Chciałbym poznać opinie i odczucia jakie macie po 6 odcinkach tego sezonu. Jak dla mnie serial
wystartował bardzo średnio, według mnie odcinki nie są zbytnio ciekawe i co gorsza nie są zbyt
śmieszne. To tylko moje odczucia czy ktoś ma podobne ? Osobiście uważam że powinni
zakończyć po tym sezonie albo ewentualnie po 8, bo ile można ?
no to jak Ty masz takie odczucia to nie wiem czy ogladamy ten sam serial... w moiej opinii ten sezon urywa du*e na milion procent, kazdy odcinek urywa! nie są zbyt smieszne? a odcinek z podchodami? Amy i Howard?! Sheldon? nakręona Bernie? no ja sie tarzałam ze smiechu, nastepne odcinki tak samo. HIMYM> to jest dopiero bolesny upadek ostatni sezon a jak na razie klapa na maxa.
No to widocznie mamy inny gust, nic na to nie poradzę że odcinki mi się nie zbytnio nie podobają a co do Amy to nigdy nie lubiłem jej postaci. Jeśli chodzi o HIMYM to oglądam z przyzwyczajenia i dlatego że to ostatni sezon, bo poziom w HIMYM obniżył się już niestety kilka sezonów temu.
Jak dla mnie siódemka jest dużo ciekawsze niż piątka i szóstka....czytając spoilery sądzę, że ten sezon może być najlepszy od czasu 2,3 i 4.
Dla mnie z sezonu na sezon coraz lepiej :) Wydaję mi się że sezon 6 był najśmieszniejszy chociaż 7 też zapowiada się ciekawie.
dla mnie każdy odcinek zajebisty! zaczynam się czuć jak przy oglądaniu pierwszych sezonów ;-)
Kiedy pojawiły się dziewczyny poziom jakby trochę spadł, bałam się, że się nie wzniesie, ale jednak. Każdy odcinek z nowego sezonu (akurat pierwszy najmniej) mnie rozwala na łopatki i przypomina, dlaczego oglądam i kocham ten serial :)
Wszystkie sezony trzymają poziom, fajnie każda nowa postać się dobrze wtapia w grupę. Sheldon i Penny jak dla mnie najlepsi, chociaż cała reszta też super. Serial oceniam pełną 10/10 mam nadzieje iż powstanie 10 sezonów!!!
Od 1 do 7 mam ubaw z każdego odcinka. Jak dla mnie najlepszy serial komediowy, jaki powstał po "Przyjaciołach".
W tym własnie problem, że w ostatni odcinek zamiast być oryginalny jak cały ten serial do tej pory, to rozbił się klonem odcinka "co by było gdyby" z 5 sezonu Przyjaciół.
Czy aby należy wszystkie sit-comy porównywać do Przyjaciół? Zgoda, byli najoryginalniejsi i najlepsi. Drugiego tak świetnego serialu komediowego nie będzie no ale mamy za to dużo równie bardzo dobrych i o ciupinke jedynie gorszych. Motyw ,,what if...'' w serialach pojawia się baaardzo często więc tutaj porównanie takie średnie według mnie :)
No tyle że w Przyjaciołach było to dogłębniej przedstawione bo bodajże aż na trzy pojedyncze odcinki.
Przed tymi dwoma był bodajże jeszcze jeden odcinek w którym cofnęliśmy się w czas. Był o tym na kogo w przeszłości dany Przyjaciel miał ,,chrapkę''. Bodajże Phoebe wtedy z Rossem prawie seks uprawiała...gdyby Ross nie popisał się swoimi umiejętnościami :P