był naprawdę świetny...po tym odcinku już nie mam takiego wrażenia, oby ten epizod był tylko odstępstwem od normy....

peesem

Dokladnie tak, najgorszy odcinek w historii serialu. Fabuła faktycznie jak z "Przyjaciół" (co juz jest fatalne dla serialu), ale wykonanie znacznie ponizej poziomu "Przyjaciol". To ze epizod Penny zostanie wyciety, było jasne jak słonce juz w w pierwszej scenie kiedy sie dopwiedziała, ze dostala role. Dalej było juz tylko gorzej. Kretynskie robienie z igły wideł na poziomie gimnazjum, typu: "Ojej, nie pocieszył mnie odpowiednio" i tym podobne bzdety...

ocenił(a) serial na 9
peesem

czy ja wiem czy najgorszy z całego serialu, ale na pewno najsłabszy z 7 sezonu. Raz na kilka odcinków musi być tego typu epizod który pchnie fabułę do przodu. Przez większą cześć tego sezonu, jak nie całą, jest pewnego rodzaju stagnacja, nic się nie zmienia między bohaterami. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle ten sezon ma wręcz genialne odcinki, ale fabuła musi ruszyć dalej. Nie zmienia to faktu, że ten odcinek mógłby być zrobiony lepiej.

Mnie najbardziej rozbawił moment w którym Leonard mówi "Najseksowniej zostawić coś wyobraźni" a Ammy szepcze Sheldonowi "he's wrong" :D

ocenił(a) serial na 9
sever

bez przesady, chwila oddechu i spokojniejsze spojrzenie na w końcu główny wątek serialu jest czasem wręcz konieczne, a nowum w przedstawieniu lirycznego Sheldona był wyjątkowy.

Grajcz

jedynie scena z Howardem nagrywającym wideo na kasting była śmieszna w tym odcinku i "przerywająca" mu Bernadette

ocenił(a) serial na 9
soundlover

Ogólnie to serial od początku sezonu ciągną Howard, Bernie i.....Amy, Amy jest genialna i wyrasta na najlepszą postać w serialu, nie jest już nie znośna i wkurzająca, z konserwatywnej nerdki stała się bardziej wyluzowana i ze swoimi tekstami dzieli i rządzi...Bernie i Howard są o wiele ciekawszą parą niż Leonard i Penny....nawet Stuart i Raj są ciekawsi od Leonarda i Penny....Penny jest żałosna ze swoim zachowaniem...ogólnie stała się żałosna ok 5 sezonu...chociaż patrząc na jej sytuację życiową, trochę ją rozumiem.

Grajcz

A ja uważam, że być może taki odcinek był potrzebny choćby dla rozwoju akcji w następnych epizodach. Tak samo nieśmiesznym odcinkiem był dla mnie ten, w którym Penny zrywała z Leonardem w kręgielni. Ja rozumiem że to sitcom, ale praktycznie każdy ma swoje bardziej dramatyczne momenty, nie ma co tak bardzo narzekać, zobaczymy co wydarzy się później :)

ocenił(a) serial na 10
Etusia

popieram ten odcinek był niesamowicie życiowy... jak na sitcom... zaskoczył mnie pozytywnie nie żartami i gagami, ciesze się w końcu że autorzy gdzieś zmierzają z postaciami i chcą nam dać pełniejsze domknięte zakończenie (oby).

ja nie mam problemów z tym sezonem... może dlatego że nie oczekuję od tego powtórki z poprzednich sezonów sypiacych w kółko skeczami, zżyłem się z postaciami z serialu i chcę poznać zakonczenie które nie urwie się jak w wielu innych serialach

ocenił(a) serial na 10
eiichi

Ja się pyta, CO Z PENNY I LEO?!?!?! :((( Jestem ciekawa jak to się skończy i oby następny odcinek był mega

mahiya_filmaniak

Ale bym się cieszył jakby ostatecznie zerwali, Penny zrobiła się niesamowicie głupia.
Chociaż nie, głupia to ona była zawsze ale teraz jest absurdalnie irracjonalna i irytująca.

Ale to nie przejdzie, serial skończy się ich ślubem mimo że kompletnie do siebie nie pasują i taki związek w rzeczywistości nie miałby żadnych szans.

ocenił(a) serial na 10
eiichi

Z ogólnym przesłaniem posta sie zgadzam, ale nie wydaje mi się, żeby to już było przygotowanie do zakończenia serialu. Po prostu w fabule nic tak naprawdę istotnego nie działo się od.... nawet nie pamiętam dokładnie od kiedy, chyba od początku 5. sezonu i najwyższa pora była coś z tym zrobić. Fajnie, że twórcy wrócili do wątku, który od początku nakręcał ten serial, a który ostatnio był jakiś zapomniany.

ocenił(a) serial na 10
Grajcz

Mnie się podobała najbardziej scena w kawiarni czy co to tam jest jak się Bernadet zaczęła śmiać to się normalnie popłakałam ze śmiechu :)

użytkownik usunięty
Akstalis

A tak :) Fajna parodia sceny z "Kiedy Harry poznał Sally" :))

ocenił(a) serial na 4
Grajcz

Jak dla mnie to najgorszy odcinek z całego sezonu. Dalej nie rozumiem dlaczego starają się robić z Sheldona idiotę, kiedyś tak nie było... W sumie wcześniej nawet nie zwracałam na to uwagi, on jak to on zawsze był dla innych utrapieniem. Dopiero jak wróciłam do początkowych sezonów to zauważyłam różnicę - wtedy jego teksty były zabawne, teraz...żałosne?
O Penny już nawet nie wspominając, jej problemy są już irytujące. Aż chwilowo zrobiło mi się szkoda Leonarda.

Żeby nie było, że tylko narzekam - sezon 7 według mnie jest naprawdę dobry, tylko ten odcinek coś się nie udał.
Jedyny moment, który mnie rozśmieszył to końcówka. Bernadette jest świetna :D

ocenił(a) serial na 10
Grajcz

Powiem szczerze, że jestem zaskoczony negatywnymi opiniami. Mi się odcinek podobał, nawet bardzo, głównie dlatego, że w końcu ruszył do przodu wątek, który w początkowych sezonach był najważniejszy a poźniej jakoś zszedł na dalszy plan. Mówię tutaj o związku Leonarda z Penny. Praktycznie nic ciekawego w tym temacie się nie działo od momentu kiedy się zeszli w 5. sezonie. W końcu było coś o karierze Penny o jej życiu poza grupą przyjaciół. Nie wiem jak to zostanie rozwiązane w następnym odcinku, wydaje mi się, że mimo wszystko zostaną razem a cała sprawa się wyjaśni jak Penny wytrzeźwieje.

Nie wiem po ile Wy macie lat i nie chce wyjeżdzać z takimi argumentami, ale mówienie, że problemy Penny są wydumane i irracjonalne jest... no, trochę dziecinne. Od 7 lat jedyne co osiągneła to jedna reklama, poza tym aktorstwo to jak widać jej jedyna perspektywa na lepsze życie. Nie wiem jak Wy, ale ja nie chciałbym być kelnerem przez całe życie. I teraz moment, który miał być dla niej wielkim przełomem okazuje się wielką porażką a najbliższa jej osoba chwile po tym wyskakuje z tekstem, że w nią nie wierzy. Jak dla mnie to dość przekonujący powód, żeby przeżyć chwilowe załamanie.

Kolejna sprawa - sitcom wbrew pozorom nie w każdym odcinku musi rozśmieszać do łez i ten odcinek jest tego świetnym przykładem. Oczywiście nie należy też popadać w skrajność, dlatego oprócz rzeczy poważnych udało się przemycić kilka śmiesznych scen, na pewno mnie niż zwykle, no ale tak jak pisałem wcześniej, coś innego w tym odcinku się liczyło.

paqol

Może więc pora dorosnąć i zrozumieć że nie będzie gwiazdą?
Nie chodzi o same problemy ale to chore że Penny wciąż wierzy w to swoje marzenie i jeszcze fochy do Leonarda że powiedział prawdę.
No kurde, od kłamania jej i wmawiania że będzie gwiazdą kariera się jej nie rozwinie tylko wręcz przeciwnie - lata miną, ona wciąż będzie nikim.
Związek nie polega na okłamywaniu, czasami trzeba powiedzieć bolesną prawdę.
Jeśli nie chce być kelnerką pora pomyśleć o rozwoju w innym kierunku, ona ma już koło 30 lat.
Sama w sobie sytuacja Penny nie jest irracjonalna tylko jej niedojrzałość, skoro jej nie wychodzi to powinna szukać problemu u siebie a nie wiecznie pić (była w którymś odcinku trzeźwa?) i obrażać na cały świat.
Tym bardziej co celnie zauważył Leonard że w tym zawodzie niekoniecznie chodzi o talent bo pięknych i utalentowanych aktorek są tysiące, do tej pory szczęścia nie miała to szanse są raczej astronomicznie niskie.

Podsumowując Penny to klasyczny przykład księżniczki która wierzy w bajki jak to kopciuszek zostanie gwiazdą, początkowo ta postać miała być taka głupia i dziecinna ale w ostatnich sezonach nie zostało w niej ani krzty charakteru, tylko kompleksy i irytujące smęcenie.

Grajcz

Nie żeby coś, ale chyba właśnie o to chodziło w tym odcinku: że Penny dorasta i zrozumiała, że jej marzenia się nie spełnią. Poza tym przypominam, że w ostatnim sezonie zapisała się na kilka kursów, więc być może wątek się rozwinie w tę stronę.
Liczę na to, że postać ewoluuje i w końcu przestanie być kelnerką :)

Etusia

Wyjątkowo trudne to dorastanie, tak na poziomie 15 latki.
Może faktycznie się ogarnie w przyszłych odcinkach ale w tym była naprawdę żenująca.

ocenił(a) serial na 10
Grajcz

Fajny odcinek. Dużo elementów typowych dla Big Bang: Sheldon uczący się czegoś, Penny i jej nieudana kariera (;p), związek Leonarda i Penny, Raj i Stuart i ich social awkwardness. Mi się podobał. Może momentami był zbyt nudny i łzawy, ale pozostałe wątki nadrabiały. Szkoda tylko, że trochę bardziej nie rozwinęli wątku Raja i Stuarta - mogliby pogadać z jakimiś ludźmi i mogły z tego wyniknąć jakieś śmieszne sytuacje. Jedyne co mi się nie podobało to oświadczyny Penny. Come on please, czy ona musi być jeszcze bardziej żałosna niż już jest? Nie podobało mi się również to, że wycięli jej rolę w serialu. Mam wrażenie, że scenarzyści robią wszystko, żeby ona nie miała już żadnego wyboru w życiu oprócz poślubienia Leonarda ;p Słabe to jest! Bardzo. Niech zostanie tą aktorką, co komu szkodzi?

ocenił(a) serial na 7
Grajcz

Wiało nudą, czy twórcy planują znowu rozstanie Penny i Leonarda? Serio znowu ;)?

Grajcz

Ten odcinkek był tak słaby, że aż się bałam, że faktycznie się zaręczą i reszta sezonu upłynie na planowaniu ślubu, to już byłoby dno

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones